Przybiernów - pętla
-
DST
141.00km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin - Załom - Pucicie - Lubczyna - szlak rowerowy - Modrzewie - szlak rowerowy Kąty, Stepnica - Przybiernów S-3 - Babigoszcz - droga pożarowa nr 27 - Żólwia Błoć, Białuń, Miękowo - Goleniów, PKP Goleniowski Park Przemysłowy, Kliniska, szlak konny, Pucicie, Załom , Szczecin
Fragment szlaku wzdłuż Jeziora Dąbie z Lubczyny w kierunku Stepnicy
Kąty - nowo wybudowane lapidarium, na terenie dawnego cmentarza
Szlakiem rowerowym do Stepnicy, dalej w kierunku Przybiernowa aż do S-3
Powrót wzdłuż S-3 w kierunku Miękowa, postanowiłem jednak zjechać i zrobić objazd drogą pożarową nr 27, mającą znaczenie zarówno jeżeli chodzi o skrót między kilkoma miejscowościami, ale dla mnie również to miejsce wielu udanych grzybobrań, w pobliżu są także znane mi stanowiska na kurki.
Na drodze tej był kiedyś legalny przejazd kolejowy, niedawno zlikwidowany, nadal jednak przejście nie stanowi problemu, a widoczność jest tam znakomita i szeroka po horyzont.
Powrót przez Żółwią Błoć, Białuń, Miękowo, Goleniów i drogą na Rurzycę, jest jednak nowość, czynna już nowa stacja przy Goleniowskim Parku Przemysłowym.
A dzięki temu, można się tu teraz łatwo i legalnie przedostać do lasów Puszczy Goleniowskiej
Przez las znanymi sobie drogami przedostałem się na drogę wspomagającą S-3, która pojechałem do Klinisk
Pod Klinisk postanowiłem pojechać wzdłuż torów do Załomia, ponieważ droga była bardziej piaszczysta niż zwykle, postanowiłem zjechać na szlak konny, który wydawał się bardziej atrakcyjny i był do pewnego momentu
Po w pewnym momencie drogi w miarę ubite się kończą i trzeba przejść przez ogromne piaszczyste pole, tak więc nie zamierzam tamtędy więcej iść, tym niemniej jest to faktycznie skrót kończący się ulicą Rzemieślniczą w Pucicach, na granicy z Załomiem. Dalej już prosto do Szczecina, po drodze wstąpiłem jeszcze na dworzec PKP by coś sprawdzić.
Szprycha
-
DST
10.00km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj podczas jazdy pękła tylna szprycha, pojechałem na ogród w pięknych okolicznościach przyrody naprawić ubytek. Było trochę więcej zabawy przy tym niż zwykle, bo szprycha pękła w nyplu więc trzeba było go wymienić, co wiązało się z koniecznością zdjęcia opony i opaski antyprzebiciowej. Operacja była bezkosztowa, bo wymieniłem szprychę ze zużytej obręczy.
Stargard - Lisowo - Kliniska
-
DST
142.90km
-
Temperatura
32.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin - Załom - Wielgowo - Niedźwiedź - Morawsko - powrót Niedźwiedź - Motaniec - Stargard - Lisowo - droda 142 - Strumiany - Kliniska - Szczecin
Bez planu, trasa sama wyszła, podczas jazdy przetestowałem drogę na Morawsko z Niedźwiedzia, pokrążyłem też trochę po Stargardzie, sprawdziłem też parę stanowisk owocowych, wydaje się, że dzikie czereśnie przetrzymały przymrozki i coś tam będzie, nie widać natomiast śliwek, przynajmniej na tych drzewach przy których byłem.
Droga Niedźwiedź - Morawsko okazała się ślepa
Most w Siekierkach - pętla tam Polska, powrót Niemcy
-
DST
201.15km
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tam przez Polskę, do Chojny drogą krajową 31, z małym odbiciem za Gryfinem w okolicach elektrowni, za Chojną wojewódzką drogą w kierunku Cedyni, odbicie w Mętnie Małym, na Moryń - znak na Moryń przekreślony, podobno w samym Moryniu są jakieś roboty, ale mi to nie przeszkadzało, przed Moryniem wjazd na szlak rowerowy, jazda do granicy i powrót szlakiem Oder Neisse Radweg aż do Gartz, w tam na krajową dwójkę aż do Rosówka, potem już drogami rowerowymi, Kołbaskowo, Przecław, Mieszka, CC, jazda po cmentarzu i dokrętka po mieście.
Nie za dużo zwiedzania, choć jestem świadom, mnogości atrakcji na w okolicach Chojny, tych architektonicznych, choćby wnętrze kościoła w Czachowie, Moryń, przyrodniczych jak Mamutowiec w Brwicach, pięknie zachowane miasteczko Trzcińsko Zdrój, historyczne miejsca jak Siekierki - cmentarz, Cedynia ... można długo wymieniać, ale coś za coś przy takim dystansie, w miejscach tych już bywałem, choć w niektórych wiele lat temu, przy innej okazji może je ponownie zaliczę.
Dziś bardziej sportowo, i jestem z tego bardzo zadowolony, tym bardziej, że wróciłem z zapasem sił.
Odnośnie majówki, nie wiem jak się ułoży jazda, czekam na wynik aukcji w Niemczech, w przypadku wygranej, będę musiał zdecydować, czy odbierać paczę w Polsce, czy Niemczech, w tym drugiem przypadku wiadomo, że jednym z kolejnych kierunków jazdy, będzie poczta w Loecknitz.
Lisie Pole
Chojna, najgrubszy platan w Polsce, obwód ponad 10 metrów
Chojna
Pomnik przyrody w Mętnie Małym, tam odbicie na Moryń
Przed Moryniem wjazd na ścieżce rowerową, biegnąca na widocznym tu wiadukcie
Stacja Klępicz, gwóźdź programu, dwie kawy, zimne napoje, za gratis, wrzuca się dobrowolny datek, kto je słodycze, można się posilić słodyczami itd. itd.
Szerzej miejsce opisane podczas relacji z 2023 roku
http://dornfeld.bikestats.pl/2195388,Mieszkowice-S...
dla przypomnienia film na youtube, wstawiony tam rok temu
https://www.youtube.com/watch?v=h-1CXVsQvqU
Most w Siekierach, tu widoki takie rozległe, że aparat nie pomoże, widok z drona lepiej to pokazuje, jak na poniższym filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=09kxh_SkGLw
Po drugiej strony mostu, wita mnie taki znak, na liczniku 95,81 km. , na wprost droga rowerowa do Wriezen. Oczywiście pojechałem na Schwedt.
Most na wysokości Osinowa
Stolpe
Schwedt
Postój w Gartz, dalej krajową 2 aż do Rosówka
Powrót przez Cmentarz Centralny, przy grobie rodziców 189 km, ponieważ jechało się lekko, łatwo i przyjemnie, zrobiłem jeszcze dokrętkę w postaci objazdu do CC i trochę okrężnej drogi do domu, przez Bramę Portową i Park Żeromskiego
Stolec - Tanowo
-
DST
64.50km
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, minął na odpoczynku, ale kolejne dni już z powodu sił wyższych były bez roweru .. dziś jak mam nadzieję, rozgrzewka przed weekendem, choć konkretnych planów jeszcze nie mam .
Parłówko PKP - Dziwnówek - Trzęsacz - Rewal - Szczecin
-
DST
172.40km
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa: Parłówko - Jarszewo - Kamień Pomorski - Dziwnówek - Łukęcin - Pobierowo - Trzęsacz - Rewal - Karnice - Świerzno - Stuchowo - Mechowo - Golczewo - Błotno - Trzechel - Czermnica - Węgorza - Bodzęcin - Glewice - Goleniów - Rurzyca - Kliniska - Załom - Szczecin
Dziwnówek
Puste drogi, w sumie ładna pogodna, rano mroźno i przeważnie sprzyjający wiatr.
Start w Parłówku, po godzinie 06:00, przyjazd pociągiem, który jechał do Świnoujścia,
Chmury w Trzęsaczu
Rondo w Rewalu, gdzie z tych chmur zaczął padać grad, ale parę km dalej grad się skończył i to by było na tyle jeżeli chodzi o opady, były liczne mokre drogi i ślady po opadach, ale mnie ominęły
W oddali latarnia w Niechorzu
Zapewne dawna przycmentarna kostnica w Karnicach, obok kościoła
Kierunek Gryfice, za parę km Stuchowo i odbicie na Golczewo
Pałac w Stuchowie
Lapidarium w Mechowie
Wyjazd z Golczewa, kawałek dalej ciekawe spotkanie z tzw. "poszukiwaczem skarbów, za pomocą wykrywacza metalu, prowadzącym poszukiwania legalnie, i przekazującym znaleziska do Muzeum w Kamieniu, odkrywcę złotego dukata w Kamieniu Pomorskim, co było ostatnio sensacją archeologiczną, Kto zainteresowany wystarczy wpisać "złoty dukat Kamień Pomorski ".
Dalej Trzechel, Czermnica, zjazd na Kirkorze, a potem zjazd na Bodzęcin już pod Goleniowem
Kościół w Bodzęcinie
Z tyłu kościoła kaplica / kostnica, która pod sufit wypełniona jest trumnami dawnych właścicieli, Z tyłu kaplicy tuż nad ziemią jest małe okienko, przez które można to zobaczyć, ja już tu bywałem i wiedziałem o tym z jakiegoś przewodnika
Niestety tylko tyle uchwyciło się na zdjęciu
Kawałek dalej, zaczyna się S-6, wzdłuż S-6 drogą wspomagającą pojechałem do Goleniowa, a stąd już najprościej jak się da, przez Rurzycę, Klinkskę, Załom, do Szczecina, w samym mieście jeszcze niewielki objazd, i to by było na tyle. Bardzo udany dzień .
Dodam, że dziś na podczas jazdy, wypróbowałem nową potrawę, podgrzybki w koncentracie pomidorowym ze słoniną, Zważywszy na temperaturę i potrawę była kuchenka. Przygotowanie, pokroić słoninę i częściowo przetopić, otworzyć słoik w własnych zapasów, doprawić i to koniec przepisu.
Za Wołczkowo
-
DST
27.83km
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Za Wołczkowo, trzy razy złapał mnie deszcz i wyglądało, że będą kolejne, więc zawróciłem, nic ciekawego ...
Lubczyna
-
DST
62.00km
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka, dobra wieść jest taka, że w stosunku do poprzedniej jazdy po wale, poprawiono stan nawierzchni drogi rowerowej z Dąbia do Lubczyny, zła jest taka, że ciągle trwa remont na drodze do Pucic, którą jechałem w drodze powrotnej, można było legalnie jechać, ale w były roboty, zwężenie drogi i światła z tym związane. Po drodze przelotny intensywny deszcz i grad. Podczas gradu temperatura spadła do 6 stopni z ok. 15 parę chwil wcześniej w słońcu.
Leopoldshagen - pętla
-
DST
164.15km
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niepewna pogoda, zapowiadany wiatr z zachodu, który a jakże był i to całkiem niezły. Pojechałem więc na jeden możliwy sensowny kierunek na zachód korzystając z ochrony jaką dają lasy Puszczy Wkrzańskiej, przynajmniej częściowo, z perspektywą powrotu z bardziej sprzyjającym wiatrem.
Trzy warianty na jazdę:
a) jadę na zachód w pewnym momencie, wiatr będzie tak silny, że nie da rady jechać i będę wracał z wiatrem w plecy
b) pojadę na Ueckermuende i dalej do Anklam i przez wyspę Uznam pojadę do Świnoujścia
c) skręcę gdzieś po drodze na południe i zrobię jakąś tam pętlę, którą na bieżąco wybiorę
Ostatecznie zwyciężyła trzecia opcja, dziś treningowo więc skupiłem się na jeździe i rozglądając się wokół jakie i gdzie odchodzą drogi z myślą o kolejnych bardziej turystycznych wypadach
Trasa: Szczecin - Dobieszczyn - Hintersee - Ludwigshof - las - Ahlbeck - Luckow - Dorfstrasse - i dalej cały czas prosto, początkowo szlak żółty, miejscami lekko piaszczysty, poza jednym niewielkim odcinkiem dało radę jechać - Ueckermuende - szlak rowerowy - Grambin - Leopoldshagen - Neuendorf A , droga B 109 do Heinrichsruh - Torgelow - Pasewalk - Krugsdorf - Zerrenthin - Loecknitz - Lubieszyn - CC - Szczecin
Skrót przez las Ludwigshof - Ahlbeck
Skrót przez las Luckow - Ueckermuende - chodziło oczywiście o wiatr, las jednak dużo daje :)
Do Neuerhof piękną asfaltową drogą, tam odbiłem w prawo na krajową B-109, widok do tyłu, tak wygląda, ale warto pamiętać, że to tylko krótki odcinek tak wygląda, od miejscowości Neuersdorf A , są fajne asfalty w co najmniej dwóch kierunkach
Jak na tą drogę było dziś spokojnie, to jeszcze nie sezon powrotów z nad morza, więc wykorzystałem to, by sprawdzić co tu się zmieniło i czy jest jakaś nowa droga rowerowa wzdłuż szosy ? Dawno mnie tu nie było.
Pojawiła się takowa na odcinku do Ferdinandshof - tu się wreszcie jechało tak szybko , że wygląda na to, że zapomniałem zrobić zdjęca
Na Pasewalk
Przed Pasewalkiem zjazd na Krugsdorf - stąd do Zerrenthin - tu spotkanie z drogą krajową B 104 i prosto na Lubieszyn i dalej do Szczecina z wizytą na CC
Ogród i wyspa Pucka - czwartek, piątek
-
DST
47.50km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Praca w ogrodzie i kurs na dzikie stanowiska jeżyn, po sadzonki ....