Listopad, 2012
Dystans całkowity: | 796.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 79.60 km |
Więcej statystyk |
Gegensee
-
DST
73.40km
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd o 13:30, powrót po zmroku.
Loecknitz plus
-
DST
77.77km
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
To nie ściema, naprawde wyszły 4 siódemki. :)
Loecknitz
-
DST
65.42km
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
marek1985 miał rację ... :)
-
DST
124.84km
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna relaksująca wycieczka nad morze. Wszystkie odcinki już przejechane, ale pierwszy raz w takiej kombinacji. Szczecin – Kliniska – Goleniów – Miękowo – Widzeńsko – Borowik – Rokita – Wysoka – Parłówko – Dziwnówek – Kamień Pomorski.
Ostatnio gdy zadeklarowałem, że zdjęcia będą dopiero wiosną, gdyż nie ma co ich robić na tych samych trasach opierniczył mnie marek1985 tymi oto słowami „Nie zwalaj na powtarzające się tematy zdjęciowe,zawsze coś się znajdzie do sfocenia..A to drzewko a to pijany klient w rowie..”
Nawet z tym pijakiem utrafił, choć nie w rowie, a w dworcowej poczekalni.
Jechałem tą trasą nie pierwszy raz ale dopiero dziś zauważyłem taką tablicę. Przy okazji dowiedziałem się co to jest "Mszar".
Mszar - niski, zabagniony i bezodpływowy obszar uzależniony od wód opadowych, porośnięty ubogą roślinnością: mszakami, krzewinkami i karłowatymi drzewami. To także zbiorowisko roślinne budowane głównie przez torfotwórcze gatunki torfowców z udziałem krzewinek z rodziny wrzosowatych: żurawiny i bagna zwyczajnego oraz roślin zielnych: wełnianki pochwowatej, rosiczki okrągłolistnej. Mszary występują na mokrych, ubogich i bardzo kwaśnych torfowych glebach. Są to zanikające zbiorowiska roślinne z powodu nadmiernego osuszania terenów i eksploatacji torfu.
Dalej jazda bocznymi drogami z krótkim epizodem na krajowej trójce. Zatrzymałem się przed pałacykiem w Rokicie – dziś siedziba nadleśnictwa. W tym miejscu myślałem przez dłuższą chwilę, gdzie jechać: nad morze, czy wracać? Na tyle, że przyszli ochroniarze i spytali się czy chcę wejść do środka biorąc mnie chyba za pracownika nadleśnictwa.
Rokita – Wysoka
Dobropole:
Przez tą miejscowość przejeżdżałem dziesiątki a może i setki razy, a dopiero dziś zauważyłem resztki dawnego cmentarza.
Następnie odwiedziłem ruiny tamtejszego dworu otoczonego przez liczne budynki w takim samym stanie technicznym.
Jazda nad morze już w całkowitych ciemnościach, nad koniec krótka przejażdżka po Kamieniu, dalej na dworzec i do domu.
Od 9 grudnia wchodzi nowy rozkład PKP i jeżeli chodzi o tą stacje nie wygląda on wesoło, mam nadzieje, że zmiany są tymczasowe, rozkład będzie obowiązywał do 9 lutego 2013 roku.
Buk po zmroku + fragment drogi rowerowej z Dobrej
-
DST
45.66km
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kołobrzeg
-
DST
165.59km
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
#lat=53.787820972503&lng=15.066885&zoom=8&maptype=ts_terrain
Zdjęcie na tapetę. Boczne zejście na plaże w Grzybowie.
Na razie nic nowego, kolejne nabijanie kilometrów. Brak czasu powoduje, że w każdy w pełni wolny dzień chcę kręcić a nie zsiadać z roweru i pstrykać zdjęcia.
Jazda przede wszystkim głównymi drogami, które dziś były wyjątkowo puste.
Przybiernów.
Świerzno – budynki gospodarcze z XVII wieku, obecnie w remocie.
Na drogach pusto, tak wyglądał wjazd do Trzebiatowa z kierunku Kamienia Pomorskiego.
W Trzebiatowie od groma zabytków, ale miasto wielokrotnie zwiedzane i fotografowane. Skorzystałem z okazji i zrobiłem zdjęcie tamtejszego pałacu, nie zasłoniętego przez liście.
Szkoda, że nie zajrzałem na zabytkowy dworzec, gdyż został on ładnie odnowiony, co zobaczyłem dopiero wracając do domu w pociągu.
Głównym punktem programu był tam postój w piekarni, gdzie na 120 km, zjadłem nie licząc jednej kromki pierwszy posiłek. Wsunąłem dwie naprawdę smaczne i duże zapiekanki, uzupełniłem cukier pączkiem i wypiłem kubek gorącej czekolady.
W tym miejscu zastanawiałem się czy nie pojechać do Kołobrzegu przez Mrzeżyno, była by okazja przejechać się nową obwodnicą i pięknie wyglądającą drogą rowerową z czerwonego asfaltu. Ostatecznie pognałem prosto drogą nr 102, Mrzeżyno zostawiam na kolejny raz.
Pierwszy sensowny zjazd na północ z drogi nr 102 jest dopiero przy zjeździe na Drzonowo
Chcąc jechać do Kołobrzegu przez Stary Borek, mamy dwie opcje, pierwsza wykonanie pętli przez Sarbie i Karcino, co daje przyjemność jazdy asfaltem i możliwość zobaczenia kilku ciekawych zabytków. Tą opcje robiłem ostatnim razem.
Druga możliwość skręcenie w Drzonowie w prawo prosto na Nowogródek, skraca to drogę , lecz jak się okazało wiąże się z koniecznością telepania przez 6 km, taką oto drogą.
W Starym Borku kolejny dylemat, do Kołobrzegu mamy stąd 7 km drogą asfaltową. Tą opcje robiłem ostatnim razem. Postanowiłem skręcić na północ do Grzybowa, by przejechać się choć fragmentem nowej drogi rowerowej w kierunku Dżwirzyna. Nie wyglądało to zachęcająco, trzeba była skręcić w fatalny bruk, ale wyszedłem z założenia, że nigdy nie wiadomo, jak długi jest ten bruk, jak nie spróbuję to się nie dowiem. Miałem rację, bruk kończy się przy wyjeździe z miejscowości na wysokości torów kolejowych. Przy okazji zrobiłem zdjęcie stacji kolejowej, ujęcie nie takie jakbym chciał, ale jedyne możliwe z powodu ostro bijącego w obiektyw slońca.
Grzybowo:
Plaża w Grzybowie, w przeciwieństwie do Kołobrzegu tłumów nie było. Szkoda, że nie było fal.
Tajemniczy obiekt na wydmach.
Nadmorska droga rowerowa do Kołobrzegu.
Kołobrzeg:
Lapidarium.
Tuż przy parku imienia Jedności Narodowej.
Koniec / początek drogi rowerowej.
Wobec takich klimatów pozostało tylko jedno – szybka ewakuacja.
Powrót pociągiem, punktualnie i bez przygód. Dobra rada, jadąc do Kołobrzegu, warto od razu zaopatrzyć się w bilet, kolejki do kas, robią bardzo często wrażenie. Stanowczo odradzam by jechać do Szczecina w niedzielę po południu lub koniec długiego weekendu. Ponadto dla osób z rowerowerami wygodne jest zazwyczaj dużo wcześniejsze podstawianie pociągów. Mój pociąg odjeżdzał o 15:35 , o godzinie 14:50 pociąg stał już na dworcu. Można wtedy spokojnie i wygodnie rozłożyć się rowerem.
Buk, Sławoszewo - dwie pętle po zmroku - wyjazd po 18:00.
-
DST
42.35km
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
pętla sławoszewska plus - zdjęcia chyba na wiosnę .... jak dobrze pójdzie.
-
DST
52.50km
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szybka ( jak na mnie ) runda bez zatrzymywania. Z pewnych względów nawet w dni wolne nie mam jak wyjechać przed 11.00 więc jest za późno by cokolwkiek zobaczyć nowego. Nie mam natchnienia do fotografowania tego co zostało już sfotografowane i opisane dziesiątki razy. Ot i cała odpowiedź na komentarz do ostatniego wpisu :)
Borowik - wiata, powrót przez Stawno
-
DST
116.00km
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd 12:00.
miasto - listopad cmentarz/ Synkros/ Decathlon
-
DST
32.50km
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
01. 11. - Cmentarz
08.11 - Synkros, wymiana szprychy złamanej z własnej głupoty na grzybach kilka tygodni ( kij w szprychach) temu, pedały, przednie kostki hamulcowe.
27.11. - Decathlon