dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2018

Dystans całkowity:894.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:81.34 km
Więcej statystyk

Loecknitz po zmroku

  • DST 54.41km
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 lipca 2018 | dodano: 31.07.2018

Jak Loecknitz to wiadomo, że po paczkę, a po zmroku, co nie trudno się domyśleć, by uciec przed upałem. I rzeczywiście było lekko, łatwo i przyjemnie, temperatura wahała się od 23 do 28 stopni w samym Szczecinie, Biorąc pod uwagę, że organizm adaptuję się do różnych temperatur, w czasie jazdy było nieraz wręcz przyjemnie chłodno, nic dziwnego, przy 45 stopniach w słońcu, 23 stopnie to istny mróz.  Po drodze w pierwszą  stronę tuż przed zamknięciem odwiedziłem Cmentarz Centralny,by  posprzątać, podlać kwiaty i się pomodlić. 



Miejscowy wysyp borowika szlachetnego

  • DST 71.79km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2018 | dodano: 29.07.2018

Daleko mi do przekonania, że "grzybów w  tym roku nie będzie", czego nauczyła mnie jeszcze gorsza ogólnokrajowa susza w 2015 roku, ale tego się nie spodziewałem.   ( Jaki będzie to sezon, to się okaże jak będzie jego koniec. )   Natknąłem się na miejsce o długości 300 metrów na max. 10 m. , gdzie  było zatrzęsienie borowików. Ponieważ w Zachodniopomorskiem, zarobaczywienie tych grzybów  sięga  90 - 100 % uzbieranie po przebraniu  blachy samych kapeluszy jest  nigdy nie osiągniętym przeze mnie  wyczynem.  O borowika , nawet robaczywego też nie jest  u nas łatwo.  Było to też jedyne miejsce, gdzie widziałem pierwsze  w tym roku muchomory i inne "trujaki". Poza tym wąskim pasem nie spotkałem ani jednego grzyba, a nie przepraszam,  przypomniało mi się, na przestrzeni 40 km, udało się  zebrać 5 maślaków.   

Część jazdy w deszczu, którzy jakże cieszy, choć zdecydowanie  był za mało intensywny i za krótki. 

















Tyle zostało po przebraniu tj. po odrzuceniu 90 % masy grzybów, w tym wszystkich nóg. 



Za kurkami

  • DST 80.79km
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 lipca 2018 | dodano: 27.07.2018

Jazda na kurkowe i podgrzybkowe miejscówki. Znalazłem tylko dwie olszówki. W drodze powrotnej ruszyłem na miejsca, gdzie rosną maślaki i kanie   także bez efektu. Po drodze na przestrzeni około 30 km, spotkałem 2 małe maślaki i jedną małą kanie w centrum Rurzycy., wreszcie skupisko kilku mało smacznych maślaków sitarzy Od ponad 2 tygodni, kiedy spadł jedyny od zimy ciągły i w miarę obfity deszcz nie spadła ani kropla deszczu, co przy obecnych upałach oznacza, że wilgoć w lesie jest już kwestią miłych wspomnień. Boję się, że zbiór maślaków 2 dni temu był tylko miłym epizodem, przynajmniej na razie.


W pierwszą stronę podjechałem pociągiem  do Goleniowa. 





Ciekawe jak długo będę musiał się zadowolić takim zdjęciem z przed dwóch dni ? 



Pierwsze grzybobranie

  • DST 68.83km
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 lipca 2018 | dodano: 25.07.2018

92 maślaki, 6 kań 5 borowików, zostały  dwa  kapelusze, 2 koźlarze - niezbierane.  Analiza potem, bo teraz trzeba  przerobić zbiór. 












Zamiast jazdy na kurki, pęknięta szprycha

  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lipca 2018 | dodano: 25.07.2018

Szkoda, że wadę zobaczyłem dopiero w sobotę wieczorem, wyszły nici z roweru, a w poniedziałek trzeba była oddać rower do serwisu. 



Inspekcja

  • DST 49.00km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 lipca 2018 | dodano: 25.07.2018



Inspekcja lasu nr 2

  • DST 119.72km
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 lipca 2018 | dodano: 19.07.2018

Objechałem miejscówki na północ i południe od Goleniowa i na razie nie spotkałem ani jednego grzyba, choćby niejadalnego. Nie zakładałem sobie też takiego celu, zbyt mało czasu upłynęło od pierwszego deszczu. Cel był ten sam , dokonanie pomiarów wilgotności ściółki, nie nad powierzchnią, ale pod, kopiąc paluchem w ziemi bądź sprawdzając jak wilgotna jest ściółka pod mchami. Wniosek jest jeden, wszędzie padało, choć wilgotność jest różna, na piaszczystych maślakowych miejscach niemal nie wyczuwa się już wilgoci, ale było też miejsce w zacienionym lesie, gdzie gdzie mech w dolnej warstwie był 
nasiąknięty jak gąbka. Mam już pewne swoje typy odnośnie miejsc, a to czy, kiedy i wreszcie jak przełoży się na ewentualny wysyp czas pokaże. Oczywiście, to, że przy letnich temperaturach przydałoby się kolejne deszcze, nie ulega wątpliwości.









W drodze nad morze i z nad morza zakorkowane drogi, aż miło się jedzie z punktu widzenia rowerzysty. To nie złośliwość w stosunku do kierowców, po prostu bezpiecznie się jedzie jak nikt nie wyprzedza, a obok samochody stoją pod poruszają się żółwim tempem. 



Inspekcja lasu nr 1 i drzewo na drodze.

  • DST 60.41km
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 lipca 2018 | dodano: 19.07.2018

Pętla dobieszczyńska, sprawdzanie wilgotności ściółki po pierwszych od zimy opadach deszczu. Najbardziej niecodziennym wydarzeniem było leżące na ścieżce sporej wielkości drzewo stwarzające realne niebezpieczeństwo dla rowerzystów. Oczywiście zatrzymałem się by je usunąć, ale samemu było by ciężko, z naprzeciwka jechał rowerzysta i bez słowa zsiadł z roweru i razem w ciągu kilkunastu sekund wciągnęliśmy drzewo do lasu. Ciekawe jak długo leżało, ile jechało tą drogą mężczyzn, często w grupach.



Dziwnówek Trzęsacz

  • DST 153.69km
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 lipca 2018 | dodano: 09.07.2018

Mapa:



https://www.bikemap.net/en/r/4526267/










W pociągu do Kamienia  z GPS - em na pokładzie. 




Nowa stacja przy drodze z Kamienia do Dziwnówka, chętnych nie brakuję. 

Dziwnówek:






Na lewo wjazd  do danego ośrodka wczasowego Stoczni Szczecińskiej Róża Wiatrów, w miejscu dawnego lasu, placu dla dzieci,  organizowanych zabaw i ognisk,  wyrosły nowe bloki.





Zanim powstały wieżowce, istniały domki, a tu chodziło się na stołówkę.  Tu również powstaną nowe budynki, stare poniemieckie domy zostały wyburzone.














Rano na plaży, a przecież to jeszcze nie wszyscy. 











Jedni dopiero idą na plażę. 





A inni są w kościele, lub wracają ze Mszy. Ja na szczęście byłem w sobotę wieczorem w kościele, więc nie muszę się tłoczyć. 

Poza tym w niedzielę, sporo osób wyjeżdżą więc w inny czas może być jeszcze większy tłok. 





Dawny ośrodek wczasowy w remoncie,  między cztery wieżowce, wstawiono dwa kolejne. Na razie nikogo tu nie ma, ale  jak to zostanie otworzone, to nie wiem, gdzie Ci ludzie się pomieszczą ?   Nie wyobrażam tu sobie letniego wypoczynku. 






Wystarczy jednak trochę zjechać w bok, by było całkiem pusto.






Ruiny kościoła w Trzęsaczu. 









Świerzbno, kościół oraz remontowany od kilku lat dwór. 





Całkiem pusta droga do Kamienia Pomorskiego,  ja zaraz odbijam w lewo, gdzie już w ogóle ruch jest zerowy. 








Pałac w Bienicach, tu urywa się ślad zaginionego skarbca z katedry w Kamieniu Pomorskim.        https://www.youtube.com/watch?v=2JtVpJTTGLI









Droga przez las z Wysokiej do Rokity, w jednej połowie gruntowa, w drugiej asfaltowa. 



Most  z Goleniowa do Miękowa już na ukończeniu, asfalt położony. 



Miasto

  • DST 33.09km
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 lipca 2018 | dodano: 07.07.2018