dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Miejscowy wysyp borowika szlachetnego

  • DST 71.79km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2018 | dodano: 29.07.2018

Daleko mi do przekonania, że "grzybów w  tym roku nie będzie", czego nauczyła mnie jeszcze gorsza ogólnokrajowa susza w 2015 roku, ale tego się nie spodziewałem.   ( Jaki będzie to sezon, to się okaże jak będzie jego koniec. )   Natknąłem się na miejsce o długości 300 metrów na max. 10 m. , gdzie  było zatrzęsienie borowików. Ponieważ w Zachodniopomorskiem, zarobaczywienie tych grzybów  sięga  90 - 100 % uzbieranie po przebraniu  blachy samych kapeluszy jest  nigdy nie osiągniętym przeze mnie  wyczynem.  O borowika , nawet robaczywego też nie jest  u nas łatwo.  Było to też jedyne miejsce, gdzie widziałem pierwsze  w tym roku muchomory i inne "trujaki". Poza tym wąskim pasem nie spotkałem ani jednego grzyba, a nie przepraszam,  przypomniało mi się, na przestrzeni 40 km, udało się  zebrać 5 maślaków.   

Część jazdy w deszczu, którzy jakże cieszy, choć zdecydowanie  był za mało intensywny i za krótki. 

















Tyle zostało po przebraniu tj. po odrzuceniu 90 % masy grzybów, w tym wszystkich nóg. 




komentarze
meteor2017
| 15:54 poniedziałek, 6 sierpnia 2018 | linkuj U mnie teraz więcej kurek się pojawiło i nadal jest trochę prawdziwków... trochę mniej, ale że mniej robaczywe, to uzbierało się więcej niż tydzień temu.
mors
| 12:06 poniedziałek, 6 sierpnia 2018 | linkuj Ja już nie pamiętam, jak grzyb wygląda. ;) Fenomenalny wysyp, jak na taką aurę...
meteor2017
| 16:01 poniedziałek, 30 lipca 2018 | linkuj U nas przy takiej pogodzie starsze borowiki w 100% robaczywe, a w młodych 90% ogonków a także znaczący odsetek kapeluszy.
jotwu
| 17:53 niedziela, 29 lipca 2018 | linkuj Mimo suszy zbiór niebagatelny. Grzyby odwdzięczają się Tobie za stałą miłość .
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ojego
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]