Październik, 2020
Dystans całkowity: | 630.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 45.03 km |
Więcej statystyk |
Grzyby można kosić, tyle (jeszcze ) jest
-
DST
48.84km
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zatrzęsienie grzybów, zwłaszcza tam, gdzie nie doszli ludzie, tam duże "święcące" wilgotne kapelusze, w nieprzebranej ilości. 45 minut i już prawie pełen kosz. Daleko od drogi natknięcie się na obfitą miejscówkę, jest tylko kwestią czasu. Na terenach, gdzie chodzą ludzie, także miejscowo wychodzące, w dużej ilości małe podgrzybki. Zbiór w obrębie 1 miejscówki, a właściwie jej części. Na deser 1 olbrzymia zdrowa kania. Wszyscy napotkani grzybiarze, także zbierający na drogach prowadzących na parking mieli pełne kosze. Deszcz pada / kropi od piątku non stop. Ciepło.
Oczywiście bardzo duża wilgoć na powierzchni i ciepło, sprzyja psuciu się grzybów, są miejsca gdzie 80 % się odrzucało, są miejsca, gdzie grzyby są bardzo ładne. Duża ilość psujących się grzybów, może spowodować, że sytuacja wkrótce będzie się zmieniać na gorsze. Ale na pewno przez najbliższe dni grzyby jeszcze będą, w mniejszej lub większej ilości.
Cmentarz
-
DST
12.83km
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto - plus opieński
-
DST
76.11km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
W niedzielę, tylko krótki wyjazd na miasto, a we środę, pętla przez Zalesie, i Stolec, a po drodze opieńki. Łącznie 1. 3 kg kapeluszy. Jak na opieńki to nie dużo, ale na na patelnie starczyło. Grzyby szybko przerobione, że nie było czasu nawet zrobić zdjęcia. Trzeba uwierzyć mi na słowo :)
Po opieńki
-
DST
54.17km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem jechać dopiero w niedzielę, ale wczorajsze, opieńki z przecierem pomidorowym ( patrz poprzedni i wpis) zrobiły tak dużą furorę, że trzeba było zrobić powtórkę. Łącznie już po przebraniu zostało 2,7 kg kapeluszy. Zbierane tylko na skraju lasu, bez szukania bardziej niedostępnych miejscówek. Moim zdaniem w tej formie są świetne zarówno na ciepło i zimno, zarówno w połączeniu z chlebem, ziemniakami, dodatek do mięs, a także makaronu zamiast jako wersie spaghetti-bolognese
Grzybobranie . Opieńki w przecierze pomidorowym test
-
DST
51.35km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
220 podgrzybków w niecałe 3 godziny. Wszystko w ramach jednej miejscówki, na której zakończyłem grzybobranie ostatnim razem. Zbiór jednorodny pod względem tempa, bez szaleństw, ale i bez przerw, przy czym miejsce jak się okazuje jest penetrowane przez grzybiarzy. Przed wjazdem do lasu zebrane opieńki - jak się w domu okazało 900 gram kapeluszy. Te ostatnie - młode - pojawiły się w kilku miejscach. Wreszcie będę mógł wypróbować przepis na opieńki w przecierze pomidorowym :) Oprócz tego zebrane 4 butelki i 3 puszki po piwie.
Podgrzybki w całości oddałem kuzynce, która nie może w tym roku pozwolić na grzybobranie, Zresztą kilkoma innymi koszami też się już dzieliłem.
Opieńki natomiast przyrządziłem w przecierze pomidorowym wg poniższego przepisu, Zachowując co do zasady proporcje dałem, więcej przecieru, tj cały 200 gramowy słoik i nieco więcej ziela angielskiego,
Moim zdaniem to dotychczas najlepszy przepis na opieńki, dużo lepsze niż w śmietanie. Poszła połowa na kolacje jeszcze ciepła do chleba razowego z masłem , choć w przepisie polecają opcje na zimno , to może jutro.
Opcja do słoików odpada , bo chwilowo wszystkie są zajęte :)
Przepis:
https://smaker.pl/przepisy-przetwory/przepis-opien...
Grzybobranie
-
DST
58.73km
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miejscowe wysypy malutkich ledwo widocznych podgrzybków, których rośnięcie zostało wstrzymane przez zimne noce. Miejscówki świerkowe - 3 rodzaje, tam gdzie był już wysyp, tydzień dwa tygodnie temu, nie ma już nic. Druga miejscówka ł wieloletnia, grzyby mikrusy, za małe nawet do octu, czekające pod mchem na ocieplenie. Trzecia nowa (rejon 26 525-550) , na chybił trafił , wysyp ledwo widocznych podgrzybków - miałem tam jednak konkurencje więc ciekawe, jak się sprawi ten rejon za kilka dni, kiedy mam nadzieję pojadę ? Na deser, miejscówka z maślakami, ( zebrane przed wjazdem do lasu, są więc na dnie kosza ) , przed wjazdem do właściwego lasu pojechałem posprawdzać inne maślakowe miejscówki - bez efektu, spotkałem też tam opieńki, ale wyłącznie stare
Rzuca się w oczy, że sytuacja na określonych polach jest jednorodna, grzyby są w ramach określonej miejscówki wszystkie takie samej wielkości, wysuwam z tego taki wniosek, że gdzieniegdzie grzyby zaczęły wychodzić, ale ich rozwój zatrzymał się z nadejściem niskich temperatur. Podobno jednak idzie ocieplenie. Sytuacja, jak na zdjęciu, 3 godziny, a na kierownicy, zebrane przy okazji śmieci zgodnie z akcją
#ZABIERZ 5 Z LASU
https://maskulinskie.bialystok.lasy.gov.pl/aktualn...
Jabłka - Płonia
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
W weekend siła wyższa i obowiązki, dodatkowo w niedzielę przed południem deszcz, tak więc popołudniu wykorzystałem czas na "jabłkobranie" koło Płonie, udało się się zebrać plecak olbrzymich deserowych jabłek, wyszło 6 słoików musu i jeszcze sporo do zjedzenia na surowo.
Grzybobranie
-
DST
53.34km
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mniej niż ostatnim razem. W żadnym miejscu nie było szału, ale w bólach i trudach kosz został zebrany, choć nie kopiasty. W sumie nieco ponad 200 sztuk, plus troszkę niezebranych tych najmniejszych. Wydaje się jednak, że w niektórych miejscach, grzyby dopiero będą "wychodzić" z pod mchu.
Zrobiłem 150 pierogów z grzybami, a poza tym sos grzybowy na cały weekend.
Nawiązując do jednego z poprzednich komentarzy, dla formalności dodam, że gdy piszę, że grzybów jest mniej, czy też mało, nie narzekam, ja tylko opisuje stan faktyczny w lesie.
Jabłka
-
DST
15.00km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze