Styczeń, 2013
Dystans całkowity: | 439.39 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 62.77 km |
Więcej statystyk |
"skręcenie i naderwanie w obrębie (strzałkowego) i piszczelowego wiązadła". - przerwa w jeżdzeniu z nierowerowego powodu.
-
Temperatura
-6.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Narazie 14 dni w gipsie, potem jak będę miał mniej szczęścia operacja łękotki.
Wpis dedykuje tym, którzy przesrzegają przed jazdą zimą na rowerze, bo to
niebezpieczne,
oraz by nie chodzić po górach, nie jeździć po jezdni i takie tam.
Przyczyna wypadku: byłem na wybiegu z psem do którego przyłączył się kompan, celem zabawy. Gdy stałem tyłem, rozpędzony bydlak, walnął mnie w tył nogi, tak, że wyleciałem w powietrze i upadłem na dupę. Śnieg więc był tu pomocny, bo zamortyzował wypadek, a mróz zmniejszył ból.
Ból mam gdzieś, najbardziej mnie martwi przewa w jeżdzeniu, mam nadzieje, że nie będzie za długa.
W swoim życiu naprawdę sporo bywałem w sytuacjach niebezpiecznych, chodziło się po lodzie i w zimie bo górach nie tylko polskich, jeździło się , po niebzpiecznych drogach i nigdy nie miałem złamania ani zwichnięcia, a dziś stanąłem na bezpiecznym polu i to wystarczyło by odjechać karetką.
Loecknitz po zmroku - uwaga na lód na niemieckich ścieżkach rowerowych.
-
DST
61.25km
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Być może ostrzeżenie na wyrost, bo ze ścieżki rowerowej próbowałem skorzystać tylko raz. W drodze powrotnej na Lubieszyn zjechałem na ścieżkę na wysokości parkingu. Na chwilę stanąłem i okazało, że jestem na gładziutkim niewidocznym lodzie. Wróciłem na jezdnie i w Bismarck nie próbowałem nawet zjeżdzać na ścieżkę. Ścieżki nie są czyszczone do zera, zostały resztki śniegu, wczoraj mieliśmy niewielką odwilż, dziś znów mróz. Jeżeli do tego dodamy gładziutki asfalt, wnioski nasuwają się same.
Tanowo+miasto
-
DST
41.86km
-
Temperatura
-2.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
po paczkę wyjazd 2 w nocy powrót 6 rano - w śniegu, czyli do trzech razy sztuka
-
DST
60.81km
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Historia opisana w dwóch poprzednich relacjach. Wczoraj rano dostałem wiadomość, że automat jest nieczynny i powiadomią mnie jak zostanie naprawiony. 0 16:00 dostałem wiadomość, że wszystko jest naprawione. Zrobiłem więc nocną rundę, by mieć wolny dzień. Jazda ektremalna, w śneżycy, po niemieckiej stronie napadało kilka cm śniegu. W pierwszą stronę jazda drogą główną. Powrót przez Buk. Po polskiej stronie odśnieżone drogi - w ogóle śniegu jakby mniej, może częściowo stopniał? Z drugiej strony zamarznięta częsciowo w bidonie woda świadczy, że jakiś mróz jednak był.
Pierwsza kontrola dokumentów na granicy od czasu wejścia do strefy Schengen. Poza tym bez przygód. Relacje piszę korzystając z czasu potrzebnego na odtajanie śniegu, siedze z mopem i co rusz macham nim, celem zebrania wody. Opona oczywiście z kolcami, jak się cieszę z tego zakupu. Nawet jeżeli użyje się ją tylko kilka razy w roku to warto, jeżeli będą łagodne zimy, na dłużej starczy.
Poniżej link potwierdzający odbiór paczki o godzinie 04:01:
http://nolp.dhl.de/nextt-online-public/set_identcodes.do?lang=de&idc=059503517280
replay, czyli niemiecki burdel 2, tyle że w deszczu.
-
DST
62.75km
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj drugie podejście, wynik taki sam. Alarm jak wył tak wyje. Żadnej kartki kiedy naprawią. Pojechałem więc na pocztę, spytać się co dalej, niestety nic niewiedzą. Packstation i Deutsche Post nie mają żadnej łączności, choć to ta sama firma. Spisałem więc numer do serwisu i wróciłem.
Jazda cały czas w deszczu, bez niespodzianek. Tak jak wczoraj po zmroku. Wyjazd o 16:30. W obie strony przez Lubieszyn.
Wg norweskiej prognozy pogody opady mają być praktycznie ciągłe, jutro ma zacząć deszcz ze śniegiem, po czym temperatura ma spaść poniżej zera.
Niemiecki burdel ... , czyli jazda po zmroku do Loecknitz po paczkę.
-
DST
63.82km
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tytuł przejaskrawiony, bo awarie są wszędzie, nawet w Niemczech, choć nie wszyscy w to wierzą.
Po godzinie 16:00 dostałem SMS-a, że w Packstation w Loecknitz czeka na mnie paczka, wyjechała ona z Neusterlitz o 10 rano, jakieś 100 km, samochód pokonał w 8 godzin, normalnie trwa to około godziny. Sama paczka była w bazie 4 dni, a przesyłka kurierska z Niemiec do Niemiec szła łącznie 5 dni, powinna być już w piątek. Dostałem SMS – postanowiłem od razu jechać, przyjeżdżam i co zastałem? W automacie wyje alarm na pół miasteczka ( współczuje okolicznym mieszkańcom), ekran dotykowy wyłączony Pocałowałem więc „klamkę” i wróciłem. Jedyny plus to dodatkowo zrobione kilometry.
Od kilku dni próbuje także załatwić sprawę w „DEUTSCHEBANKU” i też nic z powodów technicznych nie mogą mi wydrukować pewnego dokumentu.
Jakby ktoś był przez przypadek w Loecknitz prośba by zerknął czy Packstation jest czynna ( czy działa ekran i nic nie wyje”, znajduję się ona w samym centrum za tamtejszym urzędem, jak się skręca w głównej drogi do dworca , zaraz po lewej stronie, po przeciwnej stronie budek telefonicznych.
Sama jazda bez niespodzianek, w pierwszą stronę przez Buk , z powrotem główną drogą do Lubieszyna i dalej przez Dobrą do Szczecina.
Dobra - stacja benzynowa
-
DST
29.90km
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
poranna jazda nad morze
-
DST
119.00km
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd o godzinie 6.00, bardzo wietrznie i chwilami deszczowo. Powrót PKP. Do Niewiadowa bocznymi drogami, później skręciłem do Babigoszczy przez Dzisną, by trzymać kierunek wiatru. Dobrze zrobiłem, bo gdy wracałem z plaży do Kamienia prędkość chwilami wynosiła 10 – 12 km na godzinę.
Wolałbym inną opcje, wystartowanie z plaży po północy do Szczecina, ale wiatr to wykluczał.
[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,347010,krajowa-trojka-w-noworoczny-poranek.html][/url
Krajowa trójka w noworoczny poranek.