dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:1076.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:82.80 km
Więcej statystyk

Czachów

  • DST 116.00km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 września 2014 | dodano: 28.09.2014



Wycieczka planowana od dawna. Jeżeli chodzi o Pomorze Zachodnie, nie znam większej atrakcji. Kiedyś, gdy mnie bawiło zwiedzanie wielkich miast w Europie zachodniej, widziałem światowej klasy kościoły, galerie, ale nic się nie równa z dzisiejszą wyprawą. . Mam na myśli Czachów, gdzie w kościele znajdują się niespotykane w formie malowidła z XIV wieku.  Wszystko powstało w czasie, gdy głównym celem życia było przygotowanie się na śmierć i uniknięcie piekła. . Połowa XIV wieku była czasem gdzie na Europę spadła największa w historii "wielka zaraza" , w której widziano karę za grzechy, a nawet koniec świata, a w dziesiątkowanych miastach krążyły sekty biczowników. 

W tym czasie   w maleńkim kościółku powstały niesamowite malowidła, w których  temat wiary, postać szatana potraktowano w sposób zabawny. Dodatkowo na ścianach wymalowano elementy typowo świeckie oraz takie, których znaczenie jest nieznane. 

Podczas mojej wizyty spotkałem się z niezwykle miłym przyjęciem, ze strony księdza, pani kustosz i wiernych, którzy przyszli na Mszę Św. Było dużo rozmów, pytań i opowiadań z obu stron, była wizyta na wieży kościelnej, oglądanie organów, także niesamowitych, ale o tym poniżej. A potem super, pogoda, wiatr w plecy i urozmaicona droga z licznymi podjazdami z zjazdami. 




Malowidła w Czachowie


Diabeł w Czachowie
Diabeł w Czachowie © dornfeld Wskazówka: należy szukać za obrazem przedstawiającym Jana Pawła II. 



 
Dziewczynka
Dziewczynka.  © dornfeld


Turniej rycerski
Turniej rycerski © dornfeld


Orzeł
Orzeł © dornfeld


Rycerz, a może dziecko bawiące się w wojnę
Rycerz, a może dziecko bawiące się w wojnę ? © dornfeld


Za obrazem głowa przybysza z obcej galaktyki
Za obrazem głowa przybysza z obcej galaktyki © dornfeld

Kolejny przybysz z kosmosu z sarenką?
Kolejny przybysz z kosmosu z sarenką? © dornfeld


To już bardziej przypomina człowieka
To już bardziej przypomina człowieka.  © dornfeld


Znowu coś dziwnego
Znowu coś dziwnego.  © dornfeld


M.in człowiek z rogami i inne tajemne rysunki
M.in człowiek z rogami i inne tajemne rysunki.  © dornfeld





Kolejny orzeł i tajemne krzyże
Kolejny orzeł i tajemne krzyże.  © dornfeld

Bez komentarza
Bez komentarza.  © dornfeld







Tajemny znak
Tajemny znak.  © dornfeld

Kolejny portret
Kolejny portret.  © dornfeld

Są też i takie rysunki
Są też  takie rysunki.  © dornfeld

Zasłonięty rysunek
Zasłonięty rysunek © dornfeld

Takich rysunków, dziwnych namalowanych kresek i i innych dziwnych znaków jest znacznie więcej
Takich rysunków, dziwnych namalowanych kresek i i innych dziwnych znaków jest znacznie więcej © dornfeld

Na zakończenie wątku wybranych malowideł
Na zakończenie wątku wybranych malowideł © dornfeld


Chrzcielnica
Chrzcielnica.  © dornfeld


Kolejna rewelacja, organy kościelne z XVII wieku. Ale dla mnie nie same organy są najciekawsze. Ale bazgroły zostawione na przełomie XIX i XX wieku
Kolejna rewelacja, organy kościelne z XVIII wieku. Ale dla mnie nie same organy są najciekawsze. Ale bazgroły zostawione na przełomie XIX i XX wieku © dornfeld  Dowód, że dzieci są zawsze takie same i jak babcia czy dziadek, mówi wam za moich czasów dzieci były inne, to wciska wam kit. 

Tak się bawiły niemieckie dzieci 100 lat temu
Tak się bawiły niemieckie dzieci 100 lat temu.  © dornfeld

Klawisze
Klawisze.  © dornfeld

Zapomniałem zrobić ujęcie z dołu
Zapomniałem zrobić ujęcie z dołu.  © dornfeld


Dyskusja przed kościołem i drugi rowerzysta, który jechał ze mną pociągiem ze Szczecina do Chojny
Dyskusja przed kościołem i drugi rowerzysta, który jechał ze mną pociągiem ze Szczecina do Chojny.  © dornfeld


Ujęcie z drugiej strony
Ujęcie z drugiej strony.  © dornfeld


Okazja do zwiedzania jest przed Mszą Św. w niedzielę o godzinie 12:00. 

POZOSTAŁE: 


Chojna - początek trasy
Chojna - początek trasy.  © dornfeld


Zamurowany kościół w Mętnie Małym
Zamurowany kościół w Mętnie Małym.  © dornfeld


Lubiechów Górny
Lubiechów Górny.  © dornfeld


Wielkość jest przytłaczająca
Wielkość jest przytłaczająca. © dornfeld


Wejście z szachownica po lewej stronie
Wejście z szachownicą po lewej stronie.  © dornfeld


Krzyże ku czci poległych w I wojnie światowej
Krzyże ku czci poległych w I wojnie światowej © dornfeld


Jeszcze raz Lubiechów Górny
Jeszcze raz Lubiechów Górny © dornfeld

Dalej przez Puszczę Piaskową, tu już końcówka zjazd z Krajnika Górnego do Dolnego
Dalej przez Puszczę Piaskową, tu już końcówka zjazd z Krajnika Górnego do Dolnego © dornfeld



Pierwszy raz z Krajnika drogą 122
Pierwszy raz z Krajnika drogą 122.  © dornfeld


Fajnie się jechało
Fajnie się jechało.  © dornfeld



Jeszcze rzut oka na Ognicę
Jeszcze rzut oka na Ognicę.  © dornfeld


Dalej prosto do Szczecina. Późnej były już złe warunki do robienia zdjęć. Z Gryfina tranzytem przez Niemcy.  Zostało odkrytych sporo nowych dróg czekających na przejechanie
Dalej prosto do Szczecina. Późnej były już złe warunki do robienia zdjęć. Z Gryfina tranzytem przez Niemcy. Zostało odkrytych sporo nowych dróg czekających na przejechanie.  © dornfeld

Trasa: Chojna - Łukowice - Czachów - Lubiechów Górny - Lubiechów Dolny - Piasek - Krajnik Dolny - Ognica - Gryfino - Pargowo - Moczyły - Kołbaskowo - Szczecin

http://www.bikemap.net/pl/route/2812484-czachow/#/...


( trasa na mapie jeżeli chodzi o Szczecin wytyczona "tak na oko" bez dbania o poszczególne ulice, do tego trzeba dodać dojazd na dworzec PKP w pierwszą  stronę i jazdę po wioskach celem ich zwiedzania)








Loecknitz

  • DST 69.00km
  • Temperatura 14.2°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 września 2014 | dodano: 25.09.2014

Po to co zawsze, plus zakupy.  Tam pod silny wiatr, dodatkowo przelotny deszcz. 

Poniżej podana temperatura w chwili powrotu. Temp. max. 18 stopni. 



Grzybki na kolacje

  • DST 43.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 września 2014 | dodano: 24.09.2014

66 dużych, zdrowych grzybów z twardymi kapeluszami ( podgrzybki i borowiki ciemnobrązowe plus napotkana jedna kurka). Tylko takie zbierałem, dużo było takich nie nadających się do zbioru. Na moim miejscu nic, trzeba zejść z uczęszczanych szlaków by coś nazbierać. Nie ulega wątpliwości, że jak się natrafi na miejsce zbiór ciągle może być bardzo udany, o czym świadczy inny "grzybny rowerzysta", który minął mnie na ścieżce rowerowej Pilchowo - Tanowo, z tyłu miał pełen wiklinowy kosz z przodu pełny kosz rowerowy. Równie jednak dobrze, można wyjść z niczym jak się trafi na miejsca wcześniej wyzbierane. Zbiór trwał od 15:20 do 17:40.  W chwili powrotu 12 stopni. 





W lesie trochę zgłodniałem, ale specjalnie wracałem na głodnego by lepiej smakowało Dlatego po powrocie od razu część zbioru zużyłem na kolacje.  Zrobiłem to co najszybsze.   Troszkę , oleju, jajka, do smaku sól, Vegeta, szczypta Maggi, pieprz, chrupiąca bagietka i masło.  Z reszty jutro przygotuje coś bardziej wyszukanego, ale decyzji  jeszcze nie podjąłem. 



Szlak zwiniętych torów koło Karlina - część II

  • DST 175.04km
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2014 | dodano: 20.09.2014

Dla przypomnienia część pierwsza  była 20 maja tego roku:

http://dornfeld.bikestats.pl/1147636,Szlak-zwiniet...


Mapa: tak mniej więcej:

http://www.bikemap.net/pl/route/2803986-kolobrzeg/...         Do tego trzeba dodać powrót z Dąbia, jak w opisie. 




Pierwotnie zakładałem, że będę jechał z Karlina do Szczecina. Niestety, jakoś nie mogłem spać więc postanowiłem nie czekać na pociąg, tylko jechać w odwrotną stronę. O 4 rano byłem już na rowerze. Nie było więc tyle nowych rzeczy, co zakładałem, za to zaliczyłem trochę miejscowości leżących na uboczu m.in  odcinek szlaku rowerowego z Gościna do Wartkowa i wieś Karkowo oraz  piękny pałac w Ramlewie, którego jedyną wadą jest położenie przy krajowej drodze nr 6.  Ułożyłem już w głowie trasę, która pozwoli przejechać brakujący odcinek z Karlina  do Gościna i dalej kontynuować jazdę w kierunku Szczecina, przez nie odwiedzone  jeszcze  przeze mnie wsie.


Przebieg trasy: Szczecin - Kliniska - Goleniów - krajowa droga nr 6 do Skrzydłowa, droga rowerowa do Rymania, krajowa droga nr 6 do Ramlewa, Ramlewo - Robuń - Wartkowo - droga rowerowa do Kołobrzegu. Generalnie pierwsze 100 km do "koksowanie" , pozostałe to rekreacja.  Powrót pociągiem, wysiadłem w Dąbiu, by wykręcić jeszcze kilka km.  


Kilka zdjęć z nowych miejsc: 





Ramlewo - pałac z drugiej połowy XIX wieku

Ramlewo - pałac z drugiej połowy XIX wieku © dornfeld

Ramlewo.  Kościół filialny p.w. św. Stanisława z 1879 r., neogotycki
Ramlewo. Kościół filialny p.w. św. Stanisława z 1879 r., neogotycki © dornfeld

Droga Robuń - Wartkowo. Ze wsi Robuń  wychodzą drogi aż w czterech kierunkach, wszystkie w ładnym stanie i puste
Droga Robuń - Wartkowo. Ze wsi Robuń wychodzą drogi aż w czterech kierunkach, wszystkie w ładnym stanie i puste © dornfeld


Z Wartkowa pojechałem na Dargocice, by dostać się na nieprzejechany jeszcze przeze mnie odcinek, drogi rowerowej na byłej wąskotorówce. Jak widać, minąłem dwie atrakcje
Z Wartkowa pojechałem na Dargocice, by dostać się na nieprzejechany jeszcze przeze mnie odcinek, drogi rowerowej na byłej wąskotorówce. Jak widać, minąłem dwie atrakcje © dornfeld


Po drodze zjechałem do Karkowa, by zobaczyć pałac z 1901 roku. Niestety, przed pałacem stały jakieś skrzynki, przy których jeździły wozy przeładunkowe, stąd na zdjęciu niewiele widać
Po drodze zjechałem do Karkowa, by zobaczyć pałac z 1901 roku. Niestety, przed pałacem stały jakieś skrzynki, przy których jeździły wozy przeładunkowe, stąd na zdjęciu niewiele widać © dornfeld


Węzeł szlaków rowerowych w Gościnie, jak widać ścieżki się nie łącze, mam nadzieje, że spowodowane jest budową nowej  drogi i jest to stan tymczasowy
Węzeł szlaków rowerowych w Gościnie, jak widać ścieżki się nie połączone, mam.  Ma to się zmienić wraz z końcem budowy obwodnicy.  © dornfeld

Dalszy odcinek do drogi 102 już został przejechany, trasa do Karlina, czeka na odkrycie. 


Nowy, przynajmniej dla mnie, odcinek trasy rowerowej do Zieleniewa. Kostka, ale idealnie dopasowana, jedzie się jak po asfalcie
Nowy, przynajmniej dla mnie, odcinek trasy rowerowej do Zieleniewa. Kostka, ale idealnie dopasowana, jedzie się jak po asfalcie © dornfeld


Wjazd do miasta
Wjazd do miasta © dornfeld

Po raz pierwszy wjazd do miasta nową obwodnica. Zwłaszcza w drugiej części, świetna jak ma się nadmiar czasu, raz po jednej stronie, raz po drugiej, z solidna porcją świateł na których trzeba stać
Po raz pierwszy wjazd do miasta nową obwodnicą. Zwłaszcza w drugiej części, świetna jak ma się nadmiar czasu, biegnie  raz po jednej stronie, raz po drugiej.   © dornfeld








Loecknitz

  • DST 68.00km
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2014 | dodano: 20.09.2014



grzybobranie po południu

  • DST 43.00km
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 września 2014 | dodano: 20.09.2014

Bardziej dla rekreacji niż zbierania. Zbiór od 15:00 do 17:00. 


Jak na zdjęciu

Jak na zdjęciu © dornfeld



Rekord życiowy ze zwiedzaniem

  • DST 218.58km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 września 2014 | dodano: 13.09.2014

Nadzwyczaj łatwo pobity rekord powypadkowy o 11 km i rekord życiowy o 3 km. Tam pod silny wiatr, z powrotem z wiatrem.  Na końcu bezmyślne dokręcanie, właściwie mógłbym dalej tak się kręcić,  ale bardzo tego nie lubię. Zrobiłem wyjątek i  przekonałem się o swoich możliwościach, więc czas ułożyć jakąś wycieczkę i podbić dystans o kilka nowych km. Zobaczyłem trzy nowe wioski, z których najważniejsze było Trzebieszewo. Z braku dokładnej mapy wjechałem nie z tej strony, ale wcale się tym nie martwiłem.  Do Kamienia Pomorskiego i z powrotem  drogą klasyczną, wyjątek to skręt w drodze powrotnej z Miękowa do Białunia i dalej pętlą do Goleniowa i wspomniane już powyżej i poniżej dokręcanie. 

W drodze powrotnej spotkanie z Monterem, Jaszkiem i trzecią nie znana mi osobą.

Zużyte paliwo przez cały dzień: 2 rogale, 4 bułki, 12 plasterków sera żółtego, 2 tabletki magnezu, kiść wiinogron, 2, 5 l. Pepsi, 1,5 l wody. Soku pomidorowego nie zdążyłem otworzyć:)  




Zjazd z drogi i Kamień - Pobierowo do Chrząstowa

Zjazd z drogi  Kamień - Pobierowo do Chrząstowa.  © dornfeld


Chrząstowo - Trzebieszewo - na szczęście  tylko kilkaset metrów jest w takim stanie
Chrząstowo - Trzebieszewo - na szczęście tylko kilkaset metrów jest w takim stanie. © dornfeld

Rzeka Świniec
Rzeka Świniec.  © dornfeld

Kościół w Trzebieszewie
Kościół w Trzebieszewie.  © dornfeld

Pomnik ku czci poległych w I wojnie światowej w Trzebieszewie, na każdym boku nazwiska z innej wioski
Pomnik ku czci poległych w I wojnie światowej w Trzebieszewi, na każdym boku nazwiska z innej wioski © dornfeld

Rzut oka na drogę na Świniec i dalej do Sulikowa i Pobierowa do wsi Jatki ? na razie to znaki są zapytania w jakim są stanie?
Rzut oka na drogę na Świniec i dalej do Sulikowa i Pobierowa do wsi Jatki ? Na razie  znaki  zapytania w jakim są stanie? © dornfeld

W zależności od punku widzenia, wyjazd, zjazd z drogi 103
Przy wyjeździe na drogę 103.  © dornfeld


W drodze powrotnej, nabijanie kilometrów na zamkniętej dawnej drodze z Załomia w kierunku trójki
W drodze powrotnej, nabijanie kilometrów na zamkniętej,  dawnej drodze z Załomia w kierunku trójki. © dornfeld


W sumie trzy rudny i dodatkowe 18 km nabite, potem jeszcze parę kołek w okolicy Wałów Chrobrego
W sumie trzy rundy i dodatkowe 18 km nabite, potem jeszcze parę kółek w okolicy Wałów Chrobrego. © dornfeld


Fotka na pamiątkę :)
Fotka na pamiątkę :) © dornfeld



miasto

  • DST 23.10km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 września 2014 | dodano: 11.09.2014



Nad morze inaczej

  • DST 124.30km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 września 2014 | dodano: 09.09.2014

Prawdopodobnie o tej porze,jeszcze bym śmigał, gdzieś na rowerze w zupełnie innym rejonie województwa zachodniopomorskiego, a częściowo także poza nim, gdybym wiedział to co teraz wiem. Jednak  była dziś opcja, że będę musiał być w domu po południu więc zrobiłem taką krótką wycieczkę z wczesnym powrotem pociągiem. 

Parę rzeczy było nowych;

1. po raz pierwszy przejechałem drogę; Rekowo - Buszęcin - Jarszewo
2. po raz pierwszy przejechałem się drogą z Wrzosowa do Radawki i dalej -   wpierw polną, potem leśną do drogi 102 pod Łukęcinem. 
3. po raz pierwszy zrobiłem sobie około dwukilometrowy spacer po plaży razem z rowerem 







Na spacerze z pod Łukęcina do Dziwnówka. 





Jeden z ostatnich bunkrów koło Dziwnówka, pamiętam czasy kiedy można było do nich wchodzić. 







Łukęcin.







Droga z Rekowa do Buszęcina,  dalej asfaltowa do Jarszewa. W  Rekowie przy końcu wsi należy skręcić w lewo.  Jadąc w odwrotną stronę w Buszęcinie, gdzie kończy się asfalt należy skręcić w lewo.





Droga do Radawki.  Potem była droga brukowa, polna i kawałek w lesie, wyjechałem na drodze 102, przed słupkiem 35,5, o ile dobrze pamiętam.



Przewietrzyć czaszkę

  • DST 43.30km
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 września 2014 | dodano: 07.09.2014

Dziś cały dzień spędziłem przy komputerze, dzień był nerwowy, ale wszystko się udało. Już po zmroku, wybrałem się  przewietrzyć dymiący się już mózg i odstresować. Pojechałem do końca Goleniowskiej i z powrotem. Jadąc w z powrotem utknąłem na godzinie na ulicy Goleniowskiej z powodu ulewy, podkreślam tu słowo ulewa, bo nie był to deszcz. Jak mi się znudziło postanowiłem jechać, mimo, że nic nie przestawało. Po kilkudziesięciu sekundach, deszcz praktycznie przestał padać. Nie wiem czy miałem szczęście, czy siedziałem pod jakąś pojedynczą chmurą. Brak jednak wielkich kałuż na wysokości portu wskazuje, że kawałek dalej deszcz musiał być o wiele mniej intensywny. Wyjazdu jednak nie żałuję, to było mi potrzebne. Powrót po północy.