Październik, 2021
Dystans całkowity: | 852.83 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 50.17 km |
Więcej statystyk |
Rurka - grzybobranie
-
DST
62.52km
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatki, główny problem przy szacowaniu liczby grzybów to olbrzymie zarobaczywienie, konieczne przebieranie na miejscu, a do kosza już w lesie nieraz trafiały tylko kawałki grzybów. Trafiła się też garstka opieniek, zbyt mała ilość spowodowała, że nie było sensu ich zbierać.
Cały czas spotyka się maślaki, ale rosną pojedynczo, tak więc nie sposób z tego zrobić coś sensownego.
Grzybiarzy już praktycznie nie ma. Oprócz grzybów jak zwykle zbierałem też śmieci.
Odnośnie opieniek dodam, że znalazłem też stanowisko pod Zalesiem na początku tygodnia, grzyby okazały się zarobaczywione, plaga tego roku, pierwszy raz widziałem takie opieńki.
Odnośnie podgrzybków na obiad porcje można jeszcze uzbierać, w tym wypadku starczy jako dodatek do 3 - 4 dań.
Rondo Myślibórz Wielki pętla
-
DST
70.33km
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po drodze trafiło się parę kań, starczyło na pyszne wystawne sobotnie śniadanie.
Pętla dobieszczyńska
-
DST
66.80km
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Końcówka podgrzybków na chociwelce
-
DST
65.50km
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na koniec, jak się wydaje głównego sezonu, zmiana miejsca, na nieodwiedzaną w tym roku chociwelkę, runda przez cały las wzdłuż drogi leśnej nr 23 i wyjazd na szosę na Kliniską, potem jeszcze wizyta przy drodze pożarowej nr 15 na południe od Rurki. 180 podgrzybków w 4 godziny minus to co odrzucone w domu. Pierwsze pojedyncze, od razu stare spotkane w tym roku opieńki ? Czy się w tym roku jeszcze ich doczekam ?
W drodze powrotnej spotkanie z dawno nie widzianym monterem61.
Cmentarz. Pogodno
-
DST
19.80km
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nietypowa pętla dobieszczyńska
-
DST
70.10km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Granica przekroczona przy trasie dawnej wąskotorówki do Nowego Warpna gdzie znajduje się las pełen martwego drewna, idealny na opieńki, Tych jednak wciąż nie ma. Dalej ominięcie bagien po zachodniej stronie Jeziora Stolsko i wzdłuż zielonej granicy aż do przejścia w Dobieszczynie. Po drodze przerwy na niedobitki podgrzybków, do tego 1 rydz i drugi robaczywy.
Jezioro Stolsko po północnej stronie
Jeszcze jedno udane grzybobranie. ...
-
DST
55.66km
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podgrzybki z Lasagne ( składniki makaron, grzyby, smalec, ser żółty, cebula, sól, pieprz). Sam dla siebie wybrał był pewnie makaron brązowy, ale zostało mi trochę takiego, który trzeba zużyć.
Składniki kojarzą się z tuczącym jedzeniem, ale ja mam inne zdanie, tak przy okazji wspomnę, moja waga po schudnięciu ponad grubo 40 kg nie zmienia się cały czas, od półtora roku. Niezmiennie uważam, że tyje się nie od tłuszczu, ale od cukru i tego bezwzględnie unikam, a także przetworzonego jedzenia. Jak widać powyżej moje kuchnia składa się z bardzo podstawowych składników, uważam, że im prościej tym lepiej, a najbardziej egzotyczny składnik na jaki sobie pozwalam co jakiś czas to awokado.
350 podgrzybków w 5 godzin. Ludzi mało. Raczej to ostatnie tak duże grzybobranie, jeżeli chodzi o podgrzybki. Kolejny raz obserwuje tę samą sytuację, tam gdzie już byłem i wychodziły małe podgrzybki, przy następnym razie zbieram tylko pojedyncze większe niedobitki np, jak poprzednio były po lewej stronie pola, a po prawej nie było, to dziś było odwrotnie. Grzyby pojawiają się w różnych miejscach o różnym czasie, i wszystkie w danym miejscu wychodzą w 1 momencie. Stąd są miejsca, gdzie są same kapcie i i miejsca gdzie można trafić grzyby dopiero co wychodzące ze ściółki.
Tych ostatnich jest jednak coraz mniej. W całym sezonie, wyłamuje się z tego tylko jedno niepozorne miejsca, gdzie jestem już któryś raz z rzędu i za każdym razem wychodzą nowe grzyby. W tym roku to wyjątek od reguły. Jeżeli moja diagnoza jest słuszna, nie dziwi, że uczęszczane miejsca blisko głównych dróg są całkowicie wyzbierane. Ludzie wchodzą widzą, że nic nie ma, rezygnują, a w świat idzie fama, że grzybów nie ma. Tylko tak można wytłumaczyć pustki w lesie. Są, choć jest o nie już coraz trudniej i na pewno nie przy uczęszczanych miejscach i niewątpliwie nie w takich ilościach jak w latach poprzednich. tzn. ilość zebranych grzybów jest taka sama, tylko czas zbioru jest dłuższy :)
Cmentarz
-
DST
15.21km
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Grzybobranie
-
DST
54.10km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pończocha do wymiany
Ocieplenie i dwa miejsca z masą malutkich ledwo co widocznych malutkich podgrzybków wychodzących z mchów. Trzecie miejsce większe podgrzybki w paprociach. Poza tymi miejscami prawie nic nie ma. Wydaje się, że zwiastuje to polepszenie sytuacji w najbliższych dniach, przynajmniej na konkretnych miejscówkach. Zanim się jednak coś trafi trzeba się nachodzić, lub mieć dużo szczęścia, znajomość miejsc, raczej też ma obecnie duże znaczenie. Nie ma natomiast efektu wyzbierania, ludzi bardzo mało. Czas zbioru to około 5 godzin.
Pętla dobieszczyńska
-
DST
59.27km
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze