Styczeń, 2022
Dystans całkowity: | 683.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 52.59 km |
Więcej statystyk |
Ogród po wichurze - prace przy poniemieckiej jabłoni
-
DST
9.45km
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak jak napisałem przy wczorajszym wpisie, jeden konar na namiocie, drugi wisiał na drzewie, trzeba było pomóc zrobić w tym porządek, główne prace zrobione, w każdym razie na głowę nic już nie spadnie, zostało jeszcze posprzątanie, naciętych mniejszych gałęzi ...
Pętla dobieszczyńska
-
DST
57.60km
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
No może nie zupelnie pętla dobieszczyńska, po sam Dobieszczyn ominąłem skrótem przez las.
Dziś tematem numer 1 jest wichura, podobno największa od 18 lat, jazda była więc możliwa dopiero jak zelżał wiatr. Po drodze dużo śladów po szkodach, na trasie ze Stocla do Buku, droga musiała być całkowicie nieprzejezdna, w kilkunastu miejscach, były ślady po usuniętych już drzewach. A na Pogodnie w domu rodzinnym mojego taty, wichury nie przetrzymała 100 letnia jabłoń, gdzie poszły 2 główne konary, tak więc w kolejnych dniach będę miał tam także związane z tym zajęcie.
Loecknitz Packstation przez CC
-
DST
60.17km
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Puszcza Wkrzańska - droga pożarowa nr 10
-
DST
73.57km
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Goleniowski Park Przemysłowy - Lubczyna - rozruch
-
DST
81.72km
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch, modyfikowana na bieżąco trasa ze względu za zlodowacenie niektórych tras.
Ozdrowieniec po raz drugi - rozruch po izolacji
-
DST
20.00km
-
Aktywność Chodzenie
Wszystko zgodnie z przewidywaniami z poprzedniego wpisu. Rozruch na rowerze, jeżeli pogoda pozwoli będzie w niedzielę.
KORONAWIRUS - DRUGIE ZACHOROWANIE
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak w tytule. Traktuje tą wiadomość całkowicie neutralnie, stało się to co jest oczywiste, każdy kto trochę pożyje, będzie cyklicznie przechorowywał wirusa, to nie jest ostatni raz, kwestia tylko czy kolejne zachorowanie będzie wychwycone i oczywiście kwestią nierozstrzygniętą jest to, czy nie jest to np. zachorowanie już trzecie.
W każdym razie jak widać, po kilku dniach Nowego Roku, energia mnie rozpiera, a zgodnie ze sztuką medyczną, jeżeli nie ma innych czynników, kolejne zachorowania są statystycznie coraz bardziej łagodne. Podobnie jak i poprzednim razem test zrobiony, po to by skrócić kwarantanne i nie czekać jak wyzdrowieją inni.
W obu przypadkach, nie ja przyniosłem wirusa do domu, a to oznacza, że cokolwiek bym nie robił i tak bym się musiał stykać z wirusem, z tym zastrzeżeniem, że gdybym np. niedawno zaraził się gdzie indziej to dziś nie byłbym chory, taka jest alternatywa dla większości ludzi, kwesta jest tylko co można zrobić by unikać ciężkiego zakażenia, szkoda, że tak mało się mówi o takich czynnikach jak ruch, otyłość, nadciśnienie, cukrzyca, a wszystko sprowadza tylko do zmuszenia ludzi co dziabnięcia.
Wszyscy przechodzą wirusa łagodniej, niż poprzednio. Za pierwszym razem u mnie przez jeden wieczór czułem lekkie osłabienie, tak jakby miał gorączkę i jakby mnie brało na przeziębienie, obecnie nie ma nawet tego, jedyny objaw to bardzo lekkie prawie niezauważalne przeziębienie w obrębie gardła i podobnie lekki katar o niebo mniej dolegliwy niż przy zwykłym przeziębieniu, w niczym nie przeszkadzający, wszystko i tak już ustąpiło.
Dodam że zaszczepiłem się w maju, szczepionką jednodawkową, głównie ze względu na chorobę mojego ojca, dwie osoby są nie zaszczepione. Z dwóch niezaszczepionych osób, jedna choruje, też łagodniej, druga ma negatywny wynik, być może przechorowała wcześniej, kilka dni temu miała katar.
Cóż nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, traktuje to jako kolejne naturalne dziabnięcie i kolejną budowę odporności. Od jakiegoś czasu bardzo stawiam na swoje zdrowie i są tego efekty, ale robię wszystko by być w dobrej kondycji i by zmniejszać ryzyko ciężkiego przebiegu koronawirusa, natomiast nie wpadam w paranoje by osiągnąć to co niemożliwe, czyli by w ogóle nie zachorować, Bakterie i wirusy nie tylko bowiem zabijają i sprowadzają choroby, ale i stymulują układ odpornościowy i są naszym środowiskiem naturalnym.
Oczywiście nic nikomu nie doradzam, do niczego nie zachęcam, ani nie zniechęcam, co pomoże jednemu, drugiemu zaszkodzi, nikt za nikogo nie przechoruje żadnej chorobny, jeszcze raz przy tej okazji przedstawiam tylko swoje zdanie, że każdy ma rozum by z niego korzystać i każdy jest w innej sytuacji, czy się zaszczepię, czy nie nie zaszczepię w przyszłości będę taka samo przeciwko zamordyzmowi i dyskryminacji kogokolwiek z powodu podjęcia takiej, czy innej decyzji.
Jestem dobrej myśl, ćwiczyć będę w domu, po wyjściu będzie jeszcze trochę spraw do załatwienia, ma razie taki jest scenariusz na kolejne dni.
Załom
-
DST
32.81km
-
Temperatura
1.5°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
CC potem Lubieszyn i pętla DOBIESZCZYŃSKA
-
DST
77.19km
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze