Polichromie w Chwarszcznach "Templariada 2014 r. plus zwiedzanie w drodze do Szczecina .
-
DST
157.80km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałem do wyboru dwa wydarzenia, które są raz w roku:
1. Jazda do Berlina na Sternfahrt
2. Jazda do Chwarszczan na" Templariade", czyli Festiwal kultury średniowiecznej, od godziny 12:00 aż do wieczora. Program imprezy pod linkiem: http://zp.pl/polecamy_templariada--festiwal-kultur...
Wybrałem wydarzenie numer 2.
Mnie chodziło głównie o możliwość zobaczenia kaplicy, a zwłaszcza starych polichromii. Wybrałem pierwszy pociąg, by być na miejscu jak najwcześniej, dalsza jazda miała być wg. jednego z dwóch wariantów. Wariant 1, kaplica będzie jeszcze zamknięta, wówczas wpierw pojeżdżę po okolicy, a potem wybiorę krótszą drogę do Szczecina. Wariant 2, kaplica będzie otwarta zobaczę ją, a potem wybiorę dłuższą pętle, Zwyciężył wariant drugi.
Jeżeli ktoś nie wie, w Chwarszczanach znajdowała się najpotężniejsza komandoria Templariuszy w Europie, do dnia dzisiejszego zachowała się tylko kaplica. Po kasacji zakonu, siedziba została przejęta przez krzyżaków. Dokładny opis wsi jak i samej kaplicy można znaleść m.in na Wikipedii.
Mapa trasy:
http://www.bikemap.net/pl/route/2628310-chwarszczany-szczecin/#gsc.tab=0
PKP Namyślin © dornfeld
Kaplica w Chwarszczanach © dornfeld
Wnętrze kaplicy © dornfeld
Widok do tyłu © dornfeld
Polichromie z około 1400 roku ! © dornfeld
Polichromie były poddane renowacji przez Niemców pod koniec XIX wieku © dornfeld
Po 1945 roku zostały zamalowane ze względu na krzyżackie pochodzenie, którzy przejęli kaplice po kasacie zakonu. © dornfeld
Ponownie częściowo odsłonięte w latach 90 - tych XX wieku © dornfeld
Zabytkowa ambona © dornfeld
Przygotowanie do Templariady, trzy godziny przed oficjalnym otwarciem imprezy © dornfeld
Stroje z epoki © dornfeld
Jak ktoś napisał na BS "lecim na Szczecin" © dornfeld
W Boleszkowicach rzut oka na stację PKP, uwielbiam takie klimatyczne stacyjki © dornfeld
Tuż za stacją odbiłem na piękną drogę do Smolnicy © dornfeld
Troszyn, widoczny na zdjęciu XIX wieczny kościół, był pierwszą atrakcją © dornfeld
Najciekawszy był park dworski w Troszynie © dornfeld
Po samym dworze zostało tylko zdjęcie na tablicy informacyjnej © dornfeld
Pozostało jezioro © dornfeld
Pozostał świetnie utrzymany park © dornfeld
Jedna z tablic © dornfeld
Kolejna tablica © dornfeld
Do trzech razy sztuka © dornfeld
Smolnica, jest tam bardzo okazały pałac, ale już robiłem mu zdjęcia.(Relacja na BS), zrobiłem więc tylko szybkie zdjęcie kościoła i pojechałem dalej © dornfeld
Ze Smolnicy pojechałem do Trzcińska, trasę już przejechałem, więc pokazuje tylko nowe rzeczy, pierwszą jest zagospodarowany park pałacowy w Warnicach © dornfeld
Wejście do parku, w środku ławki, wiaty, kolejne fajne miejsce na odpoczynek. Ruina pałacu straszy bez zmian, zdjęcie wstawiłem w jednej z poprzednich relacji © dornfeld
Stołeczna. Przez wieś już przejeżdżałem, ale nie wiedziałem nic o ładnym XIX wiecznym pałacu © dornfeld
Niemiecki napis na drzwiach "„BĘDZIESZ MIŁOWAŁ PANA BOGA SWEGO, CAŁYM SWOIM CIAŁEM, CAŁĄ SWOJA DUSZĄ, CAŁYM SWOIM UMYSŁEM” © dornfeld
Trzcińsko - Zdrój, dawny dworzec. Miasto jest przepiękne i warte oddzielnej wycieczki, ale znów się powtórzę, już tam byłem więc dziś nawet nie wjeżdżałem i pojechałem drogą krajową do wsi Rów © dornfeld
Stąd drogą wojewódzką nr 128 do Otanowa, szerokością i natężeniem ruchu przypominającą drogę polną © dornfeld
Kierzków - ruiny dworu © dornfeld
Nowa S-3 na wysokości Otanowa © dornfeld
Dwór w Otanowie © dornfeld
Derczewo, kościół z XIII wieku, oczywiście po wielokrotnych przebudowach. Gdy zobaczyłem otwarte drzwi myślałem, że mam szczęście © dornfeld
W opisie tej wsi z tyłu "mapy turystycznej po pojezierzu myśliborskim" było napisane, że w środku są ciekawe płyty nagrobne, nic takiego nie widziałem, być może to skutek remontu, być może jeszcze nieukończonego, nie wiem.
Dobrze, że na pobliskim cmentarzu nie zniknęła kaplica, reszta opisu się nie pokrywała z rzeczywistością © dornfeld
Krzemlin - dwór z końca XVIII wieku, niestety skutecznie przysłonięty przez drzewa © dornfeld
W Krzemlinie odkryłem świetny skrót do Mielęcina leżącego na przy starej trójce. Przy dworze w Krzemlinie należy skręcić w prawo, po kilku minutach jesteśmy w Mielęcinie © dornfeld Gdy kończy się asfaltowa dróżka i należy wejść prosto po schodach w górę, wówczas znajdziemy się przy cmentarzu i kościele, gdzie zrobiłem zdjęcie patrząc do tyłu. Można też pojechać drogą przez park przypałacowy, tej opcji nie próbowałem.
Mielęcin, kamień upamiętniający rodzinę Pamm © dornfeld
Kościół w Mielęcinie © dornfeld
W Mielęcinie warto zobaczyć pałac, dziś budynek szkoły podstawowej. Niestety przez zieleń lepszego ujęcia nie dało się zrobić © dornfeld
W Mielęcinie zakończyłem zwiedzanie i ruszyłem pustą starą trójką do Szczecinie, dziś wszystkie drogi takie były, także krajowe © dornfeld
Bardzo udana wycieczka, utrudnieniem była jazda cały czas pod wiatr, przez co czuję ją bardziej w nogach niż ostatni 202 km rekord.
Wypiłem 2 litry soku pomidorowego i 1,5 l. wody, po powrocie otworzyłem trzeci karton soku. Jak dla mnie sok pomidorowy przy długiej jeździe rowerem jest najlepszy, izotoniki także znanych firm, nie umywają się.