dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Bezdroża Puszczy Goleniowskiej - pieszy szlak zielony / kapeć

  • DST 170.80km
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 sierpnia 2014 | dodano: 06.08.2014

Relacja na szybko, póki pamiętam dokładnie przebieg trasy. 


Wycieczka po południowa. Początkowo myślałem o jeździe nad morze, ale na skutek silnego wiatru skorygowałem plany. Pierwszy nieplanowany postój był już ulicy Emilii Gierczak, gdzie musiałem się zatrzymać, by przenieść żabę, która przechodziła przez ulicę.  Później ruszyłem w kierunku Babigoszczy, z niewielkim skokiem w bok do sklepu w Białuniu. W Babigoszczy  zdecydowałem się skręcić w kierunku Łoźnicy. 

Po drodze była Dzisna, z zabytkowym kościołem, tym razem się zatrzymałem by zrobić tu zdjęcie
Po drodze była Dzisna, z zabytkowym kościołem. Przejeżdżałem kilka razy,  tym razem się zatrzymałem by zrobić  zdjęcie © dornfeld


Nie od dziś planuję, zwiedzenie kościoła i jego zabytkowych malowideł. Msza raz w tygodniu może kiedyś się uda, dziś zrobiłem tylko zdjęcie przez szybę
Nie od dziś planuję, zwiedzenie kościoła i jego zabytkowych malowideł. Msza raz w tygodniu może kiedyś się uda, dziś zrobiłem tylko zdjęcie przez szybę © dornfeld


Tu pomyślałem sobie, że warto by było zbadać drogę do  Żychlikowa i spróbować się przebić dalej do Czermnicy. Wiele razy mijałem stojący za Łoźnicą drogowskaz, pojechałem zobaczyłem, wróciłem.  Droga za Żychlikowem wyglądała beznadziejnie. Wpadł mi kolejny pomysł do głowy, by przetestować widoczną na mapie, drogę z Budzieszewic do szosy biegnącej  od Stepnicy do Rokity. 


W Budzieszewicach pojechałem za szlakiem zielonym, gdzie biegła jedyna droga
W Budzieszewicach pojechałem za szlakiem zielonym, gdzie biegła jedyna droga © dornfeld

Później nawierzchnia się zmieniła na typową drogę leśną, raz było lepiej raz gorzej, ale cała trasa była przejezdna dla roweru
Później nawierzchnia się zmieniła na typową drogę leśną, raz było lepiej raz gorzej, ale cała trasa była przejezdna dla roweru © dornfeld


Wyjechałem przy rezerwacoe
Wyjechałem przy rezerwacie "Cisy rokickie" © dornfeld


Tu kilkaset metrów asfaltu, po czym szlak zielony znów skręca do lasu, początek wyglądał fatalnie
Tu kilkaset metrów asfaltu, po czym szlak zielony znów skręca do lasu, początek wyglądał fatalnie. © dornfeld


Postanowiłem kontynuować jazdę i dobrze zrobiłem, bo kawałeczek dalej droga była całkiem przyjemna
Postanowiłem kontynuować jazdę i dobrze zrobiłem, bo kawałeczek dalej droga była całkiem przyjemna. © dornfeld

Kawałeczek dalej znów dojechałem do głębokiej koleiny z czarnym błockiem. Tuż za nim było nieoznaczone rozdroże, Skręciłem  w prawo, bo droga wyglądała lepiej, jak się okazało opuściłem szlak, ale znalazłem o wiele ciekawszy skrót prowa
Kawałeczek dalej  dojechałem do głębokiej koleiny z czarnym błockiem. Tuż za nim było nieoznaczone rozdroże, Skręciłem w prawo, bo droga wyglądała lepiej, jak się okazało opuściłem szlak, ale znalazłem o wiele ciekawszy skrót  do Rokity (  przed przejazdem w lewo) oraz Świętoszewka (prosto)  © dornfeld



Droga w lewo przed przejazdem kolejowym prowadzi prosto stacji Rokita
Droga w lewo przed przejazdem kolejowym prowadzi prosto stacji Rokita © dornfeld


Tam zawróciłem do przejazdu widocznego, dwa zdjęcia powyżej, wkrótce ukazał się taki widok. Zanim zawrócę, postanowiłem zerknąć co jest za zakrętem?
W Rokicie zawróciłem do przejazdu widocznego, dwa zdjęcia powyżej.  Kawałek za przejazdem kolejowym ukazał się taki widok. Chciałem zawrócić, ale postanowiłem zobaczyć, jak wygląda droga za  zakrętem? © dornfeld



Za zakrętem okazało się, że droga znów jest piękna i tak w kilka minut byłem za Świętoszewkiem. Super skrót, jak nie ma zbyt obfitych opadów
Za zakrętem okazało się, że droga znów jest piękna i tak w kilka minut byłem za Świętoszewkiem. Super skrót, jak nie ma zbyt obfitych opadów © dornfeld


Tak to wygląda z drugiej strony, na zakręcie przed samym Świętoszewkiem skręcić w prawo w las
Tak to wygląda z drugiej strony, na zakręcie przed samym Świętoszewkiem skręcić w prawo w las © dornfeld



Po kilkudziesięciu metrach należy skręcić w prawo i jechać dalej prosto, aż do przejazdu kolejowego.  Za przejazdem można jechać dalej prosto, wtedy dojedzie się szlaku zielonego, oraz w prawo do Rokity
Po kilkudziesięciu metrach należy skręcić w prawo i jechać dalej prosto, aż do przejazdu kolejowego. Za przejazdem można jechać dalej prosto, wtedy dojedzie się szlaku zielonego, oraz w prawo do Rokity © dornfeld


Później znajomą drogą do Żólwiej Błoci, dalej prosto, po minięciu drogi nr 6, na wschodnią obwodnicą, dalej przez os. Helenów do Podańska, gdzie zrobiłem przedostatnie zdjęcie
Później znajomą drogą do Żólwiej Błoci, dalej prosto, po minięciu drogi nr 6, na wschodnią obwodnicą, dalej przez os. Helenów do Podańska, gdzie zrobiłem przedostatnie zdjęcie © dornfeld

Potem jeszcze zdjęcie stojącego obok pomnika ku czci poległych w I wojnie światowej
Potem jeszcze zdjęcie stojącego obok pomnika ku czci poległych w I wojnie światowej © dornfeld

Stąd pojechałem do Sowna, gdzie skręciłem w drogę leśną prowadzącą do Wielgowa. Po kilku minutach tylne koło wpadło w dziurę i złapałem kapcia, tuż przed samym zmrokiem. Po wymianie dętki  postanowiłem wrócić do Sowna i jechać główną drogą, by zminimalizować ryzyko kolejnego przebicia, gdyż kolejny kapeć oznaczał by konieczność klejenia dętki, co w ciemności nie jest zbyt miłe. ( Konkretnie to tylko  tak mi się wydawało, tak dawno nie wymieniałem dętki na trasie, że zapomniałem, że  w plecaku wożę spray łatający automatycznie dziury kupiony w Loecknitz :)  Zobaczyłem go dopiero w domu. )

 Ruszyłem więc w kierunku Strumian, tam na "chociwelkę" później przez las na starą, zamkniętą drogę do Wielgowa i stąd do prosto domu.  Powrót przed północą. 

PS. Rano zabrałem się w domu do reparacji kapcia, okazało się dętka jest do wyrzucenia. 






komentarze
dornfeld
| 10:37 środa, 6 sierpnia 2014 | linkuj Nie kalkuluje się, bo unikam dróg piaszczystych, czy błota, jeżeli droga jest nieprzejezdna dla roweru trekingowego na dłuższym odcinku to po prosto tam nie wracam.
michuss
| 07:45 środa, 6 sierpnia 2014 | linkuj Świetna, bardzo przydatna w planowaniu podróży relacja.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa uwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]