Cmentarzysko kurhanowe i pierwszy jadalny grzyb
-
DST
128.00km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 maja 2018 | dodano: 07.05.2018
Mapka, tak mniej więcej, powrót od Klinisk tą samą drogą. Mniej więcej, bo niektórych dróg nie ma na mapie, zwłaszcza jak się chodziło po lesie.
https://www.bikemap.net/en/r/4413403/?created=1
Pierwszy, grzyb jadalny - żółciak siarkowy.. Jadalne tylko młode owocniki, starsze są twarde. Ten grzyb lubią też owady, dokładnie tak było i w tym przypadku.
Malownicza droga prowadząca z Osiny do Miękkie, koloni wsi Wyszomierz.
Główny punkt programu ukryte w lesie cmentarzysko kurhanowe z epoki brązu. W zarośniętym lesie nie wygląda to zbyt efektownie, ale nie ma się co dziwić, jeżeli wejdzie się na opuszczony poniemiecki cmentarz, to ślady po grobach są jeszcze mniejsze, a te kopce ziemi mają po grubo ponad 2000 lat. Miejsce nieoznaczone, w sumie spędziłem tu ładne 2 godziny, jest jeszcze druga część za rzeką.
Malowniczy wjazd na kamienny Most do Miękkie. Nazwa widoczna tylko na szczegółowych mapach, w praktyce to jeden zakład ukryty na końcu świata.
Krzyżówka z efektownie wyglądającymi skrótami polnymi.
Ja skręciłem trzecim skrótem do Węgorzyc, mijając po drodze pojedyncze gospodarstwo, nad stawem hodowlanym z odrestaurowanym niemieckim napisem.
Droga polna do Wegorzyc.
Wjazd do Węgorzyc, patrząc do tyłu.
Węgorzyce ...
Nowo odbudowywany kościół w Węgorzycach.
Cmentarz przykościelny z imponującą ilością nagrobków poniemieckich.
Tablice przy kościele.
A tutaj hit tablica na jednym z domów, informująca o ufundowaniu, jeżeli dobrze rozumiem, przez patronkę Agnes von Lettow-
Powrót trasą Mosty - Goleniów.
komentarze
strus | 19:47 środa, 9 maja 2018 | linkuj
Gratulacje dystansu ,raz też zaliczyłem Węgorzyce i ten cmentarzyk podobało mi się że ktoś się nim zajął.a byłem tam gdy jechałem do miejscowości Kościuszki.
jotwu | 17:37 wtorek, 8 maja 2018 | linkuj
Jesteś bezkonkurencyjny w swym penetrowaniu dość odległych terenów a masz przy tym żyłkę historyka, nie tylko znawcy grzybów. Wpisy Twoje i Darka (Strusia) przeglądam ze szczególnym zaunteresowaniem.
tanova | 11:34 poniedziałek, 7 maja 2018 | linkuj
Wspaniała długodystansowa wycieczka, ciekawy opis i zdjęcia - dzięki za relację. Jak dla mnie to ten grzyb nie wygląda jednak zbyt apetycznie.
Komentuj