Szlak Równiny Wełtyńskiej - błota, piachy i inne atrakcje ...
-
DST
115.00km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza połowa dystansu to teren, miejscami bardzo trudny , nawet do przejścia, szlak istnieje tylko na mapach, w terenie wyznaczony, tam gdzie jest jest to łatwe i wygodne, a nie tam gdzie jest potrzebne, były odcinki gdzie nie zamierzam się pojawić drugi raz, ale i były pożyteczne skróty.
Do Chlebowa znajomymi drogami: Wyspa Pucka, Krygiera, Radzieszewo. W Chlebowie zaczynam planowaną przygodę z niebieskim szlakiem. Prowadzi on w stronę Starych Brynek i na co drugim słupie jest oznakowany,, wszystko super, jest tam też szlak czerwony i tak biegną sobie oba szlaki, aż w pewnym momencie na drodze jest tylko szlak czerwony. Wniosek jest taki, że niebieski musiał gdzieś skręcić i z mapy musiałem domyśleć się gdzie ?
To ta droga biegnąca w stronę rozlewisk rzeki Omulnica, znak pojawił się jakieś kilometr dalej i na tym zakończyło się oznakowanie w terenie.
Pojawia się brama, ale bez zamknięcia i zakazu wjazdu, szlak skręca w lewo, a jedyną pomocą by tam trafić jest mapa, i biegnąca rzeka Omulnica i jeziora przez które przepływa, innej rzeki nie ma i jezior, a szlak biegnie wzdłuż nich.
I odtąd prowadzenie roweru, rzeka płynie wzdłuż mokradeł, tydzień, dwa tygodnie wcześniej i pewnych miejsc bym nie przeszedł. Nie wyobrażam sobie tym mokradeł latem, np. podczas upałów z komarami i muchami w tle, a wszystko zarośnięte.
I tak aż pod Wełtyń do jeziora Grodzienko, gdzie zaczyna się droga która daje się jechać
Odtąd taką drogą do Wełtynia
W Wełtyniu to samo, nie wiadomo gdzie biegnie szlak, a przynajmniej nie wiadomo, tego ze znaków gdzie skręcić, żeby oszczędzić miejsca na zdjęcia dodam, że szlak biegnie ulica Polną
Znowu nie wiadomo, gdzie jechać. Trzeba zgadywać, prawidłowa droga to jazda w prawo, choć w lewo droga wygląda ładniej.
Gdzieś w środku lasu pojawia się oznakowanie, jednym słowem jak znamy szlak, wiemy gdzie jechać, to łaskawie, jest szansa na poinformowanie nas, że jesteśmy na dobrej drodze,
Rzut oka do tyłu w Chwarstnicy, jakby ktoś jechał z Chwartnicy w kierunku Wełtynia, to szlak biegnie ulicą Kasztanową i skręca w prawo przy cmentarzu
Z Chwartnicy jazda asfaltową drogą do Mielenka przez Osuch , którym biegnie szlak niebieski oznakowań żadnych jednak nie ma, są tylko na mapie. Na zdjęciu Mielenko, za kościołem należy skręcić ostro w lewo i dalej prosto, Tydzień temu tu byłem. Na zdjęciu Mielenko tuż przed schowanym za domem kościołem.
Dodam, że na różnych mapach, szlak niebieski w okolicy Mielenka biegnie inaczej, na jednych skręca przed Mielenkiem, na innych skręca przy kościele, tak jak ja jechałem.
Po skręcie w lewo za kościołem w Mielenku jadę cały czas prosto, a właściwie na tym odcinku głównie pcham rower pod górę , po piachu. Za mną jest rozjazd w prawo do szlaku żółtego do Steklna, pięknej równej drogi i dobrze ukrytej. Opisałem to miejsce tydzień temu.
Weryfikacja w terenie pojawia się gdzieś pośrodku, ta zachowana niebieska kropka to oznakowanie niebieskiego szlaku, cały czas piach i pod górę, kusi do rezygnacji, ale skoro tu jestem to cały czas mnie ciekawi, "może za najbliższą górką będzie lepiej" ?
I jest zdecydowanie lepiej, no i z górki
I taką drogą dojeżdżam do czegoś co na mapie nazywa się Młyn, tu rzut oka do tyłu, wyjechałem z tego miejsca, gdzie stoi samochód. W lesie jechało się już całkiem dobrze. Droga na której teraz jestem prowadzi z Rożnowa do Borzymia, ja wybieram jazdę na Rożnowo, gdzie biegnie niebieski szlak
Młyn
Wyjazd w Rożnowie
Zapewne dawna kostnica przy kościele w Rożnowie.
Rożnowo.
Wyjazd z Rożnowa, ja skręcam w las na szlak niebieski, tam gdzie jest zakaz wjazdu na drogę leśną
I tak do tzw. wodospadu, jak wyraził się leśnik, nad którym biegnie dosyć dziurawy most. Przed "wodospadem" ostre zejście, za wodospadem trzeba podejść pod górkę.
Za "Wodospadem" wybrałem bardziej główną drogę na zachód od przylegającego jeziora i dojechałem do szlaku rowerowego biegnącego z Gryfina do Bań, zgubiłem tu szlak niebieski oznakowanie w terenie praktycznie nie istnieje
Wyjechałem na szlak w tym miejscu a powinienem jechać za tym jeziorem prześwitującym na zdjęciu .
Sprawdziłem kawałek jak wyglądał by ten szlak niebieski ? Ano tak, jak na zdjęciu, czasami dobrze zabłądzić. O ile, oczywiście to była ta droga, bo jest problematyczne. Na jednych mapach, szlak łączy się z ze szlakiem rowerowym, na przecięciu z widoczną na kolejnym zdjęciu drogą brukową do Sosnowa, na innych wyjeżdża w nieco innym miejscu.
W tym miejscu opuściłem szlak rowerowy i szlak niebieski i pojechałem w przeciwną stronę tj. skrótem z bruku w kierunku Sosnowa, jeszcze kawałek i dalej już drogi asfaltowe i powrót, na dziś terenu wystarczy. Szlak niebieski biegnie do Lipian, może pokuszę się o kolejne odcinki. Na otwartych odcinkach przy jeździe na wschód doszedł kolejny czynnik utrudniający jazdę - jazda pod silny wiatr.
Dalsza jazda to Sosnowo, Kunów, Swochowo, Bielice
Nowa droga asfaltowa i skrót ze Swochowa do Bielic, droga nie oznakowana drogowskazami, równa jak stół, wyjazd z Bielic w odwrotną stronę ulicą Spokojną, przy kościele, dawniej to była droga polna.
3 km na decyzje, cy jedziemy przez Gardno, czy w kierunku Będgoszczy ? W Parsowie, wybieram kierunek na Będgoszcz, do dawnej trójki, na wysokości Starego Czarnowa, zjazd na szlak rowerowy przez Kołbacz i przez Puszczę Bukową do Szczecina .
komentarze
Już dawno nie widziałem u nikogo tak dokładnie opisanego przebiegu wycieczki, do tego ze stosownymi, licznymi zdjęciami.