dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Kostrzyn - Gorgast - Wriezen - Schulzendorf - Strausberg -Atlandsberg - Berlin (Berlin objazd)

  • DST 155.12km
  • Czas 08:44
  • VAVG 17.76km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Stevens Galant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 stycznia 2011 | dodano: 18.01.2011

Dziś korzystając z okazji wolnego dnia a nie było ich ostatnio zbyt wiele, postanowiłem zrobić trochę dłuższą wycieczkę. Tym razem była to trasa z Kostrzyna do Berlina. Trasa była bardzo ciężka. Mimo, że dystans z Kostrzyna do Berlina był mniejszy niż ze Szczecina do Berlina podczas ostatniego Sternfahrtu, zmęczenie jest większe niż wtedy. Cały czas jechało się wiatr, był on tym bardziej dokuczliwy, że prawie cały czas wokół były wolne przestrzenie, łąki, łąki i jeszcze raz łaki. Za Wriezen doszły do tego ostre podjazy. Dopiero 6 km przed Strausbergiem pojawiły się lasy, wówczas brak wiatru powodował, że nawet pod górkę rower "sam jechał". Generalnie prawie cały czas ruch niewielki, sporo asfaltowych dróg rowerowych. Mniej przyjemne odcinki z wąskimi drogami bez dróg rowerowych i jednocześnie dużym ruchem osobowym i ciężarowym były już pod samym Berlinem, na szczęście były to jednak tylko krótkie odcinki.

Teraz o odległościach, z Kostrzyna do centrum Berlina jest około 110 km. W samym Berlinie przejechałem jeszcze około 30 km, oprócz klasycznej trasy pod Bramą Brandenburską aż do Kudamu, odwiedziłem mojego znajomego który mieszka na południu Berlina w dzielnicy Neukölln. Resztę przejechałem w Szczecinie, była to poranna jazda na dworzec i wieczorny objazd po mieście po powrocie do Szczecina.


Oto kilka zdjęć które zrobiłem




Początek trasy zaraz za granicą niemiecką



Po kilku kilometrach skręciłem na miejscwość Gorgast - skąd dalej drogą okrężną przez Wriezen i Strausberg oznaczoną numerem L33 jechałem aż do samego Berlina



Asfalt praktyczie cały czas wygląda tak




Stary kamień milowy, po niem. Meilenstein, 12 km za Wriezen.





Wriezen






Jak już napisałem wielkich zabytków nie było, były za to zjazdy i podjazy za Wriezen ciągnęły się one przez 20 km, nie przypadkowo okolice Seelow były miejscem ostatniej próby zatrzymania Rosjan w drodze na Berlin







Owocem tej próby jest pełno pomników ku czci poległych oraz cmentarzy wojennych. Tu jeden z takich pomników w Letschin




Atlandsberg



Berliner Ring








Więcej ciekawych miejsc jest dopiero w Berlinie



Jeszcze jedna fotka






Co to jest, nie trzeba chyba pisać.



Berlin Haupbahnhof

Po wyjściu z pociągu w Szczecinie, postanowiłem jeszcze nabić trochę kilometrów, chciałem pojechać na Głębokie laskiem arkońskim, po stwierdzeniu, że drogi są jeszcze oblodzine zawróciłem

Zrobiłem objazd m.in. ul. W. Polskiego, Boh. Warszawy, Jasne Błonia





Historyczna tablica dobrze się trzyma.

url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,150314,pomnik-czynu-polakow-w-szczecinie.html][/url]


Na koniec Jasne Błonia




komentarze
kundello21
| 14:16 środa, 26 stycznia 2011 | linkuj Nieziemsko:)
My mamy za to lepsze terenowe drogi:p
dornfeld
| 14:09 wtorek, 25 stycznia 2011 | linkuj Cóż, dróg do Berlina jest wiele i sukcesywnie będe chciał je zaliczać. Jak będe miał czas teraz będe chciał wjechać do Berlina przez Koepenick. Z Kostrzyna ścieżką do Frankfurtu skąd wioskami mniej więcej wzdłuz linki kolejowej aż do Berlina.

Druga wycieczka z Kostrzyna do zrobienia to Oder - Neise Radweg maksymalnie daleko na południe i dalej powrót do Cottbus. Ostatecznym celem jest zrobienie całej Oder Neisse Radweg aż do granicy czeskiej.

PS. Jesteś może z Kostrzyna?
dzesio
| 08:11 wtorek, 25 stycznia 2011 | linkuj a jednak to był kwiecień http://dzesio.bikestats.pl/index.php?did=288173#comments
dzesio
| 08:04 wtorek, 25 stycznia 2011 | linkuj Robiłem w maju podobną trasę tylko w odwrotnym kierunku. Ominąłeś chyba najfajnieszy odcinek po drodzę, protzel-muncheberg przez naturpark markische schweiz. Zalesiony fragment gdzie aut jak na lekarstwo. Jadąc tam w tym roku na pewno nie ominę tego fragmentu ;)
Pozdrawiam
Misiacz
| 00:02 czwartek, 20 stycznia 2011 | linkuj Isgenaroth, jak wiesz - Niemcy przegrali wojnę - więc zapewne teraz jest to tak biedny kraj, że nie stać ich na wylewanie na drogi takiego gównianego asfaltu jak w Polsce. :)))
sargath
| 18:58 środa, 19 stycznia 2011 | linkuj Ciekawa wycieczka tylko chyba mało czasu na zwiedzanie o tej porze roku.

Isgenaroth - mylisz się, mieszanka wylewana w niemczech nie różni się od tej w Polsce, problem polega na wykonaniu podbudowy i warukach atmosferycznych przy których jest układana mieszanka.
jurektc
| 14:23 środa, 19 stycznia 2011 | linkuj Dystans budzi szacunek o tej porze roku.
Pozdrawiam.
Isgenaroth
| 06:16 środa, 19 stycznia 2011 | linkuj Super wycieczka. Tak się zastanawiam, dlaczego w Niemczech moga mieć drogi gdzie nei jest za mało asfaltu w asfalcie? Daleko nam do normlanego świata. :(
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]