dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Trzebiatów - skrótami, które okazały się objazdami

  • DST 143.61km
  • Czas 07:23
  • VAVG 19.45km/h
  • VMAX 32.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Stevens Galant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | dodano: 29.08.2011





Szczecin - - Kliniska – Stawno – Tarnowo – Mosty – Burowo – Maciejewo - Redło – Nowogard – Karsk – Dąbrowa Nowogardzka – Grabin – Unibórz – Truskolas – Mechowo – Trzygłów – Gryfice – Trzebiatów

Na dziś zaplanowałem sobie, zwiedzanie małych miejscowości na północ od Płot w rejonie Gryfic i Trzebiatowa, gdzie znajdują się dawne pałace, zabytkowe kościoły, pomniki z I wojny światowej takich jak: Trzygłów, Rybokarty, Rzęskowo, Darosław, Dreżewo, Rzęskowo i inne.

Generalnie plan nie został wykonany, z powodu jazdy nowymi drogami, które powinny być asfaltowe a okazały się gruntowe, inna powinna być wg. mapy gruntowa więc ją ominąłem a na końcu okazała się asfaltowa oraz jednym objazdem, który miał być krótki a okazał się bardzo długi.

Pierwsza część przejechana i opisana innym razem więc nie robiłem zdjęć. Do miejscowości Mosty, drogi względnie dobre, tam gdzie były wyboje można było swobodnie lawirować między dziurami, samochodów praktycznie brak.



Między Tarnowem a Dunowem, moją uwagę zwrócił uschnięty dąb, który stał uschnięty także w zeszłym roku, pod dębem było sporo połamanych konarów. Widok bez wątpienia malowniczy, cała sytuacja jest jednak bardzo niebezpieczna. Wcześniej czy później się przewróci, oby nie na samochód, rower czy pieszego. Jak wiadomo, w Polsce w ostatnich latach pod topór poszło tysiące zdrowych drzew, jak to się ma to tego zdjęcia. Odpowiedź prosta nie chodzi tu o bezpieczeństwo ale o kasę. Po co komu drewno z takiego skorodowanego dębu.




Pałac eklektyczny rodziny von Flugge zbudowany w latach 1910 – 1928.

.


Mosty. Ogromny dąb i kościół parafialny p.w. Matki Bożej Gromnicznej z k. XV w., z dobudowaną w 1721 roku wieżą.




Pałac z k. XIX w. należał do rodu von Flemming.

Z Mostów postanowiłem jechać prostą i asfaltową drogą prowadzącą do Nowogardu przez Burowo, Maciejewo i Redło. W zeszłym roku jechałem okrężną boczną drogę przez Osinę tzn. tak mi się wydawało.

Do Maciejewa, wszystko odbyło się bez problemu, najpierw 2 km znanej drogi do Burowa, potem 3 km pięknej asfaltowej drogi do pałacu. Tam okazało się, że dalej żadnej porządnej drogi nie ma. To co na mapie wydawało się być drogą asfaltową okazało się być gruntową , miejscami kamienistą, na końcu krzywą drogą z płyt, na która można trafić wyłącznie z pomocą „tubylców”. Mogłem wrócić ale postanowiłem jechać prosto, gdy już wjechałem do Redła, skręciłem w lewo, jak mi się wydawało na północ, nagle się okazało, że jestem w Węgorzycach, czyli jadę okrężną drogą na Osinę, która miałem ominąć, w dodatku w odwrotnym kierunku, zawróciłem więc i znalazłem się na właściwej drodze. W sumie najkrótsza droga okazała się najdłuższa i najgorszej jakości.



Nowogard. Miasta nie zwiedzałem, jak zbudują obwodnicę i będzie spokojniej, wówczas tu powrócę. Kolejnym celem miał być Trzygłów położony niedaleko Płot. Najkrótsza droga biegnie drogą Nowogard - Truskolas, przy czym końcówka drogi oznaczona jest jako droga gruntowa. W Nowogardzie znalazłem przekreślony drogowskaz właśnie na Truskolasy, tym samym dowiedziałem się, droga jest tyle, że zamknięta, jak się okazało z powodu budowy obwodnicy. Pomimo zamknięcia drogi postanowiłem jechać, rozpoczął się najdłuższy na najbardziej skomplikowany objazd w mej karierze, gdzie każda kolejna decyzja okazywała się być na samym końcu błędna:


1. Próba przebicia się do Miętna ( pierwsza wioska na drodze do Truskolasy) i przejścia bokiem przez teren budowy obwodnicy.


2. Okazało się to niemożliwe, więc wracam do Nowogardu by dojechać do objazdem do Miętna.

3. Jadę objazdem do Miętna zgodnie ze znakami. Wjeżdżam na drogę 106 skąd zjeżdżam na Dąbrowe Nowogardzką, następnie dojeżdżam do krzyżówki.
Do Miętna zostało 5 km ale by tam dojechać muszę się cofnąć z powrotem na południe. Ponieważ cały czas telepie się po dziurawym asfalcie, postanawiam jechać dalej na północ przez Grabin wracam na drogę 106. Jednym słowem pkt. 3 to objazd pięknej asfaltowej drogi, dziurawą boczną drogą.

4. Dojeżdżam do krzyżówki drogi 106 z drogą 108 i pięknym asfaltem dojeżdżam do Truskolasu. Tam okazuje się, że droga, której bałem się, że jest dziurawa była równą drogą asfaltową.

5. Z Truskolasu na mapie jest najkrótsza droga do Trzygłowa, stoi tam jednak tylko znak Truskolas – 0,3 km, co sugeruje, że jest to tylko droga do wsi. Jadę więc dalej objazdem do Mechowa by tam skręcić do Trzygłowa. Potem okazało się to niepotrzebne.

6. W Mechowie sytuacja się powtarza, stoi znak informujący, że kilkaset metrów stąd jest Mechowo. Droga boczna jest brukowana, myślę więc, że jest to jakaś lokalna droga i jadę dalej. Na kolejnym zdjeździe skręcam. Jak się okazuje zrobiłem kolejny błąd, objechałem wioskę naokoło, można było skręcić wcześniej. Bruk był tylko na pierwszych kilkuset metrach.




Trutzlatz – dawna stacja kolejowa z niemiecką nazwą Truskolasu.




Trzygłów. Dwór ryglowy z I poł. XVII w. rozbudowany w XVIII w. Obok murowany pałac z przełomu XIX/XX w. Jest to najlepsze miejsce na zrobienie zdjęcia, widok pałacu od przodu skutecznie zasłania roślinność a także wyjątkowo okazałe zabudowania gospodarcze. Obiekt prywatny. Niedaleko ogrodzony z trzech stron, skwer na którym jest grupa pomnikowych dębów, największy z nich ma ok. 6,85 m. obwodu, szacowany wiek 500 - 600 lat.


W tym miejscu zdecydowałem się, zmienić swoje plany i zwiedzanie wiosek zostawić sobie na inną okazję. Postanowiłem odwiedzić Gryfice, w którym podczas mojej ostatniej wizyty dokonywano rewitalizacji starego miasta.



Gryfice. Rynek.



Gryfice. Brama kamienna zbudowana przed 1333 roku. Po zobaczeniu jeszcze kilku obiektów ruszyłem do Trzebiatowa.



Trzebiatów, miasto zabytków: na zdjęciu: rynek Ratusz Miejski z 1701 roku, otoczony z czterech stron zabytkowymi kamienicami. Z tyłu widoczna wieża Kościoła parafialnego p.w. Macierzyństwa NMP XIV/XV w., z ponad 90 metrową wieżą, na górze był taras widokowy. Niedawno, być może nawet w zeszłym tygodniu był artykuł w Kurierze Szczecińskim, że wieża została zamknięta z powodu drugiego samobójczego skoku, pomimo wprowadzonych zabezpieczeń. Unikalne dzwony kościelne pierwszy z1399 r. należy do najstarszych, drugi „Maria" z 1515 r. do największych w Polsce.




Pałac z 1682 r. obecnie Trzebiatowski Ośrodek Kultury i Biblioteka Miejska. Z powodu prac na dziedzińcu, nie można było zrobić lepszego zdjęcia.



Do zobaczenia dużo więcej, trzy zabytkowe kaplice, mury miejskie, baszta prochowa, krzyż pokutny itd. Jak dla mnie najbardziej oryginalny jest rysunek tzw. Sgrafitto przedstawiające słonia, który był w Trzebiatowie w 1639 roku wraz z trupą cyrkową. Po krótkiej wizycie w mieście i przybyciu na dworzec zostało ok. 15 minut do odjazdu pociągu, były jeszcze dwa późniejsze ale spora ilość wartepów spowodowała, że uznałem, że na dziś wystarczy.


W sumie udana ostatnia sierpniowa wycieczka. Pomimo prognoz nie padało. Szkoda, że nie udało się dojechać nad morze i zażyć kąpieli, która właśnie teraz jest najbardziej przyjemna.

We wrześniu będzie dużo mniej czasu i będzie więcej nudnych dla czytających wpisów rodzaju Loeckitz lub Dobieszczyn. Jak co roku, jeżeli tylko będą grzyby one będą miały u mnie priorytet. Mimo wszystko mam nadzieje, że uda się zrobić choć kilka dłuższych wypadów.




komentarze
michuss
| 06:25 środa, 31 sierpnia 2011 | linkuj Odkupiłaś swe winy, Tunislawo-minus skasowany... ;)))
tunislawa
| 21:30 wtorek, 30 sierpnia 2011 | linkuj ale ja nie mówiłam o mieście tylko o okolicy ....samo miasto przecież jest prześliczne ! :))))Pozdrawiam serdecznie ! :))) ( już nie ma minusa ? ) :)))
michuss
| 19:29 wtorek, 30 sierpnia 2011 | linkuj tunislawa: Mam nadzieję, że polubisz Trzebiatów, bo to ładne miasto, a przy tym jeden z najlepiej, o ile nie najlepiej zachowany średniowieczny układ urbanistyczny w zachodniopomorskim:) Może jestem trochę nieobiektywny, bo sporo miłych chwil spędziłem w tej mieścinie, ale Trzebiatów da się lubić! :D
tunislawa
| 19:21 wtorek, 30 sierpnia 2011 | linkuj Michuss ! to wielgachny ten minus ! .... no trudno , może przeżyję ..... :(
autobus
| 18:53 wtorek, 30 sierpnia 2011 | linkuj Nowogard - architektoniczne połączenie ratusza i postkomunistycznego klocka mierzi ogromnie. Jednak domyślam się, że nie sposób przenieść pierwszego, drugiego zburzyć też pewnie nie... Przepiękna stacja kolejowa Trutzlatz, dwór/pałac z Trzygłowa - też ładne. :) Gryfice? Gryfice..? Gdzie znajdują się Gryfice? Uświadomiłem sobie właśnie, że kompletnie nie znam województwa zachodniopomorskiego.
michuss
| 09:23 wtorek, 30 sierpnia 2011 | linkuj tunislawa: za brak sympatii do okolic Trzebiatowa masz u mnie minusa jak ze Stargardu do Morynia, a może nawet Cedyni. ;) Piękne miasto, a i okolica niczego sobie.
tunislawa
| 08:46 wtorek, 30 sierpnia 2011 | linkuj czasem takie trudności sa plusem w wyprawach ...zobaczy się nieraz takie miejsca , w które nigdy w życiu nie pomyślałbyś pojechać .....:)))) a Gryfice naprawde wyglądają jak dziki zachód już ! Pięknie tam się robi ! A Trzebiatowa i okolic coś nie lubie ...nie bardzo podobają mi się widokowo te tereny .... :)))
rowerzystka
| 21:27 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj I znów piękna relacja :)
Miałeś troszkę pecha na tej wycieczce, same pomyłkowe decyzje, ale czasami tak bywa w tych naszych rowerowych wycieczkach :/
michuss
| 20:43 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Chyba skuszę się przy kolejnym wyjeździe do Trzebiatowa na wersję via Truskolas. :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ispie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]