Bobrowo - Złocieniec - Lubieszewo - Drawsko Pom. - Jankowo - Brzeźniak -Węgorzyno - Cieszyno - Stargard - Szczecin
-
DST
174.91km
-
Czas
09:29
-
VAVG
18.44km/h
-
VMAX
38.12km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
360m
-
Sprzęt Stevens Galant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dłuższy brak wycieczki rowerowej oraz perspektywa wolnego dnia z piękną pogodą wywoływał u mnie przez kilka dni rozterki, gdzie jechać: na nocną jazdę w Stargardzie, na grzyby, na wycieczkę długodystansową ze zwiedzaniem, czy bez? Uwielbiam jazdę w nocy, ale szkoda takiego dnia, uwielbiam zbierać grzyby ( podobno są niedaleko Szczecina), sezon trwa krótko, ale co będzie, jeżeli nic nie zbiorę, zmarnuję być może ostatni tak piękny dzień w roku.
Ostatecznie postanowiłem zaplanować sobie dłuższą wycieczkę tak by wracając zahaczyć o imprezę w Stargardzie Szczecińskim. Podczas wycieczki korzystałem z przewodnika po Pojezierzu Drawskim przesłanymi przez "Shrinka”, za co mu jeszcze raz dziękuje.
Generalnie była to wycieczka nastawiona na czerpanie radości z samej jazdy i podziwiania okolicznych widoków, a są one piękne, z dodaniem kilku miejsc, w których nie byłem, z których najważniejszy był Park miejski w Złocieńcu. Nie zatrzymywałem się natomiast przy zabytkach: Złocieńca, Drawska Pomorskiego, Węgorzyna, Chociwla, gdzie wielokrotnie przejeżdzałem.
url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,223088,bobrowo-palac.html][/url]
Bobrowo. Pałac eklektyczny zbudowany w latach 1851 – 1853.
Wąsocz. Pałac z poł. XIX w.
PARK ŻUBRA W ZŁOCIEŃCU
Moim zdaniem największa atrakcja Złocieńca, pomijana często w przewodnikach. Park założony na początku XVII wieku, największą atrakcją jest aleja grabowa prowadząca kiedyś do nieistniejącego zamku, drzewa ukształtowane w ten sposób by stanowiły oryginalny baldachim. Cały teren jest skupiskiem pomników przyrody w wieku 200 – 300 lat: dębów, kasztanów, klonów, grabów, cisów, jesionów, świerków. Najstarsze drzewo to lipa drobnolistna mająca 450 lat. Teren parku był do 1945 ogrodem zamkowym rodziny von Grieseheim. Obecnie zwany „Parkiem Żubra” nie od nazwy zwierzęcia, ale od nazwiska pierwszego powojennego opiekuna parku.
Jedna z wielu tablic informacyjnych.
Aleja grabowa. (fragment).
Klon zwyczajny. Wiek 300 lat.
Te niepozorne „drzewko” liczy sobie 300 lat. Pomnik przyrody, jakich tu wiele.
Odnośnie Złocieńca, poszukuje informacji o lokalizacji oryginalnego przedwojennego drogowskazu na rozwidleniu dwóch dróg do Złocieńca. Drogowskaz to rzeźba zająca z rozpostartymi uszami, z których każde wskazuje drogę. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji, przy jakiej konkretnej drodze on stoi. Postać zająca związana z jest lokalną legendą.
Zatoka jeziora Lubie. Szlak dookoła jeziora ma długość 50 km.
Typowy krajobraz.
Gudowo. Kościół filialny p.w. św. Barbary z XVII w. z drewnianą wieżą. We wsi poniemiecki cmentarz z nielicznymi nagrobkami, w tym z początku XIX wieku.
Jankowo. Miejsce na postój pod kilkusetletnią lipą drobnolistną.
Widok na stacje PKP Wiewiecko. Typowa sytuacja na szlaku, koniec zjazdu, zwrot o 90 stopni i zaraz się zacznie kolejna wspinaczka.
Winniki – kościół z XIX wieku.
Winniki. Pięknie zachowany pomnik ku czci poległych w I wojnie światowej. Kamień został strącony w 1945, gdzie szczęśliwie przeleżał kilkadziesiąt lat. Po latach przypadkowo okryty. Z jednej strony pamiątkowy napis z tyłu nazwiska poległych.
Ciąg dalszy do jazda do Stargardu Szczecińskiego na drogę rowerową prowadzącą w kierunku Szczecina, na granicy miasta powitanie szczecińskiej ekipy jadącej na nocną jazdę po okolicach Stargardu. Następnie smutna część wycieczki, jazda na cmentarz na groby dwóch kolarzy zamordowanych pod Pyrzycami przez pijanego kierowcę.
Parę minut po 21. 00 Wyjazd z grupą liczącą około 70 osób, po niedługim czasie grupa skręciła w boczną drogę, natomiast ja popędziłem w kierunku Szczecina, jadąc przez nową ścieżkę rowerową wzdłuż rzeki Płonia oraz Dąbie. Z perspektywy dzisiejszego dnia, myślę, że spokojnie dałbym radę przejechać całą trasę, z drugiej strony jak byłem już pod domem byłem zadowolony, że nie mam do przejechania jeszcze 15 km.
Ogólnie wycieczka była dosyć trudna, ze względu na liczne długie podjazdy oraz prawie cały czas jazdę pod wiatr na całym Pojezierzu. Dodatkowo z Bobrowa do Złocieńca jechałem szlakiem turystycznym, na niewielkim odcinku myślę, że około 2 km, piaszczysta droga zmuszała do prowadzenia roweru.
Odnośnie temperatury, to trudno wkazać jednoznaczą wartość, były momenty, że było grubo ponad 20 stopni, przed północą kiedy wróciłem do domu, było już całkiem zimno.
komentarze