dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:1467.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:133.40 km
Więcej statystyk

Rekord życiowy - w terenie nad morze

  • DST 230.75km
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 sierpnia 2015 | dodano: 01.08.2015

http://www.bikemap.net/pl/route/3187092-nad-morze-...


Mniej więcej coś takiego. Niestety parę dróg nie ma na mapie, więc narysowałem kilka odcinków na oko. Mapa narysowana do Miękowa w drodze powrotnej, gdyż dalej jechałem tą samą trasą. Do tego należy dodać dokręcanie kilometrów na zamkniętym odcinku ulicy Gdańskiej. 

 Planowałem jazdę do Rzepina, ale dowiedziałem się przedwczoraj, że jest Woodstock. Dlatego nie chciałem jechać pociągiem przez Kostrzyn, by podróżować w towarzystwie nie wylewających za kołnierz i palących w pociągu współpasażerów.  Niestety dwa dni temu padł mi komputer i nowy jest w drodze. Relację piszę  z drugiego, nie swojego. Zdjęcia które mi teraz nie weszły z aparatu na BS z powodu rozmiaru , wstawię już z nowego kompa.   Generalnie jechało się super, warunki były idealne, mimo, że jechałem sporo w terenie, względnie po dziurawych asfaltach, udało się bez problemu wykręcić nowy rekord  i jeszcze sporo sił zostało w rezerwie.  Po raz pierwszy jechałem drogą polną: Stawno - Górki. 

Ponieważ awarie chodzą parami, od kilku wycieczek jest coś nie tak z zapamiętaniem daty w aparacie , po wpisaniu daty po zrobieniu kilku zdjęć znika ona z pamięci, ale reszta jest ok.

Kilka zdjęć na początek: 






Droga Stawno - Górki. Ze Stawna jadąc drogą leśną z Wysokiej, należy skręcić w drugą polną drogę przy posesji nr 1. 




jak wyżej


Wjazd z drugiej strony w trzech krokach:




 

Górki - jedziemy prosto drogą asfaltową. 




Koło kościoła skręcamy na Płastkowo, gdziekolwiek się ta miejscowość znajduję. 



Za przejazdem kolejowym od razu w lewo. 




Były też ładniejsze kawałki, generalnie w czasie suszy można się przejechać. 






Pomimo, że jechałem nad morze, to nie ono było moim celem. Celem była droga, takie widoki jak na  zdjęciu to nie moja bajka. Nad morzem jest fajnie jak jest:  zimno, ciemno, deszczowo, "sztormowo" i przede wszystkim pusto.