Czerwiec, 2020
Dystans całkowity: | 874.07 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 48.56 km |
Więcej statystyk |
Puszcza Goleniowska nr 27 - pętla
-
DST
107.59km
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mapka:
https://www.bikemap.net/en/r/6417769/?created=1#9.42/53.5235/14.7195
Dojazd z dawnego zjazdu na trójkę pod Załomiem do nowego mostu przed Kliniskami.
Początek drogi technicznej przy S-3 w kierunku Goleniowa. Odcinek zamknięty, choć początkowo jazda nie sprawia trudności.
Na wysokości drogi pożarowej nr 15 leży dawny drogowskaz z poniemieckimi napisami.
Pod Rurką.
"Ostry cień mgły", po przejechaniu ciężaróki.
Za Rurką kończy się asfalt, jazda w niedzielę nie sprawia trudności. W zwykły dzień może być jednak problem. Na szczęście minął mnie tylko 1 ciężarowy samochód, ale zjechałem odpowiednio wcześnie na pobocze. Obecnie roboty trwają ma przy kolejnym moście.
... oraz na samej końcówce przy zjeździe pożarowym nr 6. Sytuacja się jednak ciągle zmienia.
Dojazd do Goleniowa, drogą pożarową nr 6, zjazd w lewo przy krzyżówce z drogą nr 2, następnie w prawo drogą leśną i dalej już szlakiem turystycznym do Goleniowa, tak jak na mapie.
Dalej w kierunku Babigoszczy, tu niespodzianka, ruch odbywa się już jednym pasie ruchu nowej S-3. Na starej trójce roboty drogowe. Początkowo nie wyglądało to tak źle. Zobaczyłem jedną koparkę, więc wjechałem do lasu. Ominąłem ją zerknąłem do tyłu i zrobiłem zdjęcie. Daleko jednak nie zajechałem, bo kawałek dalej droga była już całkiem zablokowana.
Nie pozostało nic innego jak ponowny wjazd do lasu. Dosyć piaszczystą drogą dojechałem do krzyżówki z drogą pożarową nr 28, tą drogą dojechałem do drogi 27 prowadzącą do przejazdu kolejowego, po czym wydostałem się na drugą stronę lasu na drogę prowadzącą z Łoźnicy do Żółwiej Błoci. Droga ta jest również w remoncie, co cieszy, bo jest dziurawa jak sito. Plusem jest to, że jest szeroka i pusta, więc można spokojnie lawirować między dziurami. Powrót przez Miękowo, Goleniów, Rurkę.
Rześnica
-
DST
43.88km
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin
-
DST
10.40km
-
Temperatura
32.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
-
DST
37.74km
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
-
DST
10.50km
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyznaczenie nowego szlaku do Maszewa
-
DST
123.03km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
https://www.bikemap.net/en/r/6316843/#12.73/53.51275/15.02139
Z grubsza taka trasa, jak na mapie, która wyszła spontanicznie. Pierwotnie planowałem przejechać drogę polną z Darżu do Maszewa, ale robiąc przerwę na śniadanie , spojrzałem na mapę i dojrzałem drogę z Tarnowa do Dobrosławca.
Super trasa która znakomicie skróca drogę do Maszewa, ponadto omija wszystkie ruchliwe drogi, praktycznie aż do samego miasta. Wyjazd z Tarnowa jest przy kościele w obijają drogą brukową, która się zaraz kończy. Dalej już całkiem miłą drogą, całkowicie przejezdną dla roweru trekingowego.
Z Maszewa pojechałem w kierunku Redła, skąd miałem pojechać do Osiny, ale w Węgorzycach przy krzyżu, odbiłem jak się okazało do Maciejewa.
( Ku pamięci, zapisuję, że droga z Maciejwea do Węgorzyc biegnie brukowaną drogą przy kościele, bruk się zaraz kończy ... ).
Kolejny super skrót który pozwala wyznaczyć terenowy szlak w kierunku Nowogardu, Stąd udałem się do Radzanka próbując przetestować kolejny skrót do Darża. Droga okazała się piaszczysta więc postanowiłem odpuścić i zawrócić. Wróciłem do Szczecina dokładnie tą samą drogą, tak więc dalszej części mapki nie rysowałem.
W przeciwieństwie do piaszczystego jak się wydaje skrótu z Radzanka do Darża, stary trakt do Maszewa wygląda bardzo obiecująco.
Całość wymaga jeszcze przetestowania paru lokalnych wariantów i wówczas będzie można wyznaczyć ostateczną trasę.
Całość zrobiona w ramach poznawania dawnych traktów w okolicy Maszewa, o których to szerzej można poczytać tutaj
http://massovia.blogspot.com/2010/11/dawne-maszewskie-drogi-zatarl-czas.html
Zalesie
-
DST
49.05km
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
O świcie - pierwsze grzyby w tym roku
-
DST
63.82km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętla dobieszczyńska z małym plusem. Po drodze napotkałem pierwsze dwa maślaki, 1 duży i 1 malutki. Oczywiście nie zbierałem, bo na dwóch maślakach, daleko się nie zajedzie. Na szczęście grzyby nie kolidują z nowym sposobem odżywiania i doskonale się komponują z wieloma zdrowymi produktami. Od dziś nóż do cięcia i opakowanie na grzyby trzeba będzie już wozić ze sobą. Sprawdziłem też miejscówkę na borowiki, ale nic jeszcze nie było. O dziwo w maju nie natknąłem się na ani jednego żólciaka siarkowego. Zajrzałem też do lasu, na jagody, oczywiście nie zbierać, tylko czy są owoce, wobec bardzo słabego roku poprzedniego. Wygląda na to,że w tym roku jagody będą w większej ilości.