Miasto
-
DST
29.17km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miasto
-
DST
9.46km
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przybiernów pętla przez Moracz
-
DST
147.69km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze

Goleniów - Żółwia Błoć.


Loźnica 

Miękowo - Krępsko
Załom
-
DST
41.15km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Loecknitz
-
DST
65.21km
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Loecknitz - powtórka
-
DST
54.10km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Służbowo
Loecknitz
-
DST
54.55km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Służbowo
Dawne drogi
-
DST
88.00km
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być gdzie indziej, to jest za Goleniów, ale przez wiatr w Klinikach zmieniłem trasę i dotarłem do Bącznika, tam skręciłem w prawo do lasu, na drogę oznaczoną żółtymi strzałkami. Sam Bącznik jest już poza mapą. Chociwelki ma mapie, nie ma, bo w tym czasie nie istniała. 
Przyjechałem drogą leśną prowadzącą z Bącznika, w kierunku chociwelki. 
Wjazd do lasu pod Przemoczem, na wprost droga prowadziła do Stargardu przez Poczernin. Na mapie oznaczona górnym kółkiem czerwonym. 
Tuż zaraz, w miejscu oznaczonym dolnym kółkiem czerwonym, skręciłem na Warchlinko. 
Węzeł dróg, strzałka czerwona z drogą na Poczernin 
Prosto do Warchlinka. 
Warchliinek. 
Krzyżówka, dróg, strzałka, czarne kółko po prawej stronie. 
Krzyżówka dróg, trasa leśna z Poczernina na lewo do Sowna, na prawo na Bącznik i dalej Goleniów. Węzeł wyznacza, słup milowy. Czarna lewa strzałka, kółko środkowe. 
Wyjazd pod Sownem. kółko czarne, po lewej stronie. 
Słup milowy w tym miejscu.
PĘZINO terenowo
-
DST
123.26km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mapka, narysowałem tylko do wjazdu na chociwelkę w drodze powrotnej, bo dalszy powrót był tą samą drogą, pominąłem tylko osiedle Kasztanowe w Załomiu, gdzie pojechałem do sklepu w pierwszą stronę, by zaopatrzyć się w prowiant.
https://www.bikemap.net/en/r/4359905/?created=1

Początek testowania nowej drogi z Małkocina do Grabowa. 


Im dalej tym nawierzchnia była lepsza. Ciekawostką był samotny grób przy drodze polnej, widoczny dwie pozycje wyżej. Napis informuje "W tym miejscu w 1945 roku w wyniku eksplozji niewybuchu zginęła i została pochowana trzyosobowa rodzina z Warszawy." 
Grabowo, jakby trzeba było jechać w drugą stronę do Małkocina, trzeba skręcić koło sklepu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kolejny test do droga z Grabowa do Kiczarowa. W jednym miejscu po obfitych deszczach może być spory problem z przejazdem. 

W odwrotną stronę. trzymać się "głównej" drogi, skręcić w lewo przy Krzyżu.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dalej po minięciu krajowej 20, prosto do Pęzina. 


Zamek w Pęzinie. 
Kościół w Pęzinie mijałem wielokrotnie, ale tym razem zauważyłem otwarte drzwi. Otwarta była tylko kruchta, gdzie przez kraty można było zerknąć na wnętrze kościoła. 


Może innym razem uda się zobaczyć z bliska piękne epitafia, w tym płytę nagrobną z około 1566 roku. 


Co najbardziej śmieszne, czytając tablice wewnątrz kościoła, dowiedziałem się, że na zewnątrz znajdują się dwa piękne nagrobki. Zwłaszcza nagrobek pastora z 1801 roku robi wrażenie czytelnością napisów, jakby wykuto je wczoraj, rzadki widok, zwłaszcza w przypadku grobów poniemieckich. 

Największy w Polsce krzyż pokutny, obiekt znany, zrobiłem tylko z daleka zdjęcie. 

Do Klępina asfaltem, a tu test kolejnej drogi, tym razem do Lubowa. 
Widok do tyłu, w Lubowie. 
Pomnikowe dęby w Rogowie. 
Kościół w Poczerninie. 
Na chociwelce, ktoś sobie przywiózł słupki i ... 
Uwaga na ulicy Przestrzennej, za Centrum Żeglarskim w stronę Dąbia, zapadł się asfalt. Stało się to dziś jak jechałem w pierwszą stronę, wszystko było w porządku.
Dziś pierwszy raz w tym roku w krótkich spodenkach i w koszulce z krótkim rękawem. Każda pora ma jednak swoje wady, dziś pojawiły się również komary.


