Rekord 204,60 km
-
DST
204.60km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda nie za bardzo nadająca się na zwiedzanie, ale w sam raz dobra na "koksowanie", oczywiście na miarę moich skromnych możliwości. Dziś do Dziwnówka w dwie strony, czyli jak zwykle kiedy "koksuję". Udało się podnieść powypadkową poprzeczkę
o 2 km, dzięki temu, że w drodze powrotnej pojechałem przez Borowik, Widzeńsko. Co ważniejsze pierwszy raz wróciłem pod silny wiatr, wg. prognoz pogody w Szczecinie po południu miało być ok. 6 m. / s. Nad morzem zapewne było więcej. Poza tym przeżyłem jedną burzę i kilka mniejszych opadów. Po burzy wiatr stopniowo słabł, ale cały czas było pod wiatr. No cóż, przed wypadkiem zawsze wracałem pociągiem, ale dostałem zalecenie, by jeździć dwa razy więcej niż dotąd, no to jeżdżę w dwie strony. :) Wypiłem 3 litry soku pomidorowego i 1 butelkę wody. Jeżeli się nadarzy okazja, spróbuje przed sezonem kolejny raz podnieść poprzeczkę. Zobaczymy.
Burza pod Kamieniem © dornfeld
W Dziwnówku © dornfeld
Przed sezonem. Jeszcze cisza i spokój, trzeba korzystać póki się da © dornfeld
komentarze
Ja bym padł.
Gratulacje z wyniku, zacny.