Loecknitz po zmroku i ucieczka przed burzą
-
DST
65.45km
-
Temperatura
21.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak w tytule, chmurzyło się już po wyjechaniu z miasta, przed Loecknitz zaczęło bardzo efektownie błyskać, grzmot było jednak słychać tylko dwa razy. Ponieważ nigdy nie wiadomo jak szybko i w którym kierunku będzie przemieszczała się burza, postanowiłem wracać najkrótszą drogą przez Lubieszyn, gdzie jest już cywilizacja i mnóstwo miejsc na schronienie. Okazało się jednak, że jeszcze w Niemczech, burza oddaliła się w nieznanym kierunku, więc jazdę kontynuowałem boczną drogą, z Lubieszyna do Dobrej i stąd przez Głębokie do Szczecina.
Szykują się jeszcze kursy więc nie wiem jak w najbliższym czasie będzie z jakimiś wycieczkami, choć szczerze mówiąc dobrze, że mam w taką wymówkę, bo w taki upał nie bardzo mi się jeździć rowerem. Przy czym zaznaczyć muszę, że rower nie jest tu jakimś wyjątkowym elementem, którego nie lubię podczas upału, po prostu z zasady nie przepadam, za ostro operującym słońcem. Temperatura przed pierwszą w nocy 21 stopni.