Na grzyby i po paczkę, efekt ani grzybów ani paczki
-
DST
92.63km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 sierpnia 2014 | dodano: 15.08.2014
Najpierw do lasu, za Tanowo sprawdzić czy pojawiły się już grzyby. Zachęciła mnie to tego mało wiarygodna relacja w kurierze o rzekomych wiadrach borowików zbieranych pod Dobieszczynem. Nie ma nic, nawet trujących grzybów. Potem pętla do Loecknitz przez Dobieszczyn. Liczyłem, że w międzyczasie przyjdzie paczka. Niestety na komórkę nie przyszedł SMS z kodem. Po powrocie do domu sprawdziłem, stan paczki. Tak jak myślałem, jest podane, że paczka, czeka na odbiór od 11:54. Napisałem więc wiadomość i czekam, aż łaskawie Niemcy prześlą mi kod do odbioru. Nie wiem jakie inni mają doświadczenia, ale jak dla mnie Poczta Polska bije na głowę pocztę niemiecką, procent sytuacji problemowych jest u nas o wiele niższy.