Trzechel - pętla
-
DST
171.84km
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
http://www.bikemap.net/pl/route/2852562-trzechel-p...
Nie brałem aparatu, gdyż planowałem kręcenie po głównych drogach, by wykręcić symboliczne 200. Niestety bardzo upierdliwy wiatr spowodował, że postanowiłem zmienić plany. W Babigoszczy zjechałem z krajowej trójki, i zaraz skręciłem w las, gdyż zauważyłem ciekawie wyglądającą drogę, prowadzącą prosto do lasu. Okazała się ona jednak nieciekawa, tym niemniej lasem dojechałem do Dzisnej. Później kawałek asfaltu i za Łoźnicą na pierwszym ostrym zakręcie postanowiłem przetestować drogę pożarową nr 3. Droga bardzo fajna, utwardzona na całej długości, prowadzi pod Świętoszewo. Przed wyjazdem w Świętoszewie łączy się ona w środku lasu z drogą pożarową nr 2. Ja pojechałem prosto do asfaltu. gdzie skręciłem na północ i pod Świętoszewkiem zauważyłem, że tam jest wylot drogi pożarowej nr 2. Skręciłem do lasu i zrobiłem pętle w odwrotnym kierunku, do drogi pożarowej nr 3 , skąd po raz drugi wróciłem na asfalt.
(Tu zdjęcie zrobione 13 listopada, wtedy skręciłem w prawo w kierunku Rokity, dziś w lewo na drogę pożarową nr 2, która kończy się w miejscu, gdzie łączy się z drogą pożarową nr 3. )
Tym razem pojechałem kawałeczek w kierunku Łoźnicy i skręciłem w pięknie wyglądająca drogę pożarową nr 5. To taka kopia naszej drogi nr 27 pod Tanowem, tyle, że jest ponad dwa razy szersza i ma jakieś 5 razy bardziej równą nawierzchnie. Droga jak się okazało prowadzi do Trzechela ( długość ok 4-5 km). Tylko w samej wsi jest nieco wybojów. Mimo to jest to najciekawsze dzisiejsze odkrycie,gdyż pozwala jechać w kierunku Błotna i dalej Golczewa z pominięciem dziurawej i chyba dłuższej drogi do Czermnicy. Po dojechaniu do Błotna skręciłem na Nowogard, skąd pojechałem na Goleniów boczną trasą przez Świerczewo, Strzelewo, Węgorze, Bodzęcin. W Świerczewie znalazłem nową drogę polną do przetestowania na Ogorzele, która to przynajmniej na mapie wygląda na świetny skrót w kierunku północnym i wschodnim. Po dojechaniu wracałem drogą klasyczną z tym wyjątkiem, że nie jechałem przez węzeł w Rurce, ale objazdem przez las wzdłuż Goleniowskiego Parku Przemysłowego.
Zdjęcia popstrykam przy kolejnej okazji.