dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Największy buk w Polsce / debiut opony - przód Schwalbe Marathon Plus 28 x 1,4.

  • DST 191.20km
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 maja 2015 | dodano: 21.05.2015


Celem było zobaczenie dwóch "drzewek", o których istnieniu i lokalizacji dowiedziałem się, z materiałów pobranych w tym roku na Pikniku nad Odrą. 

Co do pierwszego drzewka, to tablica na jednym z poniższych zdjęć mówi wszystko.  Buk rośnie bardzo blisko drogi 106 na północ od Nowogardu przy drodze polnej na Olszycę. Jadąc od strony Nowogardu, należy skręcić w prawo w drogę polną na Olszycę, po kilkudziesięciu metrach, po prawej stronie są dwa kamienie, tam widać już drzewo, obok jest  miejsce do wypoczynku. 

Mapa, mniej więcej:

http://www.bikemap.net/pl/route/3041200-najwiekszy...





Klon koło Nowogardu
Buk  koło Nowogardu © dornfeld
Klon w całej okazałości
Buk w całej okazałości © dornfeld










Drugim celem był Jasiel i pomnikowy kasztan.  Zanim tam dojechałem po drodze minąłem pomnikowy dąb w Ościęcinie. 




Jasiel, pomnikowy kasztan, a przynajmniej tak myślę. Tabliczki nie widziałem, być może schowana jest wśród liści. 



Test skrótu Ościęcin - Podłęcze - Upadły. Początkowo płyty, potem prosto drogą przez las, drogą pożarową nr 8. 







Przy drodze na Golczewo, zjechałem do Sosnowic, by zobaczyć miejsce po dawnym obozie jenieckim. Od strony północnej można dojechać drogą z płyt, od południa utwardzoną drogą gruntową. 





Zobaczyłem co chciałem, teraz jak będę w tych okolicach mogę nie brać aparatu, z grubsza wszystko zaliczone w ciągu kilku ostatnich lat. 




komentarze
ula | 08:02 wtorek, 9 czerwca 2015 | linkuj W tym roku masz chyba więcej czasu, żeby się wypuszczać na dłuższe wycieczki. Bardzo efektowny buk, aż dziwne, że nie rośnie w Buku lub Bukowej. ;) Kasztanowiec ładnie się komponuje z tą chatynką z muru pruskiego.

Jeśli chodzi o opony to polecam wyprawowe Maraton Mondial w wersji zwijanej. Drutowa wersja to szajs, inne mieszanka gumy. Zwijane są drogie, ale świetne, ludzie przejeżdżali kamieniste wertepy Azji Środkowej bez kapcia. Ja na mniej wymagających terenach Pomorza Zachodniego i w Lubuskiem przejechałam 12 tys. km w 2013, zero kapci, drogi takie jakimi Ty często jeździsz. W ogóle nie widać na nich tego kilometrażu. Teraz wygodnicka się zrobiłam i jeżdżę na slickach, ale może niedługo założę Mondiale z powrotem, bo już trochę nudzą mnie asfalty. ;)
jotwu
| 05:33 niedziela, 24 maja 2015 | linkuj Niezmiennie zadziwiasz nie tylko znakomitą sprawnością sportową, lecz także jazdą podyktowaną chęcią poznawania nowych ciekawostek przyrodniczych czy też geograficznych. Czapki z głów !
strus
| 19:03 czwartek, 21 maja 2015 | linkuj No to pojechałeś ,gratuluję.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yluzl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]