Ueckermuende - pętla we dwoje
-
DST
159.60km
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mapa:
http://www.bikemap.net/pl/route/3151625-ueckermuen...
Kolejna wycieczka we dwoje z kolegą znanym od urodzenia, który od niedawna rozpoczął swoją przygodę z rowerem.
Dla mnie w zasadzie były to znane tereny, przynajmniej tak myślałem na początku, w międzyczasie trochę jednak się zmieniło. Najzabawniejsza była końcówka, nigdy bym nie uwierzył, że mogę zabłądzić, na przejechanej już przeze mnie trasie łączącej Pasewalk z Rothenklempenow. W Krugsdorfie, zobaczyłem znak roweru i strzałkę w prawo, więc bez namysłu tam skręciliśmy, po kilku ładnych kilometrach okazało się, że jesteśmy już pod Rossow. Zaczęliśmy więc wracać, aż natknęliśmy się na drogę łączącą Zerrenthin z Koblenz. Dzięki temu odkryliśmy bardzo fajny skrót, którym jednak nie mieliśmy okazji jechać, bo po raz kolejny pojechaliśmy naokoło. Teraz wiemy jednak jak należy jechać i jak się nadarzy okazja nie będzie już problemu.
Gratulację dla kompana, który pobił swój rekord życiowy z 95 km do 136 km o ile pamiętam. Wszystko na grubych oponach, z plecakiem na plecach, gdyż w rowerze nie było jeszcze bagażnika. Spotkanie i pożegnanie było w Pilchowie, ja jechałem jeszcze z i do Szczecina.
Plaża w Warsin
Punkt widokowy w Ueckermuende koło ujścia rzeki Uecker.
Ueckermuende.
Ueckermuende.
Węzeł w Friedeberg.
Friedeberg.
Friedeberg.
Pałac w Krugsdorf.
jak wyżej:
Tuż za pałacem, jak już pisałem, skręciłem za znakiem w prawo. Okazało się, że był to początek szlaku Caselower Heide, a nie kontynuacja Stettiner Grenzweg.
Z pod Rossow wróciliśmy do Zerrenthin. Znaleziony skrót wywołał wielką radość, wkrótce jednak droga rozwidlała się na trzy. Pojechaliśmy na prawo, a należy jechać cały czas prosto !
Tak powinnyśmy jechać od miejsca gdzie zorientowaliśmy, że zboczyliśmy z trasy, widać to dokładnie jak się przybliży mapę.
http://www.bikemap.net/pl/route/3153668-skrot-1/
Na zdjęciu opisany powyżej pierwszy zjazd na prawo.
Tak jechaliśmy, tu także widać to dokładnie jak się przybliży mapę:
http://www.bikemap.net/pl/route/3153679-skrot-nr-2...
Potem znowu w prawo. Ponieważ wiadomo było, że zboczyliśmy tylko dokładnie nie wiadomo dokąd, liczyliśmy, że wyjedziemy gdzieś na drogę L 283 ? Kierunek zaczął się wkrótce zmieniać nie tam gdzie trzeba. Jak się okazało potem, gdybyśmy nie wrócili dojechalibyśmy znowu do Rossow. Zaczęliśmy jechać w przeciwną stronę i wkrótce udało się w Breitenstein dotrzeć na właściwą drogę. Dalsza jazda odbyła się już bez przeszkód.
Na zakończenie, patent który wpadł mi do głowy podczas niewielkiego opadu deszczu o świcie.
Zamiast pędzić pod wiatę, której może nie być w pobliżu, wystarczy na odpowiednie drzewo zarzucić materiał nieprzemakalny. Do tego jakiś kawałek folii pod tyłek i mamy mały domek, pod którym można przetrać nawet dużą ulewę :)
komentarze