droga nr 27 - wypadek
-
DST
46.60km
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
W lesie bez zmian. W drodze powrotnej, koło arkonki bardzo groźny wypadek. Rowerzysta, z tego co się dowiedziałem, od dwóch kobiet z dziećmi, zderzył się, bądź zahamował przed rolkarzem i walnął głową ( bez kasku) prosto w asfalt. Z tyłu głowy leciała krew, bardzo groźnie to wyglądało. Jednak warto nosić kask, bo znam opisy kilku wypadków, banalnych zakończonych kalectwem z powodu niefortunnego uderzenia głową. Chociaż jestem też pierwszy przeciw jakimś nakazom w tej kwestii. Jak ja jechałem, było już widać karetkę, wokół kilku ludzi więc nic tam nie mogłem pomóc. M.in z tego powodu, bardzo nie lubię tam jeździć, zwłaszcza w "godzinach szczytu", widziałem już kilka stłuczek, dziwnie się tylko, że tak mało razy, jak się weźmie pod uwagę jak tam się niektórzy poruszają, bez względu na wiek i rodzaj transportu. Z tego powodu często jadę tam jak ślimak, starając się na wszystkich uważać, może średnia spada, ale na razie obeszło się bez takich sytuacji. Dla mnie to najbardziej niebezpieczna droga w Szczecina, zdecydowanie bardziej wolę prawobrzeże.
komentarze
Argument o podejmowaniu większego ryzyka przy jeździe z kaskiem również słaby. W końcu chronimy głowę nie tylko przed swoimi błędami.
Nie mniej, nie jestem "wojownikiem o kask". Każdy ma swoją głowę, o którą dba. Moje przekonania płyną ze swojego doświadczenia i nie zamierzam do niczego namawiać, ani tym bardziej rozpoczynać kolejnej wojny "kaskowców" z "bezkaskowcami".
Tak tylko wyrażam swoje zdanie jako ktoś, kto nawet po bułki jeździ w kasku. :)
Pozdrorower. :)