dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Koniec sezonu na grzyby, kręcenie w okolicy Rurzycy.

  • DST 83.42km
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 listopada 2016 | dodano: 14.11.2016













Nadspodziewanie silny mróz , jak na listopad, zwłaszcza w Szczecinie zakończył sezon na grzyby. Nie ma znaczenia, czy coś jeszcze rośnie w lesie, czy nie, gdyż żywność zamrożona i rozmrożona i z powrotem zamrożona zwyczajnie nie nadaje się w moim przekonaniu do spożycia.

A był to sezon bardzo dobry, na pierwsze borowiki natknąłem się przypadkowo koło Chociwla już 12 czerwca, potem były kurki, maślaki i kanie, pojedyncze borowiki  i pierwszy wysyp podgrzybka już w połowie lipca, co jest absolutnym rekordem. Niespotykanie dobry, w ogólnej opinii, letni wysyp grzybów został przyćmiony w sierpniu chorobą Mamy i jej śmiercią 20 sierpnia. Stąd w tym okresie bywałem raczej sporadycznie w lesie, dla przywrócenia równowagi psychicznej, nieraz na kilkadziesiąt minut, sporo zbiorów rozdawałem, bo nie było czasu ani nastroju, by cokolwiek robić z grzybami.

Po suchym i prawie całkowicie bez grzybnym wrześniu, co zdarzyło się po chyba po raz pierwszy, październik odrobił całkowicie straty. Przez większą część października, można było zebrać w lesie pełne kosze podgrzybków, co udało mi się zrobić 8 razy z rzędu. Nie zawsze było łatwo, nieraz trwało to sześć godzin, ale ostateczny efekt był i to przy całkowitym braku konkurencji. Doniesienia z regionu mówiące o braku grzybów, spowodowały, że nie szukałem jesienią grzybów poza Tanowem tj.  m.in na ulubionej miejscówce koło Miękowa w Puszczy Goleniowskiej

Listopad zakończył się czterema pełnymi koszami, 1 zbiorem samych podgrzybków 5 listopada, kiedy rozpoczął się bez wątpienia największy wysyp w tym roku, który trwałby pewno do tej pory, gdyby nie mróz. Do tego 2 kosze pełne kań. Trzeci zbiór kań został zakończony mniejszym wynikiem z wyboru, a nie z konieczności. Sezon zakończył się 10 listopada, dobrym zbiorem podgrzybków i wspaniałą miejscówką na opieńki. Kolejnego dnia  wybrałem się na spacer po okolicy i nie znalazłem drugiego takiego miejsca, a na miejscówce już następnego dnia osoba, która dołączyła się do mojego zbioru, wycięła wszystkie zostawione opieńki, nawet te przerośnięte i przegniłe. Życzę smacznego. Za rok więc trzeba będzie szukać kolejnej miejscówki :)

Łącznie, pomimo różnych zawirowań, w życiu osobistym zrobiłem w tym sezonie 49 słoików grzybów marynowanych, w większości dużych, w części bardzo dużych  po ogórkach konserwowych, 4 duże blachy grzybów dałem w prezencie, w domu na swój czas czeka pełna półka zamrożonych kań. Szczególnie cieszy 9 słoików opieniek, oraz obietnica otrzymania pierogów domowej roboty, na Wigilie, od osoby, która drugi raz z rzędu została zaopatrzona przeze mnie w suszone grzyby, gdyż sama nie mogła wybrać się na grzybobranie.   Reszta zużyta na bieżące spożycie.

Co do napotkanych dziś  grzybów, podczas wycieczki po regionie, w okolicy Załomia, Rurki i Rurzycy, spotkałem dwóch grzybiarzy z niewielką ilością grzybów, dla mnie niejadalnych. Ja z roweru przyuważyłem, kilka niewielkich stanowisk przegniłej opieńki ciemnej, jedną chylącą się ku upadkowi kanie i tak samo przekrzywione  muchomory. Jedyną szansę na zbieranie grzybów w tym roku daje ewentualne ocieplenie i rozpoczęcie nowego wysypu, co jest jednak chyba mało prawdopodobne. Za rok dobrze by było jakby zebrało się większą ilość borowików, opieniek, kurek  i wreszcie udało się  znaleźć jakieś rydze. Jak będzie w praktyce  okaże się za rok.  Szkoda, że nie ma bliżej ode mnie na Słowację, dokąd są organizowane wycieczki na smardze, które występują tam w dużej ilości i nie są pod ochroną. Grzyb ten rośnie już w kwietniu, a tak trzeba czekać trochę dłużej. 


Przy okazji kręcenia po lasach w okolicy Rurzycy natknąłem się na poniemiecki cmentarz. Do tego rano była wizyta na cmentarzu i dworcu PKP. 














komentarze
jotwu
| 12:14 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj Bardzo interesujący wpis i wcale nie mam na myśli tylko grzybowych tematów. Osobiście już od dawna nie przejechałem tak pięknego dystansu, więc tym większy mój podziw dla Twojej rowerowej aktywności.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa asemz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]