Pierwsze grzybobranie - maślaki i kozaki
-
DST
134.49km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem aparatu zapomniałem, a było całkiem wesoło komu i czemu robić zdjęcia. Na początek można było zrobić zdjęcie budowanemu właśnie Mostowi Cłowemu, Pierwsze przęsło zostało już położone. Następnie w lesie pojawiła się całkiem spora paleta gatunków grzybów, jak połowę maja. Udało się także uzbierać porcję grzybów jadalnych, po przebraniu 18 maślaków i dwa kozaki.
W lesie mokro, co z połączeniu z zimnym kwietniem ( małe parowanie wody) i deszczem w nocy i dzisiejszymi opadami, wróży całkiem dobrze, jeżeli chodzi o kurki, kanie,, a może i borowiki. Byle był tylko czas.
Dziś na pierwszą burzę natrafiłem pod Goleniowem i udało mi się ją przetrwać bez zmoknięcia, w bezpiecznym miejscu. Za to prawdziwy armagedon był w Załomiu, gdzie przez ponad 2 godziny, była ściana wody lejąca się z nieba. Nie narzekam, deszczu nigdy za dużo.
W Załomiu ciekawa scenka rodzajowa, gdzie dwie osoby, wyglądające całkiem dorosło postanowiło zaistnieć w internecie. Jeden z delikwentów położył się w kałuży na środku jezdni i symulował pływanie, następnie wstał i do drugiego dał tekst "pokaż jak wyszło" ?
Generalnie jestem zadowolony, moja miejscówka
pod Goleniowem nie została wykarczowana, sprawdziłem możliwość przejścia na "krzywy ryj" przez szóstkę, z powodu chwilowego braku mostu z Goleniowa do Miękkowa, w związku budową drogi ekspresowej. Jak będzie sezon na grzyby, szkoda będzie marnować czasu na objazd przez Żólwią Błoć.
Śniadanie z połówki zbioru.