dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Lepszy rydz, dosłownie niż nic

  • DST 110.52km
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 31 lipca 2017 | dodano: 31.07.2017

Na północ od Goleniowa sytuacja wydaje się o wiele lepsza niż na południe od tego miasta. Przede wszystkim na moich miejscówkach pojawiły się w dużych ilościach kurki. Sam nie zebrałem zbyt dużo, ( tyle co zobaczyłem jadąc przez las z roweru) bo na miejscówkach były tylko ślady po wyciętych sztukach, ale rosły już młode mikrusy. Dziś ( w momencie pisania wczoraj), z powodu wiszącej w powietrzu od poranka burzy, nie wiedziałem, czy tam w ogóle dojadę i nie nastawiałem się na grzybobranie, lecz jazdę rowerem. Stąd byłem tam dopiero o 11:00 i miałem okazję widzieć, jak pewna Pani właśnie cięła kurki, już na końcu mojej miejscówki i wyszła stamtąd mając ponad pół dużego wiadra tych grzybów.

 Dodatkowo poinformowała mnie, że przede mną był tam znany rowerzysta, który wycinał przed nią tylko większe sztuki. To się zgadza, gdyż co niedzielę przyjeżdża tam rano pewien Pan na rowerze. Odnośnie podgrzybków tylko stare niedobitki, choć spotkałem osobę wychodzącą która miała pełen kosz starych przemokniętych grzybów zapewne rosnących w wysokich trawach, ja takich grzybów nie wziąłbym nawet za darmo. 


Już w drodze powrotnej natknąłem się na pięknego rydza, już starego i tylko jednego więc nie było sensu zbierać.  U mnie to prawdziwa perełka więc specjalistą od tych grzybów nie jestem i pewność miałbym dopiero po zebraniu. Po odcięciu końcówki powinien się pojawić pomarańczowy sok.  Jeżeli sok jest biały lub w innym kolorze niż pomarańczowy to mamy zazwyczaj do czynienia z innym niejadalnym lub trującym mleczajem. 

Szczególnie podobny  jest trujący mleczaj wełnianka, którego łatwiej rozróżnić przy młodych egzemplarzach, po  bardziej widocznym wełnistym brzegu kapelusza, 

Zrobiłem więcej zdjęć, ale ich rozmiar jest za duży, coś się poprzestawiało w aparacie. 













komentarze
tanova
| 20:00 środa, 2 sierpnia 2017 | linkuj Rydze kilka lat temu były też w lesie w Tanowie, choć ja sama osobiście nie zbieram, tak jak i opieńków - chyba nie do końca umiałabym je odróżnić od niejadalnych gatunków.
jotwu
| 16:42 środa, 2 sierpnia 2017 | linkuj Nie ustajesz jednak w zbieraniu (poszukiwaniu) grzybów a do tego dochodzą spore odległości. Gratuluję formy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa esukc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]