dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Mżawka w okolicach zera

  • DST 75.96km
  • Temperatura -0.1°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 stycznia 2020 | dodano: 26.01.2020

Dojechałem za Kołbaskowo i termometr zaczął pokazywać zero stopni przy padającej mżawce. W związku z wiszącą groźbą gołoledzi zmieniłem kierunek jazdy  na północny, gdzie liczyłem na wyższą temperaturę.  Gołoledź była zapowiadana na południu, czyli w lubuskim.  Poza tym wybierając ten kierunek miałem większą możliwość korygowania trasy wycieczki, a nawet jej przerwania  ( pociągi i autobusy)  w zależności od rozwoju sytuacji  Później temperatura na liczniku spadła maksymalnie do -0,4 , by wzrosnąć potem  do -0,1 - 0,0 stopnia. Mimo to na podłożu nigdzie nie było gołoledzi.  Zastanawiałem się nawet nad dokładnością licznika, do myślenia dały jednak dwie oznaki mrozu, zamarznięte krople mżawki na stole  pod wiatą w  Blankensee oraz kryształek lodu na bidonie. 

Wniosek temperatura powyżej podłoża faktycznie oscylowała koło zera,  ale nagrzana ziemia nie pozwoliła zamarznąć wodzie w takiej temperaturze. 

Ostatecznie wyszła taka trasa:  Szczecin - Kołbaskowo - Smolęcin - Warnik - Ladentin - Grambow - Ramin - Schmagerow - Schmagerowerweg - Ploewen - Waldweg - Blankensee - Dobra - Szczecin 

Myślałem jeszcze o rundzie na Dobieszczyn, ale w tych warunkach uznałem to za zbyt ryzykowne.

PS. Informacja o prognozowanej mżawce w lubuskim  była na pogodynce rano,  już po powrocie widzę ostrzeżenie o spodziewanych marznących opadach  w całym zachodniopomorskim od  godziny 13:00.  Utwierdza to mnie w przekonaniu, że skrócenie jazdy było rozsądnym wyborem.




komentarze
strus
| 14:24 niedziela, 26 stycznia 2020 | linkuj W moich okolicach było tak samo licznik pokazywał do minus 0.5 stopnia więc na pewno twój jest w porządku
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atoma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]