Załom 32 kg w dół
-
DST
38.22km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Planowałem uporać się w wagą do Wielkanocy i można powiedzieć, że się udało. Łącznie co najmniej 32 kg, być może kilka kg więcej, bo nie wiem jaki dokładnie był punkt wyjścia. Zostało jakieś 3 - 4 kg, tak więc już wyhamowuję i wprowadzam bardziej kaloryczne produkty jak masło orzechowe, suszone owoce. Z potraw świątecznych zamierzam się delektować bigosem mocno naszpikowanym własnoręcznie zebranymi borowikami.
Nie znaczy to, że zamierzam się teraz rzucać na jedzenie, nie mam też takiej potrzeby, bo myślę, że dosyć rozsądnie i mądrze do tego podszedłem, tak więc wygłodniały nie jestem.
Na razie z powodów oczywistych nie wychylam się nigdzie dalej z jazdą rowerem, jeżdżę typowo dla zdrowia, tak więc wyjazdy nie mają żadnych walorów turystycznych.
komentarze