Pobicie całorocznego dystansu z 2019, z roku w którym zacząłem zrzucać wagę.
-
DST
106.40km
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dla jednego tegoroczne wyniki będą imponujące, dla innych co przejeżdżają 1000 km to śmieszne mało. Dlatego zawsze nie miałem ambicji porównywać się z innymi., bo nie jesteśmy tacy sami, nie mamy tych samych zainteresowań, możliwości itd.
Jak spojrzy się na moje statystyki można zaobserwować, że po 2015 następował spadek przejechanych kilometrów. 2017, 2018, a zwłaszcza rok 2019 na tym tle wyglądał już kiepsko. To był ten czas, gdzie kilogramy zaczęły przeszkadzać, tak, że w 2019 roku choćby Nowe Warpno było poza zasięgiem. Aktualnie, choć lat przybyło 100 km to rozgrzewka, a i wycieczki z dystansami powoli zbliżającym się do 200 km odbywam ze sporym zapasem sił. Nie piszę to, żeby się chwalić, tylko by pokazać, że są rzeczy, które wydaja się już poza zasięgiem i przeszłością, a tak mi się wydawało, że będzie z długimi wycieczkami, a tu jak się okazuję można różne rzeczy osiągnąć, co mnie samego zaskoczyło.
Dodam, że przez ponad rok nie przybyło mi ani jednego kilograma, przy ubytku rzędu 40 kg z plusem . Nie brałem żadnego leku, ani suplementu.
Na ten moment nic nie wskazuje, by coś się miało zmienić, ale czujność trzeba zachować. Nie rozpatruje obecnego stanu, że jestem na jakieś diecie, która miała by się skończyć, że czegoś mi brakuje , tylko cieszę się, zdrowym odżywianiem. Wszystko dzieje się w głowie.
Odnośnie wycieczki to dziś późny wyjazd, jazda wpierw do Trzebieży drogą nr 27 przez Nową Jasienicę i Drogoradz. Potem jazda w kierunku Myśliborza - Zalesia i przez Stolec do Pampow. W Pampow objazd po miejscowości,po wszystkich wyjazdowych drogach, a potem przez Mewegen, Boock, Blankenee prosto do domu.
Narysowałem fragment
https://www.plotaroute.com/route/1589326
Aparat brałem, ale nie było nic ciekawego, zostawiam sobie limit zdjęć, na jakąś ciekawszą wycieczkę.
komentarze