Grzybobranie
-
DST
62.54km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
250 podgrzybków, w 5 godzin wliczając jeżdżenie po lesie. 1 borowik. Rano temperatura w okolicach zera, przed 9 na drodze pożarowej nr 27 wychodziły już dwie niezależne od siebie osoby z przekazem, że "grzybów nie ma" i ogólnie jest to prawda, co potwierdziło sprawdzenie miejsca, na którym ostatnio jak informowałem w godzinie zebrałem kosz. Tam gdzie w sobotę byli ludzie, tam grzyby są wyzbierane, a nowe nie rosną bądź rosną zbyt wolno, gdzie indziej w ogóle ich nie było lub były jakiś czas temu. Na obecną chwilę szansę daje tylko trafienie, grzybnego nie spenetrowanego miejsca.
Nie jest to łatwe, to co było uzbierałem w wielu miejscach, od okolic drogi pożarowej nr 27 pod Tanowem aż po okolice Nowej Jasienicy i tereny leżące między Jeziorem Piaski a Karpinem, na całkowitym odludziu.
Trochę na suszenie, sporo do marynowania, a reszta bieżących zastosowań kulinarnych.