Wolfshagen - największe pozytywne zaskoczenie, po wielkim rozczarowaniu -z wykręconym rekordem
-
DST
167.17km
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
https://www.bikemap.net/en/r/11010197/#7.92/53.468...
Trasa nie była ściśle określona, celem pierwszorzędnym, było wykręcenie rekordu miesięcznego dystansu kilometrów i to się udało.
Wielkim przypadkowym odkryciem było w Wolfshagen, po takiej wiosce nie spodziewał był się takich oryginalnych, monumentalnych zabytków, nie mających odpowiedników nigdzie w okolicy, nad jeziorem gigantyczny pomnik upamiętniający między innymi bitwę w Lipsku z 1813 roku, wspaniały wielki kościół oraz gigantyczne mauzoleum, w którym znajdują się pochówki z XVIII wiek i szereg innych wielkich pomników i budowli.
Pomnik z 1828 roku
Fischhaus z 1832 roku
Dojazd:
O ile pozytywnie zaskoczył koniec wycieczki, to zaskoczyły negatywne "szlaki" rowerowe, których znaczna część istnieje tylko na tablicach
Pierwszy odcinek szlak rowerowy z Lubbenow do Guterberg. Jest też tablica informująca o pałacu w tej miejscowości. Jest, nawet ładny, ale zasłonięty obecnie drzewami.
Oryginalny dawny słup milowy
Szlak do Guterberg, to długi ciąg dróg polnych, bruku oraz długich odcinków z płyt, ale tu powiedzmy da się jeszcze jechać.
Guterberg
Kolejny odcinek pobił jednak wszystko, co było dotychczas w Niemczech
Jeszcze jako tako ..
Za Lemmenhof, szlak rowerowy, to zarośnięta pokrzywami i wysoką trawą z przewróconymi drzewami i koleinami ledwo widoczna droga polna. Na szczęście miałem długie ubranie.
Pod Wolfsburgiem, wyjechałem z prawej strony, nigdzie nie zabłądziłem, w tym miejscu, znak również pokazuje za zarośniętą drogą polną, ze jest to szlak dla rowerów. A na wprost" szlak rowerowy" do Aliamenhof.
Ja pojechałem do "tyłu" do Wolfsburga, stamtąd drogą 198 do Woldegk, przy wjeździe skręciłem w drogę krajową 104 i prosto pojechałem do aż do Looecknitz, a potem przez Blankensee do Szczecina.
Limit miesięczny zdjęć na BS się skończył. Tak więc tyle mogłem wstawić.
komentarze