Po burzy wysyp za Tanowem
-
DST
46.77km
-
Temperatura
32.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Opóźniony wyjazd z powodu burzy, która zaczęła się przed czwartą i trwała parę godzin, prześledziłem jej przebieg z łowcami burz i radarem opadów i aż miło było patrzeć na szeroki front opadowy, który objął w 100 % wszystkie lasy koło szczecina, na 100 % powierzchni. Utrwaliło to przynajmniej na pewien czas korzystną sytuację, a głębokie kałuże i nasiąknięty wodą las, na całej trasie przejazdu , potwierdzał to co oglądałem na mapach.
Za Tanowem, czyli w lasach najlepiej mi znanych, najbliższych i najlepiej skomunikowanych rozpoczął się wysyp pogrzybka, ale jest to wysyp miejscowy, na moich ulubionych świerkach, gdzie rosną tzw. czarne łepki były tylko pojedyncze sztuki, tak więc na początku było marnie, dopiero sosnowy młodnik sypnął grzybem. Spodziewam się polepszanie sytuacji w najbliższych dniach, tam gdzie jeszcze nie ma grzybów.
Zebranych zostało w sumie 260 podgrzybków w 3 godziny, ale była to loteria, wszystko zależy, gdzie się trafi, na razie jeszcze można wyjść z pustym, bądź pełnym koszem w zależności od tego, gdzie się szuka, przy czym znajomość miejscówek niczego jeszcze nie gwarantuje, to loteria gdzie pojawiły się pierwsze grzyby. Wpadł też 1 zdrowy borowik, widziałem parę maślaków i kilka starych czasnic w lasku arkońskim.
Zapomniałem aparatu więc zdjęcia dziś nie będzie, kto jest zainteresowany musi mi uwierzyć na słowo, grzyby przerobione i podzielone u rodziny na Pogodnie