rydzobranie i 2 zdrowe borowiki
-
DST
80.00km
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podczas podróży do lasu, natknąłem się na pierwsze rydze, więc zrezygnowałem z lasu i zrobiłem pętle w poszukiwaniu rydzów.
Chyba to najlepszy zbiór rydzów w życiu, który pozwolił na zrobienie pierwszych 3 słoików 0,5 l rydzów marynowanych, a były też tradycyjne rydze na maśle dla trzech osób, do tego dwa zdrowe borowiki.
Rydz chyba najobficiej występuję w Bieszczadach, tam nie wiadomo co z z nimi robić, ale tutaj wiele osób w ogóle nie widziało rydza, tak więc każdy egzemplarz cieszy, tym bardziej, że uważam go za absolutnie najsmaczniejszy grzyb, dodam, że nigdy nie znalazłem rydza w samym lesie.
Po drodze występowały także zdrowe maślaki, ale tych nie zbierałem, by nie mieszać i nie brudzić wzajemnie grzybów, pomarańczową farbą maślaków od rydzów i śluzem rydzów. Widziałem też kanie. W samym lasach na lewobrzeżu raczej nadal słabo, sądząc po zbiorach innych. Lepiej jest już już było na prawobrzeżu, ale ja mimo wszystko w tym sezonie raczej będę operował w tym rejonie.
Są perspektywy na dłuższy okres ciepłej pogody, tak więc jeszcze może coś ciekawego pojawić, wyczekuje cały czas opieniek
Oczywiście w skali wieloletniej należy sądzić, że mimo wszystko jest to sezon wybitnie słabszy, gdyż dwa razy jak wydawało się, że pojawi się już główny duży wysyp, pojawiły się czynniki które go zatrzymały, wpierw upał i susza, bo bardzo sprzyjającym okresie chłodnej jak na lato i wilgotnej pogody, no a potem niedawny przymrozek, gdzie w lesie, krótko, ale jednak podobno było -3 stopnie, wg relacji Panów którzy tam robią nową drogę.
komentarze
Jedyny kontakt z rydzami miałem właśnie w Bieszczadach na obozie wędrownym, wtedy parę osób nazbierało rydzów.
Sporo kań i u nas właśnie wyskoczyło.