dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Podgrzybkowa kulminacja

  • DST 48.00km
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 października 2024 | dodano: 06.10.2024

Około 240 podgrzybków w godzinę, odliczając   przerwę na śniadanie, a przecież jeszcze pełno zostawiłem. Tajemnica jest jedna, nikt tam przede mną nie zbierał w tym sezonie. Zacząłem na upatrzonym wcześniej miejscu w paprociach, gdzie dwa ni temu było pełno grzybów, na początku było rozczarowanie, w międzyczasie ktoś był, same maluchy,  niezbyt liczne, zdecydowałem się iść głębiej, i po pewnym czasie doszedłem na dziewicze miejsce, stąd widoczne duże grzyby, na wierzchu kosza, wszystko twarde i zdrowe, rewelacja. bez ślimaków i pleśni. Dziś tylko podgrzybki. 



Podejrzewam, że dziś był szczyt tego sezonu, zwłaszcza, że przez najbliższe dni może nie być okazji do wizyty w lesie, być może wpierw zrobię wypad za bardziej niszowymi grzybami np. rydzami, może borowikami. Czekam też na opieńki , których rok temu w ogóle nie spotkałem, pomimo licznych poszukiwań.















Pozdrawiam Janusza, którego spotkałem w drodze powrotnej. 




komentarze
jotwu
| 08:21 wtorek, 8 października 2024 | linkuj Fantastyczne zbiory i gdybyś handlował grzybami, to byś szybko się wzbogacił. Od bratowej wiem, że na Manhattanie ceny grzybów są horrendalne. Także i ja pozdrawiam Ciebie z pewnym opóźnieniem, bo komputer był w remoncie.
meteor2017
| 18:41 niedziela, 6 października 2024 | linkuj To u mnie opieńki są co najmniej od początku tygodnia, widziałem 7 pniaków w jednym miejscu, a pewnie było ich tam więcej. W piątek zaś widziałem dopiero co kiełkujące z kilku pniaków w innej miejscówce.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]