Zabrakło miejsca w koszu na borowiki
-
DST
59.76km
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na nowej miejscówce, która upatrzyłem sobie z zeszłym roku, że tam mogą rosnąć borowiki, lasek dębowy o dobrym nasłonecznieniu.
Miejscem docelowym była miejscówka w Rothenklemplenow, ale tam nie dotarłem, wobec znalezionego nowego miejsca, w 1 miejscu rosło około 50 sztuk, za kolejnym drzewem, było miejscówka z kilkunastoma już rozkładającymi się borowikami, co ważne, obok miejscówki jest lasek gdzie także rosły borowiki w normalnym ilościach, całość do dalszego zbadania i obserwacji.
Tuż przed jeszcze jedna nowa miejscówka, ale wyzbierana, były ślady pociętych borowików wpadł jeden do kosza.
Zanim to nastąpiło był cały szereg innych miejscówek , które się na razie nie sprawdziły, gdzie rosły młode pojedyncze sztuki.
Oprócz borowika jest o wiele większy i niespotykany wysyp jadalnego muchomora czerwieniejącego, kania była tylko jedna, choć przejeżdżałem przez miejscówki i to dobre, maślaki w ilościach szczątkowych, a w parku dosyć pokaźna ilość czasznic, na koniec do koszyka wpadł rzadko spotykany przeze mnie koźlarz czerwony.
Borowikowy wysysp
Jeżeli chodzi o borowiki to był masowy zbiór na 1 miejscu, reszta była dodatkiem, za to muchomory czerwieniejące w rosły hurtowo w wielu miejscach,.
Pokazowy egzemplarz, po zerwaniu okazało się, że pod niem rósł drugi.
Ku rozwadze, zawsze trzeba wiedzieć co się zbiera, bo spotkałem pierwszego w tym roku muchomora zielonawego ( sromotnikowego) .
O 9 było po grzybobraniu, natomiast całość prac zakończyła się po 15:00, wyszły 2 patelnie do jedzenia nie tylko dla mnie i 5 porcji do mrożenia, po wszystkim 8 kolejnych kompotów ze śliwek. ogrodowych.
komentarze