Pierwsze podgrzybki i na razie pewno ostatnie
-
DST
50.00km
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
110 podgrzybków w 1,5 godziny, na deser 1 borowik. . Po nieudanym podgrzynkowym grzybobraniu tym razem sukces i to zupełnie niezaplanowany, bo nie planowałem grzybobrania i nie brałem aparatu,. Byłem komunikacyjnie na Pogodnie i postanowiłem koło południa się przejechać rowerem przed zapowiadanymi upałami, np. za Dobieszczyn, ale, że mi się nie jakoś nie chciało skręciłem w las za Tanowem przy zakręcie, by zrobić pętle przez las w kierunku Tanowa i Szczecina. Nic nie zapowiadało, że są grzyby, po około 2 km, na drodze rósł pierwszy podgrzybek , potem zauważyłem drugi, zacząłem chodzić w przypadkowym młodniku w ramach jednego pola i talki efekt. I oczywiście jedyny wniosek jest oczywisty, pojawiły się grzyby w pewnych miejscach i trzeba natrafić, drugi wniosek..to długo zapewne nie potrwa, upały zapewne zakończą sprawę w ciągu kilku dni Ja sam w najbliższym czasie nie planuje grzybobrań, jeżeli będę coś teraz zbierał to śliwki, a potem chcę wykorzystać trochę wolnego czasu na dłuższe sportowo - turystyczne jazdy. Jeżeli gdzieś zaskoczy mnie coś grzybowego, mogę wstawić relację i wiadomość, ale zbierania nie planuje na razie. Taki jest plan, no chyba, że stanie się coś nieoczekiwanego i grzyby jakimś cudem pojawią się w regionie i przetrwają te upały. Na razie tego nie widzę.