Chyba koniec sezonu grzybowego - udany
-
DST
71.00km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze

Najprawdopodobniej koniec sezonu, zebrana reszta opieniek we wszystkich miejscach, w których zostawiłem je poprzednim razem, spotkane resztki kań, około 7 ładnych sztuk, więcej w stanach agonalnych, rano szron na trawnikach i zapowiadane coraz zimniejsze noce. Jeżeli się coś trafi będę raportował, ale na ten moment specjalnie dedykowanych wyjazdów na grzyby nie planuje, może spotkam tej zimy, boczniaka, bądź płomiennice zimową. Niezależnie od tego rowerem jeżdżę cały rok, więc może coś tam jeszcze wypatrzę. Na podsumowanie jest jest jeszcze czas, na pewno ten sezon nie był tak słaby jak się powszechnie uważa, jesień nie zachwyciła, ale sezon był za to stosunkowo długi, a ocenę na plus zmienia tegoroczne lato i wysyp borowików. Pozdrowienia dla Janusza, którego dziś spotkałem.


