Grzybobranie
-
DST
45.06km
-
VMAX
28.09km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Stevens Galant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś:Wczorajsze grzybki już zjedzone. Pycha. Dziś typowy wyjazd na grzyby w swoje od wielu lat miejsce. To jeszcze nie jest to, ale jak na tą porę nie można narzekać. Zebrane pogrzybki, w mniejszej ilości borowiki ciemnobrązowe, pojedyńcze borowiki sosnowe. Na moje oko do lasu trzeba było się wybrać w zeszłym tygodniu. Grzyby występują miejscowo, gdzie nikt nie przeszedł, brak wyrastających nowych owocników, co obserwuje zawsze jak jest szczyt wysypu, wychodząc z lasu. Liczę, że sprawdzą się prognozy pogody i solidnie popada w najbliższych dniach, nie musi padać na czytających ten tekst bikerów, wystarczy jak popada tam, gdzie zawsze zbieram grzyby.
W zeszłym roku: Tyle się kosiło rok temu podczas wysypu we wrześniu, można było więcej ale nie było już jak, trzeba było wzywać samochód.