dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Kołobrzeg - Koszalin . Międzynarodowy szlak rowerowy R-10 biegnący dookoła Bałtyku

  • DST 68.12km
  • Czas 04:08
  • VAVG 16.48km/h
  • VMAX 28.79km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Stevens Galant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 sierpnia 2011 | dodano: 10.08.2011

Na początku informacja, działa już odnośnik do mojej lutowej wycieczki, podany jako uzupełnienie w opisie wczorajszej wycieczki.


Dziś postanowiłem przejechać odcinek międzynarodowej drogi rowerowej R-10, którą
chwalą się wszystkie lokalne samorządy. Odcinek od Świnoujścia do Kołobrzegu przejechałem w odcinkach kilka lat temu,. Dziś kolejny etap z Kołobrzegu do Koszalina.


Co można zobaczyć kierując się wyłącznie, znakami w terenie. Odpowiedź krótka, nic.
Podobnie jak poprzednie odcinki, szlak prowadzi głównie przez błotniste drogi leśne, żadnych znaków orientacyjnych, informacji czy coś jest ciekawego. Uroki ścieżki, to po prostu świadomość, że jedzie się wzdłuż wybrzeża i oddychanie morskim powietrzem.

Nad samym morzem wiatr, podchodzący pod wichurę, na szczęście wiejący w plecy. Co jakiś czas opady nieraz intensywne trwające po kilkadziesiąt sekund.



Sztorm.



Pod Kołobrzegiem




Z Kołobrzegu do Ustronia Morskiego prowadzi ścieżka rowerowa z kostki chwilami nawet dobrej jakości. Na wysokości w Ustronia szlak rowerowy przebiega przez to coś. Tutaj powinien być zakaz jazdy rowerem a nie wyznaczony szlak rowerowy. Jak już się zorientowałem w co zjechałem było już za późno, przejechałem więc Ustronie Morskie nie wiedząc nawet jak wygląda ta miejscowość.



Po wyjechaniu z Ustronia po kilku km wjechałem w błotnistą , drogę leśną, po wyjechaniu znalazłem się w Gąskach jak na zdjęciu. W Gąskach można zobaczyć latarnie morską. Chwilami rower trzeba było prowadzić.



Wkrótce rozpoczął się asfalt, ponieważ szlak rowerowy skręcał w jakąś polna drogę, mając dosyć przygód postanowiłem jechać do Mielna asfaltem, tam jednak wcale nie było lepiej.




Dzięki temu jednak minąłem pięknie zachowany pałac.



Wobec marnej jakości asfaltu i ogromnego ruchu na drodze, skręciłem z powrotem w kierunku szlaku rowerowego i od miejscowości Chłopy jechałem aż do Mielna drogami leśnymi. Pod samym Mielnem minąłem bardzo efektowny bunkier. Same Mielno to jak dla mnie typowy moloch, nie mój klimat.



Szybko ruszyłem w stronę Koszalina, do którego z Mielna jest piękna asfaltowa droga rowerowa.



KOSZALIN

Drugim celem było objechanie Koszalina, co mi się udało. Korzystałem z bezpłatnej mapy Koszalina i przewodnika po „Staromiejskiej Trasie Turystycznej”. Materiały te otrzymałem na Pikniku nad Odrą w Szczecinie, ale jak się potem okazało są one dostępne także na ulicy Dworcowej w Koszalinie, gdzie jest informacja turystyczna.



Złoty medal w kategorii, najbrzydszy ratusz świata, zbudowany w latach 1960 – 1962.



Pałac Młynarza z XIX wieku.




Zabytkowy Park im. Książąt Pomorskich założony w 1817 roku.



„Domek kata”, kamienica z XV wieku.




Neogotycki budynek Poczty Głównej wzniesiony w 1884 roku.

Zwiedzanych obiektów w Koszalinie było dużo, dużo więcej

Na koniec odwiedziłem tamtejszą informacje turystyczną. Dostałem tam bezpłatnie wiele nowych map:

- Mapa turystyczna – Powiat Koszaliński z opisem atrakcji turystycznych przyrodniczych i architektury
- Mapę turystyczną Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty, poprzedni egzemplarz wyzionął duchu w wyniku częstego używania
- Szlaki rowerowe powiatu koszalińskiego w skali 1:55 000.
- Mapa i przewodnik po gminie Sianów
- Koszalin na dwóch kółkach. Vademecum miejskiego rowerzysty

Mogę już stwierdzić, że w powiecie jest co zobaczyć a najciekawsze rzeczy są z dala od wybrzeża i utartych szlaków turystycznych, hitem na skalę europejską jest „aleja mrówek”, dotychczas słyszałem o alejach przydrożnych drzew, ale nigdy nie o alei przydrożnych mrowisk, tworzącej rezerwat faunistyczny, chroniącej największe w Europie skupisko mrowiska mrówki ćmawej.


Po przybyciu na dworzec miałem do wyboru dwa pociągi do Szczecina, o 15.36 jadący ze Słupska przez Białogard i Stargard oraz jadący bezpośrednio z Koszalina przez Kołobrzeg pociąg o godz. 15.55. Pierwszy okazał się być przeładowany do granic możliwości, pojechałem więc tym drugim, w Szczecinie byłem o godzinie później za to jechałem w komfortowych warunkach.




komentarze
Gość | 06:48 środa, 2 października 2013 | linkuj Bardzo ciekawy wpis i dobre ujęcia, choć trasa rowerowa nie zbyt przyjemna.Zapraszam nad zatokę Pucka została tu utworzona ciekawa trasa rowerowa z Helu aż do Gdyni przez rezerwat Beka.http://www.letnik.pl
Gość | 08:06 poniedziałek, 29 lipca 2013 | linkuj Tak, nad morzem trzeba mieć wiatr we włosach .Wczoraj jechałem z żoną do Kołobrzegu . Dzisiaj wracaliśmy , r-10 jest super . Każda nawieszchnia ścieszki , szutr , dukt leśny , asfalt , "t.z." berlinka czyli beton , polbruk , drewniany pomost , mało piacu .Na co tu nażekać ? A widoki !!! Las , morze , miejscowości nadmorskie , 1 km drogi w polu kukurydzy /horrory można kręcić /, bałtycki dorsz w smażalu .Tylko ten ratusz w Koszalinie , można nim pewnie zepsuć sobie rowerową frajdę . A zapomniałem o Bagiczu, po rosyjskim lotnisku pod Kołobrzegiem .
tymooteusz
| 19:00 wtorek, 1 stycznia 2013 | linkuj Rowerowe pozdrowienia. Kilometrów w Nowym 2013 roku.
http://www.youtube.com/watch?v=D7scTiKZB34
akacja68 | 12:12 poniedziałek, 10 października 2011 | linkuj Mam podobne doświadczenia z tej trasy.
rowerzystka
| 19:46 czwartek, 11 sierpnia 2011 | linkuj Ratusz rzeczywiście brzydki, ale za to Pałac Młynarza i Poczta Główna robią wrażenie
rammzes
| 14:39 czwartek, 11 sierpnia 2011 | linkuj Tak, w Koszalinie ratusz straszy. Za to w Słupsku jeden z piękniejszych w Polsce ;p
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa amarl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]