dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Nad morze, kąpiel. Szczecin - Kamień Pom. - Trzęsacz - Niechorze - Trzebiatów

  • DST 155.48km
  • Czas 07:46
  • VAVG 20.02km/h
  • VMAX 29.97km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Stevens Galant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 września 2011 | dodano: 05.09.2011

Dziś pogoda nie sprzyjała zwiedzaniu, więc celem wycieczki była po prostu jazda rekreacyjna i kąpiel w morzu, która teraz sprawia najwięcej przyjemności, temperatura wodny i powietrza zbliżona, deszcz chłodzi ciało przez co nie ma szkoku termicznego, dotego puste spokojnie plaże.

Jedynym po raz pierwszy zwiedzanym zabytkiem był leżący nieco na uboczu krzyż pokutny w Trzebiatowie, pierwszy raz rowerem byłem też w Niechorzu, ostatnia moja wizyta miała tam miejsce jakieś 18 - 19 lat temu.








Wschód słońca za Goleniowem.



Nowo wybudowany bezkolizyjny, dostępny dla rowerów zjazd w kierunku Kamienia Pomorskiego. Remont zakończony, nie ma już problemu z jazdą rowerem, we wszystkich kierunkach.



Ulewa.



Trzęsacz, przerwa, potem kąpiel. Przewidując deszcz, zabrałem ze sobą zapasową parę butów i skarpet. Pierwsza para obuwia już się rozlatująca, zgodnie z planem nasiąknęła wodą i została pod koniec wycieczki wyrzucona do lasu... żartowałem to nie mój styl.




Droga rowerowa do Niechorza.



Latarnia w Niechorzu. Ostatni raz byłem tam w 1992 roku.. W Niechorzu zagadałem parę Niemców z sakwami, którzy jechali od strony Trzęsacza w kierunku Kołobrzegu. Chciałem się zapytać jaka jest droga turystyczna do Trzęsacza, dostałem zapewnienie, że bardzo dobra. Ponieważ chcieli zobaczyć Trzebiatów pojechaliśmy razem. Przy okazji wspólnego studiowania map, udzieliłem lekcji polskiego, bo tamtejsze nazwy miejscowości akurat się do tego nadają: Trzęsacz, Mrzeżyno, Trzebiatów itp.



Lędzin.




Trzebiatów rzeka Rega.





Trzebiatów – krzyż pokutny, stawiany przez sprawców na miejscu zbrodni, postawiony ku czci Jakuba Wacholza, zarys głowy barany to prawdopodobnie jego herb. W kościele MNMP w Trzebiatowie, w hali wieżowej zachowała się płyta nagrobna Jakuba von Wacholz z połowy XVI. Można przyjąć, że jest to grób zamordowanego.




komentarze
rowerzystka
| 19:24 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj 155 km, 4.00 rano i ten deszcz. Ech Ty to masz zacięcie :)))
dornfeld
| 18:37 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj Srk23: w ogóle im nieszło, jak zacząłem czytać zrezygnowali z powtarzania, stanęło na tym, że pojechali oni do Kolbergu a nie Kołobrzegu

Tunisława: nie było tak źle, ruch był niewielki a początkowo wręcz zerowy z racji pory wyjazdu przed czwartą rano. Generalnie aż do Parłówka jazda bocznymi drogami, względnie starą trójką, nieco większy ruch w okolicy Kamienia Pomorskiego, (pora dojazdów do pracy, oraz wyjazdów z nad morza, zazwyczaj wszyscy wyjeżdżają w taką pogodę zaraz po śniadaniu). Deszcz zaczął padać wcześniej niż przewidywano w prognozach pogody ale zazwyczaj był on na tyle słaby, że nie tworzyły się kałuże, wyjątkiem był odcinek Kamień Pomorski – Trzęsacz,. Później deszcz zelżał a ruch zmalał po porannym szczycie.


sargath: buty zostały kulturalnie wrzucone do kosza na dworcu PKP w Trzebiatowie.

sargath
| 18:02 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj już za te buty chciałem cos napisac, ale na szczęście doczytałem do końca :D:D:D
tunislawa
| 17:56 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj mi, to by w tym deszczu najbardziej przeszkadzały samochody ...dość niebezpiecznie wtedy się jedzie ...a większość trasy to jednak jechałeś po szosie, nie ? Podziwiam ! I kąpieli zazdroszczę....też tak lubię :))))
srk23
| 17:02 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj No ciekaw jestem, jak Niemcom poszło z wymowom tak swojsko dla nas brzmiących nazw jak napisałeś Trzęsacz, Mrzeżyno, Trzebiatów (mimochodem na myśl przyszedł mi znany fragment polskiego filmu "Jak Rozpętałem II Wojnę Światową" :))).
dornfeld
| 15:43 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj W przeciwieństwie do większości nieznoszę upałów i bezwietrznej pogody nad morzem gdyż: 1. co to za morze jak nie ma fal. 2. Na plaży nie można wytrzymać z powodu upałów a jak się wchodzi do wody to się robi niedobrze z powodu skoku temperatury. Dlatego nie lubię opcji gorące powietrze i zimna woda tylko odwrotnie. 3. Wrzask, ścisk, korki to dodatkowe atrakcje w sezonie.

DaDasik
| 15:33 poniedziałek, 5 września 2011 | linkuj Niezły desperat... prawie 160km, żeby się wykąpać ;]
Super trasa... Widać, że nie ma złej pogody na rower!
Super!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa umalu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]