Po paszteciki nad morze o 5 rano, w super ochraniaczach za 11 zł, pierwsza gołoledź
-
DST
130.44km
-
Czas
06:54
-
VAVG
18.90km/h
-
VMAX
31.39km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Stevens Galant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd o 04. 50. W domu musiałem być o godzinie 15.00, Tak, więc musiałem zdążyć na pociąg w Kamieniu Pomorskim o 13.02. To już chyba ostatni poranny wypad do Dziwnówka, z nowym rozkładem jazdy odpadają dwa bezpośrednie pociągi ze Szczecina, bezpośredni będzie odjeżdżał dopiero po 19.00. W ciągu dnia będzie się można dostać pociągami z przesiadką w Wysokiej Kamieńskiej.
Odnośnie rozkładu bardzo mnie cieszy nowy rozkład odnośnie pociągów na Pojezierze Drawskie, pierwszy pociąg do Szczecinka będzie jechał o ile pamiętam o 05.20 a nie dopiero o 8.40. Do Szczecinka można przyjechać na godzinę ósmą a nie dwunastą, ponadto ostatni pociąg (oprócz sobót) będzie wyjeżdżał też dużo później. Otwiera się, mnóstwo możliwości jednodniowych wycieczek rowerowych.
Odnośnie dzisiejszego dnia, jechałem trasą turystyczną: Szczecin, Załom, Kępy Lubczyńskie, Kłosowice, Goleniów, Moracz, Rokita, Wysoka Kamieńska, Parłówko, Jarszewo, Dziwnówek, Kamień Pomorski. Temperatura minimalna około -1 stopnia, miejscami gołoledź, szczególnie w Goleniowie a najbardziej na wjeździe z kierunku Lubczyny koło stacji benzynowej, prawdziwa szklanka, skrzyżowanie obszedłem piechotą. Lód występował punktowo, ale był on dobrze widoczny, dla bezpieczeństwa piechotą przeszedłem most w kierunku Miękkowa, gdzie było dosyć stromo i ślisko. Gołoledź zniknęła za Białuniem, gdzie dziurawy asfalt zgodnie z przewidywaniem pozwala wilgoci wsiąknąć w ziemie a chropowata nawierzchnia też jest w takich warunkach plusem. Potem temperatura poszła do góry, wg. termometru dworcowego było 5 stopni.
Nowością było wypróbowaniu dzięki Misiaczkowi (wpis na bikestats), wspaniałych ocieplaczy i ochraniaczy za 11 zł zwanych oficjalnie „ocieplaczami do butów gumowych”. Szukałem wcześniej różnego rodzaju ochraniaczy, ale te rowerowe pasują wyłącznie do butów MTB,. Można oczywiście jeździć w zimowych butach, ale waga przy dłużnych wycieczkach daje się we w znaki.
Dziś jazda; zwykłe adidasy – szmaciaki, ciepłe skarpety i ochraniacze ( jako druga skarpeta), nie tylko, że nie było zimno, ale, mimo, że na dworze byłem osiem godzin w butach czułem przyjemne ciepło jakby miały one wbudowaną elektryczną grzałkę.
W Kamieniu jak zawsze, gdy jestem w tygodniu wizyta w „pasztecikowym barze: przy dworcu PKP I PKS.
Na trasie Kamień Pomorski – Dzinówek roboty drogowe cały czas trwają i całość robi wrażenie, cała droga robiona jest od podstaw, wymienia się i przesuwa kable, oprócz ścieżki rowerowej powstają także nowe chodniki, nowe oświetlenie uliczne we Wrzosowie i Dziwnówku. Nie ma się, do czego przyczepić. Jest to też jeden z nielicznych przypadków, gdzie wycinka drzew miała uzasadnienie, nie wycięto ani jednego drzewa, gdy nie było to koniecznie a już kilkadziesiąt lat temu posadzono nowe drzewa z myślą o poszerzeniu drogi.
Ogólnie wycieczka udana, do Goleniowa jechało się wolno ze względu na warunki, potem przyspieszenie, z Dziwnówka do Kamienia tempo około 15 – 17 km, ze względu na bardzo silny :wmorewiatr”.
Na lądzie wiatr nad morzem cisza i spokój.
Ja w ochraniaczach, wszystko czarne więc nie bardzo widać, co mnie nie martwi bo pięknie one nie są choć nie ma to dla mnie znaczenia.
komentarze
Brawo Daniel! :)
Oczywiście, że nie widać ochraniaczy, bo są w środku.
Fajne oczywiście są, bo kosztują 11 zeta i dobrze grzeją :).
Znalazłem na necie coś takiego (KLIKNIJ TU).
Ciekaw jestem, czy masz takie same? Faktycznie stylowe i faktycznie wyglądają na ciepłe. :)
Słowa uznania za pomysł tak naprawdę należą się jednak Jarkowi "Gadowibagiennemu" (niestety, zrezygnował z prowadzenia wpisów na BS), który mi ten pomysł zdradził, a ja go tylko opisałem.
Pozdrawiam