rower w siłowni :( - poczułem się jak oszalały chomik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z braku roweru wykonałem desperacki krok i udałem się na siłowie. 90 minut "jazdy" na wysokich obrotach. Różnego rodzaju słupki na maszynie: levele, waty, kalorie, szybkość kręcenia, czyli jak dla mnie bzdury bez żadnego znaczenia
Po wizycie dwa przemyślenia:
1. Trzeba mieć naprawdę wybujałą wyobraźnie by wpisać taką jazdę na konto wycieczek rowerowych.
2. Wielki podziw dla tych, którzy przez dłuższy okres czasu regularnie są w stanie wytrzymać taką formę aktywności fizycznej. Trzeba mieć samozaparcie, osobiście czułem się jak oszalały chomik.
Pomimo wszystko być może wybiorę się jeszcze raz lub dwa razy na taką "jazdę", gdyż na rowerze zasiąde dopiero około 10 - 15 stycznia. Pisać już o tym nie będe, bo szkoda czasu.
Oczywiście tego typu ćwiczenia nie są niczym gorszym od jazdy na rowerze, każdy lubi co innego, tym niemniej trening stacjonarny ma maszynie, zawsze obiektywnie będzie tylko treningiem na maszynie tak jak np. wspinaczka na sztuczniej ścianie będzie czymś innym niż w górach, nawet jeżeli pracują te same mięśnie.