Namyślin - Szczecin przez Boleszkowice, Dębno, Trzcińsko- Zdrój, Banie
-
DST
142.50km
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
?134047823761867#lat=53.058549843095&lng=14.593&zoom=8&maptype=ts_terrain
Różnica w kilometrach wynika z nieuwzględnionej na mapie jeździe na dworzec, szukaniu kirkutu w Boleszkowicach (trzykrotne podejście zakończone sukcesem), zwiedzaniu Dębna.
Zdjęcie dnia: piękny i bardzo rzadki już widok, stara przydrożna aleja owocowa na drodze wylotowej z Warnic.
Namyślin, lipa szerokolistna Tilia grandifolia (pomnik przyrody), zasadzona w 1826 na grobie nadleśniczego nazwiskiem Lindstädt; obw. pnia 435 cm i wys. 26 m. Wiadomość zaczerpnięta z wikipedii na miejscu nie ma o tym informacji jak i samego grobu.
Jeden z głównych punktów programu. Cmentarz żydowski w Boleszkowicach, podobno zachowało się kilkanaście macew, najstarsza z 1854 roku. Cmentarz znajduję się w lesie przy drodze do Namyślina, po prawej stronie. Jak zaczyna się las, po 300 metrach należy skręcić w ledwo rozpoznawalną ścieżkę leśną z pokrzywami sięgającymi ramion. Odnalezienie nie było łatwe, „straciłem” mnóstwo czasu, ale udało się. Z oczywistych względów trzeba tam przyjechać w okresie zimowym. Mimo wszystko bardzo się cieszę, że odnalazłem to miejsce. Tablica informuje, o istnieniu cmentarza i uporządkowaniu go w 1977 roku.
Dębno. Fabrykancka willa Maxa Laue, właściciela fabryki tłuszczów garbarskich.
Dębno. Willa drukarza Juliusza Neumana z 1892 roku. Obecnie urząd miasta.
Grymiradz. Ruina pałacu. Wzmianki o pałacu pochodzą z 1839 r., kiedy to już popadał w ruinę. Odnowiony przez Hermanna von Hertell po 1872 r. w stylu neoklasycystycznym. Po 1945 r. budynek zaadaptowano na potrzeby szkoły i użytkowano częściowo do końca lat 80. XX w. W 1996 r. zniszczył go pożar.
Smolnica – pałac z 1881 roku.
Warnice – XIX wieczny pałac Juliusza von Osten, po wojnie znajdowała się szkoła, w 1983 roku opuszczony. Na zdjęciu tył pałacu, przód trudniejszy do sfotografowania. Widok przygnębiający, ale żeby nie było tak smutno, warto wspomnieć, że w zabytkowym parku prowadzone są prace celem odtworzenia pierwotnego wyglądu.
Chełm Dolny – kościół z drugiej połowy XIII wieku.
Bardzo dużo okolicznych kościołów, posiada tajemnicze kamienie z wykutymi znakami [b]( krzyże, szachownice, twarze)[/b] W przypadku Chełma Dolnego jest to 17 kamień od dołu w południowo – wchodnim narożniku. Motyw ten i niektóre okoliczne miejscowości pojawiają się w książce o przygodach „Pana Samochodzika”. Jest to mój pomysł na jedną z kolejnych wycieczek.
XIX wieczna kaplica cmentarna na nieistniejących cmentarzu rodowym.
Chełm Górny. zabytkowy dwór z 1904 r. Dookoła elementy założenia folwarcznego: stajnia, obory, stodoły, magazyny, kuźnia, wieża ciśnień i inne.
Stajnia w Gogolicach.
Dalej prosto do Trzcińska – Zdrój.
W Trzcińsku – Zdrój byłem kilkakrotnie, mimo to, nie mogłem się oprzeć i zrobiłem zdjęcie ratusza z drugiej połowy XII wieku, co stawia go w rzędzie najstarszych obiektów tego typu w Polsce. Miasto niezniszczone wystarczy wspomnieć, że zachowane praktycznie w komplecie mury miejskie posiadają 25 baszt i 2 bramy miejskie, do tego należy dodać dawny dom zdrojowy i mnóstwo uliczek ze średniowiecznymi kamienicami.
Odtąd postanowiłem jechać dla nabijania kilometrów. Byłem ciekawy jak wygląda stan pałacu w Swobnicy, jednego z najciekawszych zamków na całym Pomorzu Zachodnim, od ponad dwudziestu lat popadającym w ruinę. W Grzybowie napotkałem rowerzystów, którzy akurat stamtąd jechali. Po 20 latach gmina odzyskała z powrotem zamek i zaczęły się tam pracę remontowe. Teren jest zagrodzony ma dozorcę, ale da się tam wejść. Tyle się dowiedziałem, a właśnie to chciałem wiedzieć, zamek więc sobie odpuściłem, odwiedzę go jak roboty się skończą.
Dalej jazda do Gryfina objazdem przez Banie. Nowością są asfaltowe drogi rowerowe w tym biegnąca w stronę Pyrzyc do wsi Lubanowo. Za Lubanowem należy skręcić do głównej drogi, gdyż biegnie ona jeszcze 3 km w las, szlakiem dawnej linii kolejowej, po czym urywa się. W odwrotnym kierunku na ścieżkę można wjechać już w Lubanowie, gdzie należy skręcić na Kunowo, po kilkuset metrach jesteśmy na ścieżce.
Uzupełnienie: dzień później zacząłem szukać informacji o tej trasie. Trasa ma 16 km i biegnie od Swobnicy przez przez Baniewice, Banie i dalej jak powyżej, do granicy gminy. Wygląda na to, że istnienie tej drogi w Swobnicy jest utajnione, podobnie zresztą jak zamku i niepotrzebnie jechałem po publicznej drodze. Na szczęście ruch na niej był symboliczny. Wygląda na to, że nic nie stało na przeszkodzie by trasę tę pociagnąć dalej do Gryfina i nie tylko i skorzystać z kasy przeznaczonej na projekt, z której skorzystała tylko gmina Banie. Nazwa projektu: Infrastruktura łącząca niemieckich i polskich gmin i miast: Mark Landin, Brussow, Carmzow-Wallmow, Schenkenderg, Schonfeld, Mescherin, Angermuende, Schwedt/Oder, Banie, Cedynia, Chojna, Gryfino, Kołbaskowo, Stare Czarnowo, Trzcińsko Zdrój" współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Celu 3 "Europejska Współpraca Terytorialna"- "Współpraca Transgraniczna" Krajów Meklemburgia- Pomorze Przednie/Brandenburgia i Rzeczpospolita Polska (województwo zachodniopomorskie) 2007- 2013.
Widok ze ścieżki na 20 – krotnym zoomie.
Jadąc dalej do Gryfina, natknąłem się na taki znak.
Powrót do Szczecina przez Podjuchy. Wycieczka udana, choć za krótka, w ogóle się zmęczyłem. Dłuższa przerwa zrobiła swoje a także napompowane do maksymalnych wartości opony.
komentarze
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chwarszczany
Jeździsz często pociągami, są w tym roku jakieś ciekawe promocje dla rowerzystów, bo jak na razie to nic ciekawego nie zauważyłam.