wieś Borowik - nabijanie kilometrów.
-
DST
141.54km
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnio mało czasu i straszny głód na kręcenie, dlatego od razu zakładałem jazdę bez robienia zdjęć i zwiedzania.
Wczoraj myślałem nad tym by pojechać wieczorem nad morze i już w ciemnościach wystartować do Szczecina, podziwiając po drodze piękne gwiaździste niebo. Pół godziny zadecydowało, że było to niemożliwe.
Kolejny późny jak na mnie wyjazd: po 10.00. Jazda bocznymi drogami, nowością jest droga leśna nr 10 biegnąca z drogi krajowej nr 3 przez wieś Borowik do Widzeńska, o ile wsią można nazwać dwa domki w środku lasu. W drodze powrotnej w Kliniskach postój na pyszną kawę w zakładzie firmowym Asprot, do tego pierwszy raz pączek z nadzieniem z czekolady i dwa rogale z makiem. Cukier postawił mnie na nogi co było potrzebne, gdyż trzeba było kręcić w deszczu pod wiatr.
PS. Zdjęć miałem nie robić, ale ostatecznie jedną fotkę zrobiłem tak dla zasady. Na zdjęciu droga leśna nr 10 do wsi Borowik i dalej Widzeńska. Tu jeszcze było słonecznie. Początkowo przypomina naszą drogę lesną nr 27, dalej jest asfalt. Dobry sposób na zwiększenie ilości km w drodze nad morze.
komentarze
A co do drogi do Widzieńska to nic mi nie wiadomo-zazwyczaj od trójki jadę taką asfaltówką, która odgałęzia się 2-3 km za Miękowem. Do sprawdzenia:)