dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Grzybobranie - chyba koniec sezonu.

  • DST 42.00km
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 października 2012 | dodano: 26.10.2012




Po przebraniu 110 podgrzybków, czyli mniej niż skromnie. Natknąłem się też na jednego starego borowika ceglastotopornego. Podsumowując: bywały krótsze sezony, ale nie pamiętam takiego w którym nie było ani jednego prawdziwego wysypu, podczas którego grzybów się nie szuka tylko ładuje jeden po drugim, idąc bez rozglądania się w linii prostej. Ogólnie okolice Szczecina w tym roku były najgorsze pod względem grzybów w całym kraju.

O dzień dzisiejszy trudno mieć pretensje, temperatura spadła przy gruncie do zera i nie było nadziei na obfite zbiory. Grzyby zamarznięte przez co tylko twarde owocniki nadają się do zbioru, reszta po rozmrożeniu w domu zamienia się w miękkie kapcie. Kolejne noce mają być mroźne, więc grzyby muszą się skończyć, ale nawet te które się ostaną, będą w kolejnych dniach niejadalne, przynajmniej teoretycznie. W raz kolejnymi dniami i nocami grzyby będą po raz kolejny się rozmrażać i z powrotem zamrażać , a jak powszechnie wiadomo można to robić bezpiecznie tylko raz. Raczej więc nie ma szans na powtórzenie rekordu z któregoś tam roku, gdzie prawie cały kosz uzbierałem pod sam koniec listopada, a grzyby można było zbierać prawie, że do Wigilii.

Ciekawostką w tym roku jest to, że nie natrafiłem na ani jednego kozaka, także kanie były bardzo rzadkie, trafiałem na pojedyncze egzemplarze akurat wtedy kiedy jechałem rowerem w innych niż grzybnych celach.




komentarze
Grzybiarz26 | 11:49 sobota, 27 października 2012 | linkuj Witam serdecznie.

Jestem ze Szczecina (zachodniopomorskie, nie wiem z ktorego Pan jest? :) ) . Zgadza sie - bylem dzis na grzybkach i niestety - gleba zmarznieta az chrupie. Co do zbiorow, wiadomo kazdy zebral swoje, ale co do kozakow to przez ostatni miesiac jezdzilem w pewne miejsce pod Szczecinem (tylko w soboty i niedziele) gdzie kozaki wynosilem wrecz wiadrami i koszami. Byly to glownie szare i pomaranczowozolte, czasem trafil sie bialy. Czerwonoglowca w tym miejscu nie bylo ani jednego. Natomiast 3-4km dalej pieszo mozna bylo spokojnie wybrac sie na prawdziwki i czerwonoglowce. Ponizej wklejam linki do zdjec niektorych zbiorow ze wspomnianych wyzej rejonow:

http://imageshack.us/photo/my-images/411/1350820000326.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/31/dsc01425p.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/35/dsc01426sy.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/850/dsc01420h.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/585/dsc01414mw.jpg/


Pozdrawiam!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]