Loecknitz -PN + święto cykliczne.
-
DST
80.00km
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Kalkhoff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw o poranku do Loecknitz po to samo co zwykle. Myślałem, żeby na święto ruszyć razem z innymi cyklistami z samego Loecknitz, ostatecznie zrezygnowałem. Po pierwsze wracałem z dużym pakunkiem ,z którym nie chciałem jeździć po mieście. Po drugie w pierwszą stronę jechało mi się bardzo ciężko, zwłaszcza pod górkę. Przedwczorajsza setka z Łobza dawała znać, nie żeby coś mnie bolało w kolanie, mięśnie są po prostu cały czas dużo słabsze, choć z każdym dniem jest coraz lepiej. O dziwo z powrotem jechało się już dużo lepiej, a na święcie cyklicznym jechało się wręcz bardzo dobrze. Podsumowując z Loecknitz prosto do domu, by pozbyć się balastu, a potem na Jasne Błonia i jazda razem z 4000 rowerzystami. Aparatu nie brałem, gdyż nie da się zrobić całościowych zdjęć jadąc w kolumnie. Z pewnością ich nie zabraknie, ludzie z obstawy i dziennikarze, zrobili masę i zdjęć i z pewnością nakręcili mnóstwo filmików. Mam nadzieje, że w sieci pojawią się materiały robione z perspektywy mostu kolejowego.
komentarze