dornfeld prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2021

Dystans całkowity:678.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:52.18 km
Więcej statystyk

Podgrzybki

  • DST 53.92km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 września 2021 | dodano: 06.09.2021

Późne niedzielnie podgrzybkobranie,  na razie grzyby występują punktowo.  Jest ciepło więc grzyby poszły do suszenia, do tego porcja w śmietanie z papryczką chilli. 

Masa spraw do ogarnięcia,  brakuje go nawet na wstawienie zdjęć , potem to nadrobię 



cmentarz + pętla - kanie

  • DST 69.43km
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 września 2021 | dodano: 04.09.2021

Wpierw na cmentarz, dzień po pogrzebie, pożegnać się w ciszy , potem pętla przez Lubieszyn, Stolec. Zalesie,


Zatrzęsienie kań. gdy wie się gdzie szukać, w jednym miejscu zostawiłem grupo ponad 100 sztuk. 
Spotkanie z Januszem i Kubą
Zdjęcia potem



Szpital Zdroje - odebrać kartę informacyjną leczenia

  • DST 25.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kalkhoff
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 września 2021 | dodano: 02.09.2021

Mimo, że  pobyt w szpitalu zakończył  się zgonem chciałem mieć  kartę  informacyjną leczenia, by wiedzieć co się działo dokładnie z Tatą  od strony medycznej.  Ktoś pomyśli jakie ma to znaczenie po śmierci ?   Ma, przynajmniej dla mnie, bo wynika  z badań laboratoryjnych, nic więcej nie dało się zrobić, a każda inna opcja byłaby uporczywą terapią. 

Tata aż do końca funkcjonował  prawie normalnie,  przez ponad rok nie trzeba było robić poza cyklicznym przyjmowaniem zastrzyków, w drugim okresie spadała hemoglobina  i trzeba było robić przetoczenia, których  częstotliwość wzrastała, osiągając wartość 1 raz na miesiąc - 1 raz na 3 tygodnie. W ostatnich tempo przybrało takie rozmiary, że przetoczenia trzeba by robić codziennie lun 2 dni. czyli nie można by było wyjść ze szpitala. Załamały się także płytki krwi, dotąd w normie. 

W drodze powrotnej zebrałem prawie 3 kg śliwek.  przez większą część pobytu  kompot ze śliwek  był    jedyną  rzecz o którą  prosił  do picia i jedzenia.    Zrobiłem parę kolejnych sztuk, szkoda że będę musiał je  sam wypić.